Kathryn Bigelow przereklamowana?
Tajemnicą sukcesu Kathryn Bigelow nie są umiejętności i talent, ale atrakcyjny wygląd. Tak przynajmniej twierdzi pisarz Bret Easton Ellis.
09.12.2012 | aktual.: 09.12.2012 23:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tajemnicą sukcesu Kathryn Bigelow nie są umiejętności i talent, ale atrakcyjny wygląd. Tak przynajmniej twierdzi pisarz Bret Easton Ellis. Nowy film wojenny Bigelow, "Wróg nr 1", to ponoć mocny kandydat do Oscara. Ellis, autor "American Psycho", twierdzi jednak, że Bigelow nie jest najlepszym reżyserem.
- "Wróg nr 1" pewnie zgarnie parę nagród od krytyków, ale Oscara za najlepszy film dostanie "Poradnik pozytywnego myślenia", tak jest zawsze - napisał Ellis na Twitterze.
- Gdyby Kathryn Bigelow była mężczyzną, postrzegalibyśmy ją jako umiarkowanie interesującego reżysera, ale ponieważ jest bardzo atrakcyjną kobietą, jest mocno przereklamowana. Pomyślmy o dokonaniach Kathryn Bigelow: "Dziwne dni", "The Hurt Locker. W pułapce wojny", "K-19". Czy to faktycznie wizjonerskie, przełomowe dzieła, czy po prostu filmy, które da się obejrzeć?
Przypomnijmy, że "Wróg nr 1" w reżyserii Kathryn Bigelow opowiada o wydarzeniach, które doprowadziły do ujęcia najgroźniejszego terrorysty naszych czasów, Osamy bin Ladena. Film zagości w polskich kinach 8 lutego 2013 roku.
(Megafon.pl/ma)