Jak ukryć duże uda?
Gwiazda serialu „Seks w wielkim mieście” bez wątpienia kocha sukienki. Wystarczy na nią spojrzeć, aby wiedzieć, jakie kreacje powinna wybierać „gruszka”. Do zdecydowanych faworytów aktorki należą sukienki, których gorsetowa góra unosi i eksponuje mały biust, natomiast rozkloszowany dół sięgający kolan akcentuje talię, podobnie jak przewiązany w niej pasek.
Kristin Davis
Gwiazda serialu „Seks w wielkim mieście” bez wątpienia kocha sukienki. Wystarczy na nią spojrzeć, aby wiedzieć, jakie kreacje powinna wybierać „gruszka”. Do zdecydowanych faworytów aktorki należą sukienki, których gorsetowa góra unosi i eksponuje mały biust, natomiast rozkloszowany dół sięgający kolan akcentuje talię, podobnie jak przewiązany pasek. Kristin równie atrakcyjnie wygląda w sukniach, których dół swobodnie spływa po kształtnych biodrach i sięga ziemi.
(map/sg)
Kristin Davis
Aktorka doskonale wie, w jakich dekoltach niewielki biust wygląda najlepiej. Oprócz wspomnianych gorsetów bez ramiączek są to również dekolty typu łódka i okrągłe pod szyję. Choć dekolty w szpic przeważnie zalecane są kobietom o bardziej obfitych kształtach, to na Kristin prezentują się wyjątkowo dobrze.
Nelly Furtado
Przyglądając się garderobie piosenkarki, można dojść do wniosku, że gwiazda wciąż poszukuje własnego stylu. Eksperymenty z ubraniami nie zawsze kończą się sukcesem. Największe grzechy Nelly? Przede wszystkim zbyt krótkie i zbyt obcisłe sukienki, które bezlitośnie ujawniają największy mankamenty figury – masywne uda i szerokie biodra.
Sytuację pogarszają pojawiające się nieraz dodatkowe drapowania, frędzle, naszywki z połyskujących materiałów, które przyciągają uwagę do tej partii ciała.
Nelly Furtado
Jednak nie wszystkie stylizacje gwiazdy są nieudane. Nieraz można ją oglądać w zestawieniach, które idealnie pasują do sylwetki „gruszki”. Są to między innymi spodnie w kant z rozszerzanymi nogawkami, do których gwiazda zakłada gorset z cienkimi ramiączkami. Szerokie spodnie równoważą biodra, gorset podkreśla talię, a ramiączka optycznie poszerzają wąskie ramiona. Z tym czarnym kompletem doskonale komponują się czerwone buty na wysokich obcasach, dodające kilka centymetrów wzrostu.
Nic nie można zarzucić także sukience z ołówkowym dołem do kolan i bogato zdobioną górą z dekoltem pod szyję. Uwaga zwrócona jest na górną część ciała, co jest najważniejszym zaleceniem dla wszystkich „gruszek”.
Katie Holmes
Nietrafione stylizacje zdarzają się także Katie Holmes. Zdecydowanie zbyt często można ją zobaczyć w workowatych bluzach, swetrach i T-shirtach, które zniekształcają sylwetkę i ukrywają seksowną talię „gruszki”. Nie dla niej są też puchowe kurtki i o kilka rozmiarów za duże płaszcze, w których gwiazda po prostu „tonie”.
Katie Holmes
Bez wątpienia ulubionym elementem garderoby Katie są dżinsy. W ich przypadku gust gwiazdy jej nie zawodzi – wybiera fasony, które nienagannie wyglądają na takim typie sylwetki. Aktorka najczęściej nosi spodnie z prostymi lub mocno rozszerzanymi nogawkami. Katie chętnie sięga po apaszki, które odciągają uwagę od dolnej partii ciała i dodają nieco objętości w okolicach biustu.
Gwiazdę ubraną w sukienkę można „przyłapać” niemal wyłącznie na czerwonym dywanie. Dobrze prezentuje się w sukienkach z ołówkowym lub rozkloszowanym dołem o długości do kolan lub do ziemi.
Jennifer Lopez
Jennifer Lopez to prawdopodobnie najsłynniejsza „gruszka” showbiznesu. Z dużej pupy, którą większość kobiet o takiej sylwetce chce ukrywać, piosenkarka postanowiła uczynić swój atut. Jennifer zobaczymy więc w obcisłych spódnicach ołówkowych i sukniach, których dół opina pośladki, a poniżej kolan rozszerza się, przypominając syreni ogon. Gwiazda nie boi się też zakładać wąskich rurek i… mini. Jest przykładem na to, że mankamenty figury z powodzeniem można zamienić w zalety.
Jennifer Lopez
W garderobie piosenkarki znajdują się także luźniejsze szorty do połowy uda i spodnie z szerokimi nogawkami. Po takie fasony każda „gruszka” może sięgać bez obaw. Jednak to właśnie sukienki dominują w szafie Jennifer. Gwiazda bezbłędnie wybiera dekolty, które polecane są wszystkim kobietom o mniejszym biuście. Zobaczymy ją więc w kreacjach z dekoltem blisko szyi, gorsetowym, łódkowym, z wiązaniem kokardowym, a także w sukniach na jedno ramię. Piosenkarka wie również, że przy sylwetce „gruszki” warto czasem pochwalić się plecami.
Sandra Bullock
Suknie, które amerykańska aktorka zakłada na wielkie wyjścia, czasem są strzałem w dziesiątkę, a czasem, niestety, pudłem. Szczupła sylwetka gwiazdy doskonale wygląda w kreacjach spływających po biodrach i sięgających ziemi, z górą bądź to zabudowaną i bogato zdobioną, bądź odkrytą w formie dekoltu gorsetowego czy łódkowego.
Na plus zaliczyć można także suknie w stylu rzymskim na jedno ramię, przewiązane w pasie – biust zyskuje kilka centymetrów, a szczupła talia zostaje podkreślona. Aktorka, jak na prawdziwą „gruszkę” przystało, chętnie zakłada spódnice ołówkowe do kolan i sukienki z takim samym dołem.
Sandra Bullock
Nienagannie aktorka prezentuje się w czarnym garniturze. Jego rozszerzane nogawki odwracają uwagę od szerokich bioder, a marynarka zaznacza talię i poszerza ramiona. I choć bardzo głębokie wcięcie i czarny kolor sprawiają, że biust staje się jeszcze skromniejszy, to i tak sylwetka Sandry w tym zestawie ma niemal idealne proporcje.
Minusy? Zdarza się, że gwiazda wybiera nieodpowiednią długość kreacji. Powinna unikać mini oraz sukni i spódnic nieco poniżej kolan. Nietrafione są również workowate sukienki i płaszcze, które całkowicie zakrywają seksowne kształty „gruszki”.
Tekst: Małgorzata Przybyłowicz
Konsultacja: Daria Drozd, stylistka ubioru z Glamour Hair Studio.
(map/sg)