Kate Winslet skończyła 40 lat

Kate Winslet wygląda promiennie i naturalnie. Trudno uwierzyć, że aktorka właśnie skończyła 40 lat.

Obraz

/ 12Kate Winslet

Obraz
© Eastnews

Kate Winslet wygląda promiennie i naturalnie. Trudno uwierzyć, że aktorka właśnie skończyła 40 lat. Zawsze sprzeciwiała się poddawaniu jej zdjęć obróbce graficznej, nigdy nie stosowała katorżniczych diet, a pojawiające się wraz z biegiem lat zmarszczki nie były dla niej bodźcem do ostrzykiwania twarzy botoksem.
Brytyjka nie zamierza cofać na siłę upływającego czasu. W wywiadzie dla magazynu "InStyle" powiedziała kiedyś:

- Palę, bo lubię. Nie głodzę się, bo lubię jeść. Operacje plastyczne? To nie wchodzi w grę. Nie chciałabym stać się kimś obcym dla moich dzieci. Poza tym jestem aktorką i twarz to moje narzędzie pracy. Służy mi do wyrażania emocji. Sztuczna twarz wyraża sztuczne emocje.

Odtwórczyni roli Rose w "Titanicu" zarzeka się, że nigdy nie da wstrzyknąć sobie jadu kiełbasianego. - Nie chcę nikogo oceniać, to po prostu nie dla mnie. Nigdy nie pozwoliłabym sparaliżować części swojej twarzy i to na własne życzenie. Botoks mnie przeraża. Czy ktokolwiek zna skutki długotrwałego stosowania takich wypełniaczy? Spójrzcie na Susan Sarandon, Meryl Streep, Judi Dench, Helen Mirren. To piękne kobiety, które starzeją się z godnością. I wiecie co? One nadal pracują! A dlaczego? Bo są w stanie ruszać mięśniami twarzy - oświadczyła.

Aktorka od wielu lat jest ambasadorką marki Lancome. Właśnie poprosiła specjalistów, żeby nie retuszowali jej zdjęć i nie ukrywali zmarszczek w reklamach tych luksusowych produktów kosmetycznych.

Winslet nie jest też przewrażliwiona na punkcie swojej figury. Nosi rozmiar 40 i dobrze się z tym czuje. - Pewność siebie przychodzi z wiekiem, a piękno wynika właśnie z pewności siebie - powiedziała w jednym z wywiadów.

Zobaczmy, jak się zmieniała.

(kg)/(md), WP Kobieta

/ 12Penelope Cruz, Kate Winslet

Obraz
© ONS.pl

Kate Winslet wygląda promiennie i naturalnie. Trudno uwierzyć, że aktorka właśnie skończyła 40 lat. Zawsze sprzeciwiała się poddawaniu jej zdjęć obróbce graficznej, nigdy nie stosowała katorżniczych diet, a pojawiające się wraz z biegiem lat zmarszczki nie były dla niej bodźcem do ostrzykiwania twarzy botoksem.
Brytyjka nie zamierza cofać na siłę upływającego czasu. W wywiadzie dla magazynu "InStyle" powiedziała kiedyś:

- Palę, bo lubię. Nie głodzę się, bo lubię jeść. Operacje plastyczne? To nie wchodzi w grę. Nie chciałabym stać się kimś obcym dla moich dzieci. Poza tym jestem aktorką i twarz to moje narzędzie pracy. Służy mi do wyrażania emocji. Sztuczna twarz wyraża sztuczne emocje.

Odtwórczyni roli Rose w "Titanicu" zarzeka się, że nigdy nie da wstrzyknąć sobie jadu kiełbasianego. - Nie chcę nikogo oceniać, to po prostu nie dla mnie. Nigdy nie pozwoliłabym sparaliżować części swojej twarzy i to na własne życzenie. Botoks mnie przeraża. Czy ktokolwiek zna skutki długotrwałego stosowania takich wypełniaczy? Spójrzcie na Susan Sarandon, Meryl Streep, Judi Dench, Helen Mirren. To piękne kobiety, które starzeją się z godnością. I wiecie co? One nadal pracują! A dlaczego? Bo są w stanie ruszać mięśniami twarzy - oświadczyła.

