Już nie skrzeczę!
Najbarwniejsza kobieta w polskiej polityce. Ubierała się wyzywająco i nosiła spódnice mini, bo ma zgrabne nogi, a "czymś trzeba było odciągnąć uwagę od tuszy". Zarzucano jej, że skrzeczy. "Od paru lat głos mam zupełnie miły, choć oczywiście charakterystyczny" - mówi Joanna Senyszyn. Jej dewiza? "Wyróżnij się albo zgiń"!
Joanna Senyszyn
Najbarwniejsza kobieta w polskiej polityce. Ubierała się wyzywająco i nosiła spódnice mini, bo ma zgrabne nogi, a "czymś trzeba było odciągnąć uwagę od tuszy". Zarzucano jej, że skrzeczy. "Od paru lat głos mam zupełnie miły, choć oczywiście charakterystyczny" - mówi Joanna Senyszyn. Jej dewiza? "Wyróżnij się albo zgiń"!
Senyszyn udzieliła wywiadu "Gali".
Tomasz Raczek, Joanna Senyszyn
Oczywiście w wywiadzie nie mogło zabraknąć wątku dotyczącego charakterystycznego głosu eurodeputowanej. "Na temat mojego głosu krążą mity. Większość – zamiast wierzyć własnym uszom – ulega nieaktualnym opiniom. Wystarczyłoby posłuchać, jak mówię, żeby nie powtarzać głupstw. Już od paru lat głos mam zupełnie miły, choć oczywiście charakterystyczny. To efekt ćwiczeń, o których wielokrotnie mówiłam" - tłumaczy.
Joanna Senyszyn
- Moje pierwsze wystąpienie z trybuny bardzo posłów poruszyło. Już po słowach: "Panie Marszałku, Wysoki Sejmie" usłyszałam śmiech czy raczej rechot - opowiada Senyszyn.
Joanna Senyszyn, Olivier Janiak
- Po moim wystąpieniu na forum Kobiet Lewicy jedna z koleżanek powiedziała: "Masz taki okropny głos, że nie można się skupić na tym, co mówisz. Zrób z tym coś". Ponieważ była to życzliwa uwaga, wzięłam ją sobie do serca. A że Polka potrafi... - mówi "Gali".
Joanna Senyszyn
Joanna Senyszyn słynie z odważnych dekoltów, ekscentrycznych kreacji i czerwonych włosów. Jak tłumaczy zmianę koloru włosów? - To był epizod. Zgodny z amerykańską receptą: "Wyróżnij się albo zgiń". Nie chciałam ginąć w tłumie posłów - tłumaczy "Gali".
Joanna Senyszyn
"Gala" zagaiła o wyzywający wygląd. "Nogi mam zgrabne, a czymś trzeba było odciągnąć uwagę od nadmiernej tuszy. Rzeczywiście, przez kilka lat miałam nadwagę. Roztyłam się na początku lat 90. po śmierci mamy, bo na stres reaguję apetytem i sennością. Postanowiłam schudnąć, kiedy się okazało, że w rozmiarze 46–48 nie ma atrakcyjnych ubrań. Po trzech latach ograniczeń wróciłam do rozmiaru 38. Chętnie kiedyś opowiem, jak to się robi. Zresztą mężczyźni lubią kobiety przy kości" - zapewnia.
Joanna Senyszyn
Senyszyn opowiedziała "Gali" o przygodzie na Uniwersytecie Gdańskim: "Dużo zabawnych sytuacji było zwłaszcza w czasie wakacji, w upały. Kandydaci na studia mieli inne wyobrażenie o profesorze i dziekanie. Uważali, że Senyszyn to starszy, szacowny pan, a nie pani 40+ w mini i na obcasach. Pamiętam zapłakaną maturzystkę, której zabrakło kilku punktów do tego, by została przyjęta na studia...
Joanna Senyszyn
- Chciała zostać wolnym słuchaczem i denerwowała się, czy zostanie zakwalifikowana. Od ręki przy niej napisałam na podaniu "zgoda", a ona dalej płacze. Więc powiedziałam: "Jest pani przyjęta", a na to ojciec, który stał obok: "Co się ta młoda wtrąca, kto to jest?". To było o mnie - wspomina Joanna Senyszyn.
Joanna Senyszyn
Jak wyglądała jej droga, żeby zostać eurodeputowaną? "Zawsze robiłam coś więcej, niż musiałam. Byłam gospodynią klasy, starostą grupy studenckiej" - wyznaje "Gali".
Joanna Senyszyn
Senyszyn jest feministką. "Wychowałam się w domu kobiet, w którym, odkąd pamiętam, nie było mężczyzn. Mama prowadziła zakład krawiecki, a potem wypożyczalnię sukien ślubnych, i zatrudniała same kobiety. Widziałam, jakie są zaradne, dzielne, nieustraszone. Jak dobrze sobie radzą. To była praktyczna szkoła feminizmu" - mówi "Gali".
Joanna Senyszyn
Eurodeputowana przyznaje, że jej również mąż jest feministą. "Gdyby nim nie był, z pewnością nie byłby ze mną" - stwierdziła na łamach "Gali".