Koenzym Q10 eliksirem młodości?
Naturalny proces
Jeśli mamy po dwadzieścia kilka lat, nie musimy martwić się niedoborem tego składnika. Gdy jesteśmy młodzi, nasz organizm sam potrafi wytwarzać go w wystarczających ilościach. Gorzej jest już po trzydziestce. W wyniku naturalnego procesu starzenia poziom koenzymu Q10 spada, by koło czterdziestki osiągnąć ok. 80 proc. Oczywiście sami też na to „pracujemy” – stosując restrykcyjne diety, jedząc zbyt dużo wysoko przetworzonej żywności, nadużywając alkoholu, papierosów czy leków.
Uwaga! Nie tylko niezdrowe nawyki szkodzą – gdy intensywnie ćwiczymy, narażając się na duży wysiłek fizyczny, organizm pobiera dużo tlenu i zużywa sporo koenzymu Q10.