James Cameron nie chce być przewidywalny
Za pośrednictwem serwisu Reddit.com James Cameron spotkał się ze swoimi wielbicielami.
Za pośrednictwem serwisu Reddit.com James Cameron spotkał się ze swoimi wielbicielami. Twórca odpowiadał m.in. na pytania dotyczące swoich ulubionych filmów rozrywkowych ("Resident Evil"), finałowej sceny z "Prometeusza", starć bohaterów swoich superprodukcji, epizodu aktorskiego w serialu "Ekipa" oraz rysunku, który przed laty, gdy "Titanic" wspiął się na szczyt box office wszech czasów, podarował mu George Lucas.
Uwagi fanów sprawiły, że w swoim najnowszym scenariuszu Cameron postanowił zmienić dialog. - Nikt nie chce być przewidywalny - oznajmił, gdy jeden z internautów zapytał go o nagminne używanie zwrotu "Go, go, go!".
- Chyba korzystam z niego, ponieważ sam tak mówię. Wczoraj napisałem scenę, w której bohater wypowiada właśnie te słowa. (?) Zmienię to.
- Kocham bliską pracę z aktorami, gdy staramy się rozgryźć scenę, znaleźć jej serce - dodawał na temat tego, co najbardziej pociąga go w robieniu filmów. - Mogłem tę scenę napisać rok wcześniej, ale prawdziwie twórcza praca ma miejsce tu i teraz, na planie. Uwielbiam ten moment, gdy wspólnie odnajdujemy magię, która na kartce papieru nie była oczywista.
Cameron podzielił się z fanami nie tylko swoimi filmowymi pasjami, ale i opowieściami o wyzwaniach swojej wyprawy na dno Rowu Mariańskiego. - Odnosisz wrażenie, że znalazłeś się na Księżycu - mówił. - Trzeba się bardzo dokładnie przyglądać, żeby dostrzec tam życie.
(Megafon.pl/ma)