Aktorka od wielu lat jest ambasadorką marki Lancome. Właśnie poprosiła specjalistów, żeby nie retuszowali jej zdjęć i nie ukrywali zmarszczek w reklamach tych luksusowych produktów kosmetycznych.

Winslet nie jest też przewrażliwiona na punkcie swojej figury. Nosi rozmiar 40 i dobrze się z tym czuje. - Pewność siebie przychodzi z wiekiem, a piękno wynika właśnie z pewności siebie - powiedziała w jednym z wywiadów.

Zobaczmy, jak się zmieniała.

/ 12Kate Winslet

Obraz
© ONS.pl

Kate Winslet wygląda promiennie i naturalnie. Trudno uwierzyć, że aktorka właśnie skończyła 40 lat. Zawsze sprzeciwiała się poddawaniu jej zdjęć obróbce graficznej, nigdy nie stosowała katorżniczych diet, a pojawiające się wraz z biegiem lat zmarszczki nie były dla niej bodźcem do ostrzykiwania twarzy botoksem.
Brytyjka nie zamierza cofać na siłę upływającego czasu. W wywiadzie dla magazynu "InStyle" powiedziała kiedyś:

- Palę, bo lubię. Nie głodzę się, bo lubię jeść. Operacje plastyczne? To nie wchodzi w grę. Nie chciałabym stać się kimś obcym dla moich dzieci. Poza tym jestem aktorką i twarz to moje narzędzie pracy. Służy mi do wyrażania emocji. Sztuczna twarz wyraża sztuczne emocje.

Odtwórczyni roli Rose w "Titanicu" zarzeka się, że nigdy nie da wstrzyknąć sobie jadu kiełbasianego. - Nie chcę nikogo oceniać, to po prostu nie dla mnie. Nigdy nie pozwoliłabym sparaliżować części swojej twarzy i to na własne życzenie. Botoks mnie przeraża. Czy ktokolwiek zna skutki długotrwałego stosowania takich wypełniaczy? Spójrzcie na Susan Sarandon, Meryl Streep, Judi Dench, Helen Mirren. To piękne kobiety, które starzeją się z godnością. I wiecie co? One nadal pracują! A dlaczego? Bo są w stanie ruszać mięśniami twarzy - oświadczyła.

Aktorka od wielu lat jest ambasadorką marki Lancome. Właśnie poprosiła specjalistów, żeby nie retuszowali jej zdjęć i nie ukrywali zmarszczek w reklamach tych luksusowych produktów kosmetycznych.

Winslet nie jest też przewrażliwiona na punkcie swojej figury. Nosi rozmiar 40 i dobrze się z tym czuje. - Pewność siebie przychodzi z wiekiem, a piękno wynika właśnie z pewności siebie - powiedziała w jednym z wywiadów.

Zobaczmy, jak się zmieniała.

/ 12Kate Winslet

Obraz
© ONS.pl

Kate Winslet wygląda promiennie i naturalnie. Trudno uwierzyć, że aktorka właśnie skończyła 40 lat. Zawsze sprzeciwiała się poddawaniu jej zdjęć obróbce graficznej, nigdy nie stosowała katorżniczych diet, a pojawiające się wraz z biegiem lat zmarszczki nie były dla niej bodźcem do ostrzykiwania twarzy botoksem.
Brytyjka nie zamierza cofać na siłę upływającego czasu. W wywiadzie dla magazynu "InStyle" powiedziała kiedyś:

- Palę, bo lubię. Nie głodzę się, bo lubię jeść. Operacje plastyczne? To nie wchodzi w grę. Nie chciałabym stać się kimś obcym dla moich dzieci. Poza tym jestem aktorką i twarz to moje narzędzie pracy. Służy mi do wyrażania emocji. Sztuczna twarz wyraża sztuczne emocje.

Odtwórczyni roli Rose w "Titanicu" zarzeka się, że nigdy nie da wstrzyknąć sobie jadu kiełbasianego. - Nie chcę nikogo oceniać, to po prostu nie dla mnie. Nigdy nie pozwoliłabym sparaliżować części swojej twarzy i to na własne życzenie. Botoks mnie przeraża. Czy ktokolwiek zna skutki długotrwałego stosowania takich wypełniaczy? Spójrzcie na Susan Sarandon, Meryl Streep, Judi Dench, Helen Mirren. To piękne kobiety, które starzeją się z godnością. I wiecie co? One nadal pracują! A dlaczego? Bo są w stanie ruszać mięśniami twarzy - oświadczyła.

