James McAvoy zaprzecza plotkom
James McAvoy lubi wyzwania, ale rola zhańbionego brytyjskiego prezentera telewizyjnego Jimmy'ego Savile'a go nie interesuje. Aktor zaprzeczył niedawnym doniesieniom medialnym.
05.10.2013 | aktual.: 06.10.2013 21:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
James McAvoy lubi wyzwania, ale rola zhańbionego brytyjskiego prezentera telewizyjnego Jimmy'ego Savile'a go nie interesuje. Aktor zaprzeczył niedawnym doniesieniom medialnym. Przez pięć dekad Savile był uwielbianym przez Brytyjczyków prezenterem. Chwalono go za jego programy (m.in. muzyczny "Top of the Pops") i działalność charytatywną.
Po jego śmierci w 2011 roku okazało się, że pod maską filantropa skrywał się przestępca seksualny, wśród którego ofiar były dzieci.
Początek pogłosce jakoby McAvoy chciał wcielić się w Savile'a dała wypowiedź Irvine'a Welsha. Pisarz rozmawiał z aktorem o skandalu.
- McAvoy powiedział mi, że gdybym kiedykolwiek o tym napisał, chciałby zagrać Jimmy'ego Savile'a - stwierdził artysta w jednym z wywiadów.
- James nic takiego nie powiedział - oznajmił rzecznik prasowy aktora. - Nigdy nie wyraził swojego zainteresowania taką rolą.
Brak zainteresowania McAvoya Savile'em nie oznacza jednak jego niechęci wobec kontrowersyjnych projektów. Jednym z nich jest ekranizacja powieści Welsha - "Filth" ("Ohyda"). W bardziej stonowanym repertuarze gwiazdora będzie można podziwiać w przyszłym roku, gdy na ekrany trafi superprodukcja "X-Men: Days of Future Past".
(Megafon.pl/ma)