Jak nosić apaszki i kapelusze?
Dodatki to dla każdej kobiety rzecz równie ważna, jeśli nie ważniejsza niż reszta ubioru.
Często sposób ich noszenia wiele mówi o właścicielce. Do tej pory kapelusz stanowił element stroju bardzo eleganckich kobiet. Obecna moda nie narzuca sztywnych ram, a wręcz przeciwnie, w dobrym stylu jest przełamywanie stereotypów.
12.08.2010 | aktual.: 12.08.2010 15:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dodatki to dla każdej kobiety rzecz równie ważna, jeśli nie ważniejsza niż reszta ubioru. Często sposób ich noszenia wiele mówi o właścicielce. Do tej pory kapelusz stanowił element stroju bardzo eleganckich kobiet. Obecna moda nie narzuca sztywnych ram, a wręcz przeciwnie, w dobrym stylu jest przełamywanie stereotypów. Od tego jak zostaną przełamane zależy ocena naszego stylu przez innych.
Nie możemy oczywiście w tym wszystkim zapominać o naszym wnętrzu, ponieważ zawsze gdy zakładamy na siebie ubrania i dodatki nie pasujące do naszego charakteru, wyglądamy na osobę bardziej przebraną niż ubraną. Jeśli nasze wnętrze podpowiada nam, że poradzimy sobie z zabawą w łączenie różnych stylów, to nie bójmy się tego, gdyż to może być początek ciekawej przygody z modą.
Z pewnością najbardziej klasyczne jest połączenie kapelusza z okrągłym, dużym rondem z apaszką, która delikatnie okala szyje. Wzór apaszki może być w opozycji do kapelusza, ponieważ nie jest modne noszenie wszystkich dodatków z tej samej tkaniny (np. kwiecisty kapelusz i kwiecista chusta, lub czerwony gładki kapelusz z czerwoną gładką apaszką).
Natomiast dobrze będzie wyglądało połączenie apaszki w kwiaty i gładkiego kapelusza w jednym z kolorów znajdujących się na apaszce. Apaszki dobrze prezentują się przy strojach z gładko wykończonymi dekoltami. Przy sukniach, bluzkach z falbanami, żabotami bądź dużą ilością zakładek przy dekolcie, zostańmy tylko przy kapeluszu. Chcąc wyglądać elegancko kierujemy się dwiema zasadami: nie przesadzamy w ilości dekoracji i nie zakładamy na siebie więcej niż trzy kolory jednocześnie.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja „elegantki mniej klasycznej”. Nakrycia głowy nie zawsze są kapeluszami, a jeśli już, to kapelusze te mają różne formy. W obecnym sezonie najpopularniejszy fason to żywcem zdjęty z głowy Madonny (z lat 80-tych) czarny w lekko męskim stylu z niewielkim rondem. Do takiego kapelusza dobrze wyglądają duże chusty w stylu arafatek, ale pod warunkiem, że nosimy to do szerokich spodni i małych bluzeczek, bądź odwrotnie -szersza bluza w połączeniu z bardzo wąskimi spodniami, a do tego buty sportowe lub botki na małym obcasie lub koturnie.
* 100 najbardziej klikalnych tematów w historii WP* Jeśli już mówimy o nakryciach głowy, to warto przypomnieć, że z chustami owijającymi szyje dobrze komponują się różnorodne i kolorowe czapki-berety dzianinowe. Mogą to być jednokolorowe w połączeniu z kraciastą chustą lub odwrotnie, gładka (koniecznie lekko zgnieciona) chusta w połączeniu z wielobarwną czapką robioną na drutach (szydełku). Bardzo kolorowe i lekko przyduże czapki, które opadają tuż nad same brwi i luźno założona chusta, od razu podpowiada nam, że mamy do czynienia z duszą artysty, który chce się wyróżnić ze zbyt monotonnego tłumu.
Kolejny kapelusz, jaki spokojnie możemy nosić do końca lata, to słomkowy, z okrągłym rondem, przypominający typowy kapelusz ogrodnika i występujący w wersji damskiej i męskiej. Przy takim kapeluszu najlepiej wyglądają szale, które mogą być luźno okręcone wokół szyi. Stylizacja taka sama w sobie powinna być lekko niedbała. Mimo tego nieładu, całość świetnie zespala się w zestawach monochromatycznych, czyli w różnych odcieniach tego samego koloru.
Najbardziej naturalny zestaw to wszystkie odcienie „ziemi”. Należą do nich wszelkie beże, brązy, granaty, zielenie ( zwłaszcza te oliwkowe i butelkowe ), oraz kremy i biele.
Ważny jest też dobór tkanin. Do ostatniego zestawu pasują przede wszystkim len, jedwab, muślin i szlachetnie wykończona bawełna. Opisane wyżej kapelusze i czapki, wraz szalami i chustami, spokojnie mogą być przetworzane na sezon jesienny i zimowy. Wszystko zależy od tego, z jakich tkanin (dzianin) będą wykonane. Nie dotyczy to tylko ostatniego klimatu ze słomkowym kapeluszem, ponieważ jest zbyt delikatny aby występował w wersji cieplejszej.
Ale do zimy jeszcze daleko, więc cieszmy się tym, że kapelusze jeszcze są naszą ozdobą a nie konieczną ochroną przed zimnem. Cieszmy się tym, że możemy teraz dodawać do kapeluszy żywe kwiaty, a nawet owoce. Z takimi dodatkami stajemy się romantyczne i z pewnością bardziej uwodzicielskie. A to ostatnie zjawisko nie powinno nas odstraszać przed takimi eksperymentami. Wręcz odwrotnie - bawmy się modą, a przede wszystkim kapeluszami, które bez względu na styl, zawsze dodają szyku.