Aktorka od wielu lat jest ambasadorką marki Lancome. Właśnie poprosiła specjalistów, żeby nie retuszowali jej zdjęć i nie ukrywali zmarszczek w reklamach tych luksusowych produktów kosmetycznych.

Winslet nie jest też przewrażliwiona na punkcie swojej figury. Nosi rozmiar 40 i dobrze się z tym czuje. - Pewność siebie przychodzi z wiekiem, a piękno wynika właśnie z pewności siebie - powiedziała w jednym z wywiadów.

Zobaczmy, jak się zmieniała.

/ 12Kate Winslet

Obraz
© ONS.pl

Kate Winslet wygląda promiennie i naturalnie. Trudno uwierzyć, że aktorka właśnie skończyła 40 lat. Zawsze sprzeciwiała się poddawaniu jej zdjęć obróbce graficznej, nigdy nie stosowała katorżniczych diet, a pojawiające się wraz z biegiem lat zmarszczki nie były dla niej bodźcem do ostrzykiwania twarzy botoksem.
Brytyjka nie zamierza cofać na siłę upływającego czasu. W wywiadzie dla magazynu "InStyle" powiedziała kiedyś:

- Palę, bo lubię. Nie głodzę się, bo lubię jeść. Operacje plastyczne? To nie wchodzi w grę. Nie chciałabym stać się kimś obcym dla moich dzieci. Poza tym jestem aktorką i twarz to moje narzędzie pracy. Służy mi do wyrażania emocji. Sztuczna twarz wyraża sztuczne emocje.

Odtwórczyni roli Rose w "Titanicu" zarzeka się, że nigdy nie da wstrzyknąć sobie jadu kiełbasianego. - Nie chcę nikogo oceniać, to po prostu nie dla mnie. Nigdy nie pozwoliłabym sparaliżować części swojej twarzy i to na własne życzenie. Botoks mnie przeraża. Czy ktokolwiek zna skutki długotrwałego stosowania takich wypełniaczy? Spójrzcie na Susan Sarandon, Meryl Streep, Judi Dench, Helen Mirren. To piękne kobiety, które starzeją się z godnością. I wiecie co? One nadal pracują! A dlaczego? Bo są w stanie ruszać mięśniami twarzy - oświadczyła.

Aktorka od wielu lat jest ambasadorką marki Lancome. Właśnie poprosiła specjalistów, żeby nie retuszowali jej zdjęć i nie ukrywali zmarszczek w reklamach tych luksusowych produktów kosmetycznych.

Winslet nie jest też przewrażliwiona na punkcie swojej figury. Nosi rozmiar 40 i dobrze się z tym czuje. - Pewność siebie przychodzi z wiekiem, a piękno wynika właśnie z pewności siebie - powiedziała w jednym z wywiadów.

Zobaczmy, jak się zmieniała.

/ 12Kate Winslet

Obraz
© ONS.pl

Kate Winslet wygląda promiennie i naturalnie. Trudno uwierzyć, że aktorka właśnie skończyła 40 lat. Zawsze sprzeciwiała się poddawaniu jej zdjęć obróbce graficznej, nigdy nie stosowała katorżniczych diet, a pojawiające się wraz z biegiem lat zmarszczki nie były dla niej bodźcem do ostrzykiwania twarzy botoksem.
Brytyjka nie zamierza cofać na siłę upływającego czasu. W wywiadzie dla magazynu "InStyle" powiedziała kiedyś:

- Palę, bo lubię. Nie głodzę się, bo lubię jeść. Operacje plastyczne? To nie wchodzi w grę. Nie chciałabym stać się kimś obcym dla moich dzieci. Poza tym jestem aktorką i twarz to moje narzędzie pracy. Służy mi do wyrażania emocji. Sztuczna twarz wyraża sztuczne emocje.

