ModaKoniec sezonu (ogórkowego)

Koniec sezonu (ogórkowego)

Koniec sezonu (ogórkowego)
Źródło zdjęć: © ONS.pl
08.09.2010 12:43, aktualizacja: 09.09.2010 13:52

W branży modowej dzieje się dużo, bo sezon jesienny zawsze jest bardzo niespokojny. Najwięksi świata mody projektują „małe czarne” dla charytatywnej fundacji Swarovskiego, francuski „Vogue” zaczyna świętowanie okrągłej (90) rocznicy powstania i nic tak nie zachwyca jak nowy film reklamowy „Bleu de Chanel”. Gwiazdy jak zwykle mieszają się z modą, a moda z gwiazdami.

W branży modowej dzieje się dużo, bo sezon jesienny zawsze jest bardzo niespokojny. Najwięksi świata mody projektują „małe czarne” dla charytatywnej fundacji Swarovskiego, francuski „Vogue” zaczyna świętowanie okrągłej (90) rocznicy powstania i nic tak nie zachwyca jak nowy film reklamowy „Bleu de Chanel”. Gwiazdy jak zwykle mieszają się z modą, a moda z gwiazdami.

Nie odmawia się gigantom, więc kiedy zaprasza koncern Louis Vuitton, a Annie Leibovitz robi zdjęcia, nawet Bono z U2, który nie ima się komercyjnych przedsięwzięć – godzi się na udział w najnowszej reklamówce sławnej marki. W najnowszej odsłonie kampanii reklamowej Core Values dla Louis Vuitton charyzmatyczny lider zespołu wystąpił razem z żoną Ali Hewson. Pamiętacie Ali – to ta sama brunetka, która wystąpiła w teledysku U2 do singla „The Sweetest Thing”. Bono nagrał ową piosenkę dla przebłagania swej połowicy, za to, że spędził jej urodziny w studiu nagraniowym i tak powstał jeden z najbardziej popularnych hitów grupy.

Czy także występ w kultowej reklamówce i możliwość bycia sfotografowaną przez wielką Annie były też wyrazem przeprosin za mężowski występek – nie wiadomo. 12 lat temu dochody ze sprzedaży singla „The Sweetest Thing” zostały przekazane, na prośbę Ali Hewson, na pomoc ofiarom Czarnobyla. Tym razem gwiazdorska para także przekazała swoją gażę za udział w reklamie marki LV na fundacje związaną z czarnobylską tragedią.

Znana fotograf wcześniej uwieczniła już dla LV takie gwiazdy jak Francis Ford i Sofia Coppola, Catherine Denevue czy Sean Connery. Leibovitz pozowali już słynni kosmonauci i piłkarze. A na początku roku ona sama, samowyzwalaczem, sfotografowała siebie i Michaiła Barysznikowa dla Louis Vuitton. Zdjęcia z udziałem Bono i jego żony noszą artystyczne piętno Leibovitz.

Bez względu na to, kogo fotografuje artystka, jej prace przesycone są charakterystyczną umiejętnością uchwycenia momentu, danej chwili, subtelną ale bardzo wyraźną zdolnością kadrowania emocji i uczuć. Wydaje się, że przy takich zdjęciach, zarówno gwiazdy, jak i gwiazdorskie brązowe torby i walizki z charakterystycznym monogramem są tylko dodatkiem do piękna tworzonego przez Leibovitz.

Jedne gwiazdorskie pary się fotografują, inne – chcą projektować. Angelina i Brad najwidoczniej cierpią na zbyt dużą ilość wolnego czasu, bo ostatnio przez media przewinęła się deklaracja pani Jolie i pana Pitta, że będą teraz projektować ubranka dla dzieci. Dochód ma zostać w całości przekazany na działalność fundacji charytatywnej Jolie-Pitt.

Każdy aktor w pewnym okresie swego życia dochodzi do wniosku, że warto, aby zwykli ludzie poczuli jego geniusz, mogąc nosić sygnowane jego nazwiskiem ubrania. Projektowanie ciuszków dla dzieci obłożone jest mniejszą odpowiedzialnością – wiadomo, że pajacyki, śpioszki z falbankami i ogrodniczki muszą być przede wszystkim wesołe i słodkie, a gwiazdorska metka musi być dobrze widoczna, aby na placu zabaw było dokładnie widać, u kogo ubiera się modna pociecha.

Czasem jednak znane nazwisko nie wystarczy, aby nawet nieletni odbiorcy zachwycili się projektami gwiazdy – tak na przykład było z Michałem Wiśniewskim, którego marka ciuchów dla dzieci miała zwojować świat. Jednak „tych dwoje” (czyli Brad i Angelina) to nie „Ich Troje”, a para ma już pewne sukcesy w branży: kolekcja biżuterii, którą Jolie i Pitt zaprojektowali dla Asprey cieszyła się dwa lata temu dużą popularnością.

Wielu celebrytów bierze się za projektowanie, ale nie wszyscy odnoszą sukces w branży. Chlubnym wyjątkiem jest była spicetka, pani Victoria Beckham. Victoria została niedawno nominowana do niezwykle prestiżowej nagrody w przemyśle modowym: British Fashion Award. Nikt już nie pamięta, jak cały świat z pobłażaniem patrzył na chudą żonę znanego piłkarza, która uważała, że wystarczy świetnie wyglądać w ciuchach od włoskich projektantów, by samu zająć się projektowaniem sukienek i bluzeczek.

Okazało się jednak, że była członkini najbardziej kultowego girls bandu, ma świetną rękę do mody. Projektowane przez Victorię dżinsy są uznawane za najbardziej seksowne spodnie na świecie, najlepiej eksponujące walory kobiecej sylwetki. Teraz Victoria, kiedyś tylko celebrytka i żona przy mężu, dziś projektantka pełną gębą, staje w tym samym rzędzie, co twórcy z Burberry, Mulberry oraz Pringle of Scotland. Być może nawet zdobędzie upragnioną nagrodę.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także