Jak dobrać dodatki do stroju ślubnego?

Dobrze dobrana suknia ślubna to dopiero połowa sukcesu, drugą część stanowią dodatki do stroju. O ich ważności nie wolno nam podczas przygotowań zapominać, często to właśnie te elementy decydują o efekcie końcowym.

Nowoczesność stylizacji podkreśli bukiet z oryginalnych kwiatów, a tradycyjnej sukni, elegancji doda koronkowy welon. Diadem we włosach sprawi, że Panna Młoda wyglądać będzie olśniewająco, a ekstrawagancki kapelusz podkreśli jej charakter. Tylko jak się do tego zabrać i od czego zacząć?

Pierwszą i nadrzędną zasadą jest to, aby do wyboru dodatków takich jak: biżuteria czy bukiet, przystąpić dopiero po kupnie lub rezerwacji modelu sukni ślubnej. Najlepiej wtedy zacząć od wyboru okrycia wierzchniego, co uzależnione jest od pory roku, w której odbywa się ślub. Na lato możemy zdecydować się na szal z miękkiej tkaniny, a w zimę na futerko lub cieplejsze bolerko.

W ich poszukiwaniu nie musimy udawać się daleko, najczęściej w sklepie czy wypożyczalni, gdzie nabyliśmy suknię, znajdziemy także pasujące do jej odcienia okrycie.

Buty są drugim zaraz po sukni, najważniejszym wyborem, przed jakim przyjdzie nam stanąć. Należy natomiast pamiętać aby kupić je jeszcze przed wyborem sukni ślubnej i zabrać ze sobą do przymiarki, aby nie okazało się iż suknia jest za długa lub za krótka. Aby móc przetańczyć w nich całą noc, muszą być po pierwsze wygodne, po drugie stabilne, a po trzecie nie za wysokie. Niektóre z pań na pewno lubią obuwie na wysokich obcasach, ale pamiętając, iż mamy wytrzymać w nich całą noc aż do białego rana, zdecydujmy się na optymalną wysokość od 5 do 8 centymetrów. Dobrym wyborem będą buty wiązane na kostce, podobne do profesjonalnego obuwia do tańca; przy długiej sukni, nie musimy obawiać się iż pasek skróci nam optycznie nogi.

W zależności od tego, czy nasza suknia jest bogato czy też skromnie zdobiona, dobieramy ślubną biżuterię. Najprościej wybrać się do sklepu jubilerskiego ze zdjęciem wybranej już sukni, nie omieszkując poprosić o pomoc przyjaciółki i sprzedawczyni, które swoją wiedzą na pewno zechcą się podzielić. Tak jak w przypadku sukni ślubnej tak i tutaj, biżuteria powinna być dobrana do charakteru Panny Młodej.

Jeśli obecna narzeczona, nie lubi bogatych ozdób i na co dzień wybiera skromne kolczyki i prosty łańcuszek przy tak szczególnej okazji również powinna wybrać ozdoby, w których będzie się czuła dobrze i naturalnie. Dobrym pomysłem może być klasyczna już ozdoba – sznur pereł. Gdy suknia ślubna jest skromna, można z biżuterią lekko zaszaleć i wybrać taką, która będzie się wyróżniać połyskiem i oryginalnością. Natomiast przy bogato zdobionym dekolcie, najlepiej zrezygnować z naszyjnika, ale za to zadbać o stonowane kolczyki i bransoletkę.

Chociaż jednym z naszych ostatnich przystanków przed ślubem jest fryzjer i kosmetyczka, dużo wcześniej powinno się wybrać fryzurę oraz ozdoby do włosów. Tradycyjne welony powoli wychodzą z mody, zastępowane stroikami, kapeluszami i kwiatami we włosach, to jednak wiele pań nadal decyduje się na takie właśnie wykończenie ślubnego stroju. Welony z woalką, koronkowe, tiulowe, haftowane lub z lamówką, wiele jest opcji. Element ten jest nie tylko ozdobą, ale dzięki niemu można także skorygować swoją sylwetkę, upinając go wysoko, modeluje i wydłuża figurę.

Przy wyborze bukietu ślubnego należy kierować się naszą podstawową zasadą – musi zarówno pasować do sukni ślubnej, jak i do Panny Młodej. Najczęściej wybiera się bukiety z białych kwiatów, chociaż dobrym pomysłem jest wybranie kontrastowych kolorów, dzięki czemu będzie to element wyróżniający się na tle sukni ślubnej. Kształt bukietu ślubnego również ma znaczenie, okrągłe wiązanki pasować będą idealnie do osoby szczupłej i drobnej, natomiast kwiaty spływające mogę sylwetkę wydłużyć i wyszczuplić.

Wiele jest szczegółów, o które Państwo Młodzi muszą zadbać przed przystąpieniem do ołtarza. Skupiając się na nich nie zapominajmy jednak, że tym co zdobi was najpiękniej jest szczery uśmiech w najważniejszym dniu waszego życia.

Oficjalne wydanie internetowe „Magazynu Wesele”: magazynwesele.pl/Paulina Stępień