Odtwórczyni roli Rose w "Titanicu" zarzeka się, że nigdy nie da wstrzyknąć sobie jadu kiełbasianego. - Nie chcę nikogo oceniać, to po prostu nie dla mnie. Nigdy nie pozwoliłabym sparaliżować części swojej twarzy i to na własne życzenie. Botoks mnie przeraża. Czy ktokolwiek zna skutki długotrwałego stosowania takich wypełniaczy? Spójrzcie na Susan Sarandon, Meryl Streep, Judi Dench, Helen Mirren. To piękne kobiety, które starzeją się z godnością. I wiecie co? One nadal pracują! A dlaczego? Bo są w stanie ruszać mięśniami twarzy - oświadczyła.

Aktorka od wielu lat jest ambasadorką marki Lancome. Właśnie poprosiła specjalistów, żeby nie retuszowali jej zdjęć i nie ukrywali zmarszczek w reklamach tych luksusowych produktów kosmetycznych.

Winslet nie jest też przewrażliwiona na punkcie swojej figury. Nosi rozmiar 40 i dobrze się z tym czuje. - Pewność siebie przychodzi z wiekiem, a piękno wynika właśnie z pewności siebie - powiedziała w jednym z wywiadów.

Zobaczmy, jak się zmieniała.

/ 12Kate Winslet

Obraz
© ONS.pl

Kate Winslet wygląda promiennie i naturalnie. Trudno uwierzyć, że aktorka właśnie skończyła 40 lat. Zawsze sprzeciwiała się poddawaniu jej zdjęć obróbce graficznej, nigdy nie stosowała katorżniczych diet, a pojawiające się wraz z biegiem lat zmarszczki nie były dla niej bodźcem do ostrzykiwania twarzy botoksem.
Brytyjka nie zamierza cofać na siłę upływającego czasu. W wywiadzie dla magazynu "InStyle" powiedziała kiedyś:

- Palę, bo lubię. Nie głodzę się, bo lubię jeść. Operacje plastyczne? To nie wchodzi w grę. Nie chciałabym stać się kimś obcym dla moich dzieci. Poza tym jestem aktorką i twarz to moje narzędzie pracy. Służy mi do wyrażania emocji. Sztuczna twarz wyraża sztuczne emocje.

Odtwórczyni roli Rose w "Titanicu" zarzeka się, że nigdy nie da wstrzyknąć sobie jadu kiełbasianego. - Nie chcę nikogo oceniać, to po prostu nie dla mnie. Nigdy nie pozwoliłabym sparaliżować części swojej twarzy i to na własne życzenie. Botoks mnie przeraża. Czy ktokolwiek zna skutki długotrwałego stosowania takich wypełniaczy? Spójrzcie na Susan Sarandon, Meryl Streep, Judi Dench, Helen Mirren. To piękne kobiety, które starzeją się z godnością. I wiecie co? One nadal pracują! A dlaczego? Bo są w stanie ruszać mięśniami twarzy - oświadczyła.

Aktorka od wielu lat jest ambasadorką marki Lancome. Właśnie poprosiła specjalistów, żeby nie retuszowali jej zdjęć i nie ukrywali zmarszczek w reklamach tych luksusowych produktów kosmetycznych.

Winslet nie jest też przewrażliwiona na punkcie swojej figury. Nosi rozmiar 40 i dobrze się z tym czuje. - Pewność siebie przychodzi z wiekiem, a piękno wynika właśnie z pewności siebie - powiedziała w jednym z wywiadów.

Zobaczmy, jak się zmieniała.

/ 12Kate Winslet

Obraz
© ONS.pl

Kate Winslet wygląda promiennie i naturalnie. Trudno uwierzyć, że aktorka właśnie skończyła 40 lat. Zawsze sprzeciwiała się poddawaniu jej zdjęć obróbce graficznej, nigdy nie stosowała katorżniczych diet, a pojawiające się wraz z biegiem lat zmarszczki nie były dla niej bodźcem do ostrzykiwania twarzy botoksem.
Brytyjka nie zamierza cofać na siłę upływającego czasu. W wywiadzie dla magazynu "InStyle" powiedziała kiedyś:

- Palę, bo lubię. Nie głodzę się, bo lubię jeść. Operacje plastyczne? To nie wchodzi w grę. Nie chciałabym stać się kimś obcym dla moich dzieci. Poza tym jestem aktorką i twarz to moje narzędzie pracy. Służy mi do wyrażania emocji. Sztuczna twarz wyraża sztuczne emocje.

