Kobiety uwielbiają zaskakiwać swoich partnerów i wzbudzać podziw nowo poznanych mężczyzn. Owszem, na początku dajemy się zdobywać, jednak, gdy potem niebezpiecznie często wpadamy w pułapkę uszczęśliwiania naszych ukochanych na siłę. Tymczasem facetom imponują zupełnie inne rzeczy...
Kobiety uwielbiają zaskakiwać swoich partnerów. Owszem, na początku dajemy się zdobywać, jednak gdy poczujemy, że mu na nas zależy, często wpadamy w pułapkę uszczęśliwiania ukochanego na siłę. Zasypujemy go prezentami i przygotowujemy pracochłonne kolacje, myśląc, że w ten sposób mu zaimponujemy.
Tymczasem mężczyznom wcale nie zależy na odgadywaniu ich pragnień, zanim zdążą o nich pomyśleć. To, czy wzbudzisz jego podziw wcale nie zależy od ilości godzin spędzonych w kuchni. W pierwszej kolejności będzie zwracał uwagę na twoją pewność siebie, to, jak zachowujesz się w różnych sytuacjach i czy masz dystans do samej siebie.
Na środku skrzyżowania stanął ci samochód? Nie panikuj! To, w jaki sposób reagujesz na stresową sytuację, dużo mu o tobie mówi. Nie chodzi o to, byś z każdym problemem potrafiła sobie poradzić sama i z dziarską miną stawiała czoła całemu światu. Z pewnością jednak zaimponujesz mu zachowaniem zimnej krwi w trudnym położeniu. Możesz zwrócić się do niego z prośbą o pomoc, jednak nie płacz do słuchawki telefonu, tylko spokojnie wysłuchaj, co ci radzi. Spokój będzie twoim najlepszym doradcą, a dodatkowo zyskasz w jego oczach.
(mtr)
Nie bądź królową dramatu
Histeryczny płacz, wymuszanie zmiany decyzji łzami i dramatyczne sceny są wyjątkowo irytujące dla większości facetów. Oczywiście nie chodzi o powstrzymywanie swoich emocji, jednak umiejętność racjonalnej, spokojnej dyskusji to coś, co panowie cenią u swoich partnerek. Jeśli czeka was rozmowa na drażliwy dla ciebie temat, najpierw pomyśl o swoich argumentach i zastanów się, co chciałabyś mu konkretnie zakomunikować.
Akceptuj swoje ciało
Jeśli przed każdym wspólnym wyjściem zamęczasz partnera pytaniem: "czy nie wyglądam w tym za grubo?" lub wciąż porównujesz się z innymi kobietami, skutecznie studzisz jego zapał w stosunku do ciebie. Mężczyzna potrafi wyczuć, czy kobieta czuje się dobrze w swoim ciele, bo wtedy aż kipi od seksapilu. Zazwyczaj jesteśmy zbyt krytyczne w stosunku do swojego wyglądu, w czasie gdy jemu najbardziej imponuje nasza pewność siebie.
Jasno mów mu o swoich potrzebach
Nie baw się w zgadywanki z żadnym mężczyzną. Jako jedną z głównych wad kobiet, panowie wymieniają niemówienie o rzeczach, które im się nie podobają lub ograniczanie się do aluzji, które dla przedstawicieli płci brzydkiej są najczęściej zupełnie nieczytelne. Jeśli więc na czymś ci zależy, powiedz mu o tym wprost. To proste - kobieta, która wie, czego chce i co ją uszczęśliwia, imponuje mężczyźnie.
Miej dystans do samej siebie
Gdy on pragnie poznać twoją osobowość, szczególną uwagę zwraca na poczucie humoru. Liczy się nie tylko to, czy będziecie się śmiali z podobnych dowcipów, ale także umiejętność zachowania dystansu do własnej osoby. Jeśli absolutnie nie akceptujesz żartów na swój temat, on może odebrać to jako sygnał, że traktujesz się zbyt poważnie i lepiej nie ryzykować pełnej otwartości względem ciebie.
Flirtuj z nim!
Flirt to kolejny aspekt w relacji damsko-męskiej, z którego nigdy nie powinno się rezygnować. Panowie często skarżą się na to, że im więcej czasu spędzają z partnerką, tym częściej ona mówi o liście zakupów i rozrzuconych skarpetkach - cała magia gdzieś ulatuje. Dlatego świetnym sposobem na zaimponowanie mu, jest umiejętność podgrzania atmosfery w nawet najbardziej prozaicznych sytuacjach. Jeśli jesteś na początku związku, flirt podziała jak najlepszy afrodyzjak.
Realizuj swoje pasje
Wielu mężczyzn przyznaje, że najseksowniejsze kobiety to te, które realizują swoje pasje. Konsekwentne uprawianie hobby nie tylko daje satysfakcję, ale też pokazuje twoją osobowość. W pracy jesteś szarą myszką, a na sali gimnastycznej zamieniasz się w mistrzynię karate? To właśnie takie niespodzianki, świadczące o twojej indywidualności, kręcą facetów.
Nie chodzi o to, byś dzieliła z nim wszystkie zainteresowania. Jeśli ze względu na niego rezygnujesz z jakiejś aktywności, tak naprawdę nie zyska na tym ani wasz związek, ani ty sama.
(mtr)