Kokon

To jeden z lepiej położonych hoteli w Paryżu. Spacerem można się z niego dostać do ciekawych miejsc, turystycznych atrakcji. Jednak większość gości zatrzymujących się w One by Five Hotel – nie wychodzi z niego nawet na krok.

Kokon
Źródło zdjęć: © materiały promocyjne

19.11.2009 | aktual.: 29.06.2010 10:30

Trudno się dziwić. Trip Advisor aż jarzy się od pozytywnych recenzji o niezapomnianych miłosnych weekendach, o wspaniałej atmosferze i designerskim, a wygodnym i pięknym wnętrzu. Takim, które trudno opuścić, jeśli przyjechało się tu na jedną noc. Hotel przekazuje też konkretny komunikat: dajemy Ci to niezwykłe wnętrze z wielkim łóżkiem w najromantyczniejszym mieście świata nie po to, żebyś gdzieś chodził/a!

We wspomnieniach z tego hotelu dużo miejsca zajmuje łóżko. Trudno się dziwić – jest wielkie i niezwykle wygodne. To wokół niego skomponowana jest strona internetowa hotelu i cała jego filozofia. One to bowiem hotel-kokon, który ma otulić sobą gościa. Dzieje się tak między innymi dzięki systemowi dźwiękowemu, do którego można podłączyć hotelowy lub własny iPod – wtedy nasze ulubione melodie słyszeć będziemy nawet w wannie. Może należy pobawić się w DJ-a miłości i skomponować ścieżkę dźwiękową na cały pobyt, minutę po minucie?

Dla kochanków odwiedzających One (choć na forach internetowych wpisują się przede wszystkim zachwycone małżeństwa), hotel buduje idealne warunki: po pierwsze wita nas osoba z hotelu, która wyjaśnia jak funkcjonuje ów JEDEN apartament po drugiej stronie hotelu Five – i znika. Otóż w One nie ma obsługi – cały apartament mamy dla siebie. Klucz mamy tylko my.

Po załadowaniu iPoda możemy zająć się myszkowaniem po apartamencie w poszukiwaniu szampana, owoców i czekoladek. Zapewne wtedy natkniemy się na sypialnię, gdzie nic nie jest umieszczone bezpośrednio na podłodze, wszystko wisi. Najbardziej szokuje to w przypadku błyszczącego łóżka, które praktycznie jest półką. Mimo to, nadal zdobywa najlepsze notowania na forach „najwygodniejszych łóżek”.

Oprócz sypialni w apartamencie są dwie brokatowe łazienki, czarno lakierowana kuchnia i korytarz wykładany atłasowymi screenami ze zdjęciami fragmentów ciała posągów z Luwru.

Najciekawszym jednak konceptem wydaje się być pokój do tańczenia: tak, w tym hotelu zadbano również i o to. Szkarłatne pomieszczenie ma odpowiednią do tego posadzkę, jak i fotele, na których można usiąść, by odpocząć lub… poprzytulać się. W łazience obok znajdziecie wybór perfum, których możecie użyć, by uwieść swojego partnera. Idealnie. Paryski weekend bez Paryża. No, może oprócz Pont Neuf za oknem.

Około 1000 euro za noc
www.onebythefive.com
8, rue Flatters 75005, Paris, France
Tel. 33 1 70 61 46 86

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)