Odtwórczyni roli Rose w "Titanicu" zarzeka się, że nigdy nie da wstrzyknąć sobie jadu kiełbasianego. - Nie chcę nikogo oceniać, to po prostu nie dla mnie. Nigdy nie pozwoliłabym sparaliżować części swojej twarzy i to na własne życzenie. Botoks mnie przeraża. Czy ktokolwiek zna skutki długotrwałego stosowania takich wypełniaczy? Spójrzcie na Susan Sarandon, Meryl Streep, Judi Dench, Helen Mirren. To piękne kobiety, które starzeją się z godnością. I wiecie co? One nadal pracują! A dlaczego? Bo są w stanie ruszać mięśniami twarzy - oświadczyła.

Aktorka od wielu lat jest ambasadorką marki Lancome. Właśnie poprosiła specjalistów, żeby nie retuszowali jej zdjęć i nie ukrywali zmarszczek w reklamach tych luksusowych produktów kosmetycznych.

Winslet nie jest też przewrażliwiona na punkcie swojej figury. Nosi rozmiar 40 i dobrze się z tym czuje. - Pewność siebie przychodzi z wiekiem, a piękno wynika właśnie z pewności siebie - powiedziała w jednym z wywiadów.

Zobaczmy, jak się zmieniała.

/ 12Kate Winslet

Obraz
© Eastnews

Kate Winslet wygląda promiennie i naturalnie. Trudno uwierzyć, że aktorka właśnie skończyła 40 lat. Zawsze sprzeciwiała się poddawaniu jej zdjęć obróbce graficznej, nigdy nie stosowała katorżniczych diet, a pojawiające się wraz z biegiem lat zmarszczki nie były dla niej bodźcem do ostrzykiwania twarzy botoksem.
Brytyjka nie zamierza cofać na siłę upływającego czasu. W wywiadzie dla magazynu "InStyle" powiedziała kiedyś:

- Palę, bo lubię. Nie głodzę się, bo lubię jeść. Operacje plastyczne? To nie wchodzi w grę. Nie chciałabym stać się kimś obcym dla moich dzieci. Poza tym jestem aktorką i twarz to moje narzędzie pracy. Służy mi do wyrażania emocji. Sztuczna twarz wyraża sztuczne emocje.

Odtwórczyni roli Rose w "Titanicu" zarzeka się, że nigdy nie da wstrzyknąć sobie jadu kiełbasianego. - Nie chcę nikogo oceniać, to po prostu nie dla mnie. Nigdy nie pozwoliłabym sparaliżować części swojej twarzy i to na własne życzenie. Botoks mnie przeraża. Czy ktokolwiek zna skutki długotrwałego stosowania takich wypełniaczy? Spójrzcie na Susan Sarandon, Meryl Streep, Judi Dench, Helen Mirren. To piękne kobiety, które starzeją się z godnością. I wiecie co? One nadal pracują! A dlaczego? Bo są w stanie ruszać mięśniami twarzy - oświadczyła.

Aktorka od wielu lat jest ambasadorką marki Lancome. Właśnie poprosiła specjalistów, żeby nie retuszowali jej zdjęć i nie ukrywali zmarszczek w reklamach tych luksusowych produktów kosmetycznych.

Winslet nie jest też przewrażliwiona na punkcie swojej figury. Nosi rozmiar 40 i dobrze się z tym czuje. - Pewność siebie przychodzi z wiekiem, a piękno wynika właśnie z pewności siebie - powiedziała w jednym z wywiadów.

Zobaczmy, jak się zmieniała.

10 / 12Kate Winslet

Obraz
© Eastnews

Kate Winslet wygląda promiennie i naturalnie. Trudno uwierzyć, że aktorka właśnie skończyła 40 lat. Zawsze sprzeciwiała się poddawaniu jej zdjęć obróbce graficznej, nigdy nie stosowała katorżniczych diet, a pojawiające się wraz z biegiem lat zmarszczki nie były dla niej bodźcem do ostrzykiwania twarzy botoksem.
Brytyjka nie zamierza cofać na siłę upływającego czasu. W wywiadzie dla magazynu "InStyle" powiedziała kiedyś:

- Palę, bo lubię. Nie głodzę się, bo lubię jeść. Operacje plastyczne? To nie wchodzi w grę. Nie chciałabym stać się kimś obcym dla moich dzieci. Poza tym jestem aktorką i twarz to moje narzędzie pracy. Służy mi do wyrażania emocji. Sztuczna twarz wyraża sztuczne emocje.

