Kto zostaniem agentem?
Paweł Wilczak
James Bond to ikona: uosobienie męskiej charyzmy, uroku i sił witalnych. Bond to wojownik, kochanek i farciarz. Mimo, iż małe są szanse, że do roli słynnego brytyjskiego agenta zaangażowany zostanie polski aktor, miło sobie pomarzyć i wytypować, który z polskich artystów mógłby kiedyś powiedzieć: „My name is Bond. James Bond”.
James Bond to ikona: uosobienie męskiej charyzmy, uroku i sił witalnych. Bond to wojownik, kochanek i farciarz. Mimo, iż małe są szanse, że do roli słynnego brytyjskiego agenta zaangażowany zostanie polski aktor, miło sobie pomarzyć i wytypować, który z polskich artystów mógłby kiedyś powiedzieć: „My name is Bond. James Bond”.
Doskonale zbudowany, w słusznym wieku, zawsze grywał twardzieli. Raz przyszło mu zagrać w sitcomie fajtłapę i nie skończyło się to dobrze. Wilczak, o charakterystycznej męskiej urodzie, spełnia doskonale wszystkie warunki polskiego Bonda.
POLECAMY: * Oni pokochali brzydule *