Joaquin Phoenix jako Doktor Strange
Przedstawiciele studia Marvel trzymają język za zębami i nie zdradzają kto ma największe szanse na główną rolę w filmie "Doctor Strange". Wygląda jednak na to, że ciągle jest to Joaquin Phoenix.
Przedstawiciele studia Marvel trzymają język za zębami i nie zdradzają kto ma największe szanse na główną rolę w filmie "Doctor Strange". Wygląda jednak na to, że ciągle jest to Joaquin Phoenix. Plotki na temat rozmów wytwórni z Phoeniksem na temat filmu pojawiły się w sieci mniej więcej miesiąc temu. Teraz media obiegła informacja, że na horyzoncie pojawiło się nowe nazwisko - Jacka Hustona.
Nie wszystkie redakcje przekonane są jednak o zmianie. Anonimowi informatorzy redakcji Collider.com twierdzą, że Phoenix to ciągle najmocniejszy kandydat. Negocjacje z nim są już podobno na ostatnim etapie i kontrakt wkrótce zostanie podpisany. Rozmowy przedłużają się najprawdopodobniej dlatego, że umowa ma dotyczyć nie jednego, a wielu filmów.
Przypomnijmy, że "Doctor Strange" będzie adaptacją popularnego komiksu stworzonego przez Stana Lee i Steve'a Ditko. Jest to historia neurochirurga, który po wypadku nie może dalej operować. Nadzieję na wyleczenie daje mu pewien tybetański mnich, który pragnie zostać jego nauczycielem. W dalekich Himalajach doktor Strange nie tylko dochodzi do zdrowia, ale też poznaje tajniki czarnoksięstwa.
Reżyserią zajmie się Scott Derrickson, a ostateczny scenariusz napisze Jon Spaihts.
Phoenix przyjął niedawno propozycję zagrania w nowym filmie Woody'ego Allena. Produkcja nie posiada jeszcze tytułu, ale wiadomo, że zagra w nim również Emma Stone. Na naszych ekranach gwiazdora mogliśmy ostatnio podziwiać w obrazach "Imigrantka" i "Ona".
(Megafon.pl/ma)