Odtwórczyni roli Rose w "Titanicu" zarzeka się, że nigdy nie da wstrzyknąć sobie jadu kiełbasianego. - Nie chcę nikogo oceniać, to po prostu nie dla mnie. Nigdy nie pozwoliłabym sparaliżować części swojej twarzy i to na własne życzenie. Botoks mnie przeraża. Czy ktokolwiek zna skutki długotrwałego stosowania takich wypełniaczy? Spójrzcie na Susan Sarandon, Meryl Streep, Judi Dench, Helen Mirren. To piękne kobiety, które starzeją się z godnością. I wiecie co? One nadal pracują! A dlaczego? Bo są w stanie ruszać mięśniami twarzy - oświadczyła.

Aktorka od wielu lat jest ambasadorką marki Lancome. Właśnie poprosiła specjalistów, żeby nie retuszowali jej zdjęć i nie ukrywali zmarszczek w reklamach tych luksusowych produktów kosmetycznych.

Winslet nie jest też przewrażliwiona na punkcie swojej figury. Nosi rozmiar 40 i dobrze się z tym czuje. - Pewność siebie przychodzi z wiekiem, a piękno wynika właśnie z pewności siebie - powiedziała w jednym z wywiadów.

Zobaczmy, jak się zmieniała.

11 / 12Leonardo DiCaprio, Kate Winslet

Obraz
© AKPA

Kate Winslet wygląda promiennie i naturalnie. Trudno uwierzyć, że aktorka właśnie skończyła 40 lat. Zawsze sprzeciwiała się poddawaniu jej zdjęć obróbce graficznej, nigdy nie stosowała katorżniczych diet, a pojawiające się wraz z biegiem lat zmarszczki nie były dla niej bodźcem do ostrzykiwania twarzy botoksem.
Brytyjka nie zamierza cofać na siłę upływającego czasu. W wywiadzie dla magazynu "InStyle" powiedziała kiedyś:

- Palę, bo lubię. Nie głodzę się, bo lubię jeść. Operacje plastyczne? To nie wchodzi w grę. Nie chciałabym stać się kimś obcym dla moich dzieci. Poza tym jestem aktorką i twarz to moje narzędzie pracy. Służy mi do wyrażania emocji. Sztuczna twarz wyraża sztuczne emocje.

Odtwórczyni roli Rose w "Titanicu" zarzeka się, że nigdy nie da wstrzyknąć sobie jadu kiełbasianego. - Nie chcę nikogo oceniać, to po prostu nie dla mnie. Nigdy nie pozwoliłabym sparaliżować części swojej twarzy i to na własne życzenie. Botoks mnie przeraża. Czy ktokolwiek zna skutki długotrwałego stosowania takich wypełniaczy? Spójrzcie na Susan Sarandon, Meryl Streep, Judi Dench, Helen Mirren. To piękne kobiety, które starzeją się z godnością. I wiecie co? One nadal pracują! A dlaczego? Bo są w stanie ruszać mięśniami twarzy - oświadczyła.

Aktorka od wielu lat jest ambasadorką marki Lancome. Właśnie poprosiła specjalistów, żeby nie retuszowali jej zdjęć i nie ukrywali zmarszczek w reklamach tych luksusowych produktów kosmetycznych.

Winslet nie jest też przewrażliwiona na punkcie swojej figury. Nosi rozmiar 40 i dobrze się z tym czuje. - Pewność siebie przychodzi z wiekiem, a piękno wynika właśnie z pewności siebie - powiedziała w jednym z wywiadów.

Zobaczmy, jak się zmieniała.

12 / 12Emma Thompson, Kate Winslet

Obraz
© AKPA

Kate Winslet wygląda promiennie i naturalnie. Trudno uwierzyć, że aktorka właśnie skończyła 40 lat. Zawsze sprzeciwiała się poddawaniu jej zdjęć obróbce graficznej, nigdy nie stosowała katorżniczych diet, a pojawiające się wraz z biegiem lat zmarszczki nie były dla niej bodźcem do ostrzykiwania twarzy botoksem.
Brytyjka nie zamierza cofać na siłę upływającego czasu. W wywiadzie dla magazynu "InStyle" powiedziała kiedyś:

- Palę, bo lubię. Nie głodzę się, bo lubię jeść. Operacje plastyczne? To nie wchodzi w grę. Nie chciałabym stać się kimś obcym dla moich dzieci. Poza tym jestem aktorką i twarz to moje narzędzie pracy. Służy mi do wyrażania emocji. Sztuczna twarz wyraża sztuczne emocje.

Odtwórczyni roli Rose w "Titanicu" zarzeka się, że nigdy nie da wstrzyknąć sobie jadu kiełbasianego. - Nie chcę nikogo oceniać, to po prostu nie dla mnie. Nigdy nie pozwoliłabym sparaliżować części swojej twarzy i to na własne życzenie. Botoks mnie przeraża. Czy ktokolwiek zna skutki długotrwałego stosowania takich wypełniaczy? Spójrzcie na Susan Sarandon, Meryl Streep, Judi Dench, Helen Mirren. To piękne kobiety, które starzeją się z godnością. I wiecie co? One nadal pracują! A dlaczego? Bo są w stanie ruszać mięśniami twarzy - oświadczyła.

Aktorka od wielu lat jest ambasadorką marki Lancome. Właśnie poprosiła specjalistów, żeby nie retuszowali jej zdjęć i nie ukrywali zmarszczek w reklamach tych luksusowych produktów kosmetycznych.

Winslet nie jest też przewrażliwiona na punkcie swojej figury. Nosi rozmiar 40 i dobrze się z tym czuje. - Pewność siebie przychodzi z wiekiem, a piękno wynika właśnie z pewności siebie - powiedziała w jednym z wywiadów.

Zobaczmy, jak się zmieniała.

Wybrane dla Ciebie

Wieniawa na tym samym wybiegu co Kendall Jenner. Olśniła kreacją
Wieniawa na tym samym wybiegu co Kendall Jenner. Olśniła kreacją
Grała w "Słonecznym patrolu". Dziś ma 56 lat i mnóstwo tatuaży
Grała w "Słonecznym patrolu". Dziś ma 56 lat i mnóstwo tatuaży
Jest ze znanym raperem. Zrobili im wspólne zdjęcie na premierze
Jest ze znanym raperem. Zrobili im wspólne zdjęcie na premierze
Aż huczy o ich zaręczynach. Tak odpowiedzieli dziennikarce
Aż huczy o ich zaręczynach. Tak odpowiedzieli dziennikarce
Nagie plecy i intrygujący przód. Wszyscy patrzyli tylko na nią
Nagie plecy i intrygujący przód. Wszyscy patrzyli tylko na nią
Odniosła się do słów Watson. Nie zostawiła na aktorce suchej nitki
Odniosła się do słów Watson. Nie zostawiła na aktorce suchej nitki
Był z żoną przez ponad 40 lat. O jej odejściu wiadomo niewiele
Był z żoną przez ponad 40 lat. O jej odejściu wiadomo niewiele
Nosi szpilki "slingback". Fashionistki nie uznają teraz innych
Nosi szpilki "slingback". Fashionistki nie uznają teraz innych
Gdy poznał żonę, miała dziecko. Tak mówi dziś o relacji z córką
Gdy poznał żonę, miała dziecko. Tak mówi dziś o relacji z córką
Wsyp 5 łyżek do odpływu i zalej wrzątkiem. "Wyżre" gnijące resztki
Wsyp 5 łyżek do odpływu i zalej wrzątkiem. "Wyżre" gnijące resztki
Ujawniła, jak schudła. "Byłam przykryta tym wszystkim"
Ujawniła, jak schudła. "Byłam przykryta tym wszystkim"
Zamiast wyrzucać, zakop w ogrodzie. Efekt na wagę złota
Zamiast wyrzucać, zakop w ogrodzie. Efekt na wagę złota