Latem wystarczy iskierka, by płomień skutecznie rozgrzał nasze serca. I nieważne ile mamy lat, czy jesteśmy wysocy czy niscy, grubsi czy chudsi. To najlepszy czas, by się zakochać. Dlaczego z taką łatwością zakochujemy się latem?
Latem wystarczy iskierka, by płomień skutecznie rozgrzał nasze serca. I nieważne ile mamy lat, czy jesteśmy wysocy czy niscy, grubsi czy chudsi. To najlepszy czas, by się zakochać. Jeśli mamy już kogoś, to czas, by odświeżyć swoje uczucia i z błyskiem w oku spojrzeć na swoją drugą połówkę. Dlaczego z taką łatwością zakochujemy się latem? Oto głowni "winowajcy"!
Optymistyczny nastrój
Za nasz lepszy nastrój latem odpowiada przede wszystkim duża ilość światła słonecznego. Słońce świeci na wiosnę dwa razy mocniej, niż w jesienne miesiące. A kiedy więcej światła dociera do naszego oka, nasz organizm produkuje mniej hormonu melatoniny, który powoduje jesienną senność, ospałość i apatię. Tak więc w chwili, gdy nad horyzontem pojawia się słońce, wydzielanie melatoniny jest znacznie niższe. Ma to odzwierciedlenie w naszym życiu intymnym, ponieważ im jest widniej, tym mniej melatoniny w naszym organizmie, jesteśmy więc mniej śpiący i tym mamy większy apetyt na miłosne igraszki.
Libido rośnie
Nasze libido rośnie. Biolodzy zajmujący się procesami ewolucyjnymi są zdania, że opisany mechanizm jest pozostałością czasów, kiedy człowiek podlegał takim samym cyklom płodności jak większość zwierząt. Ciepło stwarza po prostu idealne warunki dla rozrodu i wychowania potomstwa. Jednocześnie w letnie dni podwyższa się w naszym organizmie produkcja hormonu serotoniny, który odpowiedzialny jest za dobry nastrój i weselsze spojrzenie na rzeczywistość.
Poczucie "zysku"
Z punktu widzenia psychologii, lato jest także pozytywną reakcją na uczucie "zysku". Latem zyskujemy: więcej słońca, ciepło, zielone drzewa, bezchmurne niebo, coraz więcej z nas myśli o wakacjach, dłuższych weekendach, a to rodzi poczucie odpoczynku i zabawy. Jesteśmy więc bardziej odprężeni i zrelaksowani, a wtedy łatwiej się nam zakochać. Jednocześnie mając do wyboru pracę w nadgodzinach, wolimy wyjść wcześniej z pracy i pójść na spacer, pojeździć na rowerze itd.
Stresujemy się
Tym samym mniej pracujemy, a pamiętajmy, że nadmierne poświęcanie się pracy i siedzenie przed biurkiem 10, 11 lub więcej godzin, skutecznie obniża nasze libido. I kiedy wracamy do domu, to nie mamy ochoty ani czasu na podrywanie, marzymy bowiem tylko o spaniu. Ciągle pracując wpadamy w nerwowy pośpiech, stresujemy się każdym dniem i nie mamy czasu, by cieszyć się zwykłym życiem, nie mówiąc o zakochaniu się.
Nie jesteśmy robotami
Nie jesteśmy jednak robotami i dlatego tak ważny dla naszego zdrowia psychicznego i fizycznego jest odpoczynek, a czasem nawet błogie lenistwo. Okres wytchnienia po pracy jest niezbędny do ponownego naładowania naszych akumulatorów, nawiązywania ciepłych relacji z innymi w tym także do zakochania się lub rozwoju naszego obecnego związku. Nasza psychika podczas wypoczynku nie tylko regeneruje siły psychiczne, ale także pobudza nasze libido.
Sekret dopaminy
Latem częściej się zakochujemy i szalejemy z miłości. Na etapie zauroczenia na nasz nastrój mają wpływ głównie neuroprzekaźniki. Szczególną rolę odgrywa dopamina. U zakochanych jej poziom rośnie, wywołując euforię, zadowolenie, przypływ energii, skłonność do przeżywania wszystkiego intensywniej.
Wciąga jak kokaina
Badania wykazały, że u osób będących na etapie zauroczenia, dopamina aktywuje podobne obszary mózgu, co kokaina. Zakochanie jest więc tak wciągające jak narkotyk i nic dziwnego, że letnie dni sprzyjają zadurzeniu i romansom.
Uprawianie sportów
Latem częściej i chętniej uprawiamy różne formy aktywności na świeżym powietrzu. A warto wiedzieć, że aktywności fizycznej sprzyja wytwarzanie w naszym organizmie hormonów szczęścia tzw. endorfin oraz zmniejsza wydzielanie poziomu hormonu stresu, który w nadmiarze skutecznie zmniejsza nasze lidibo. To wszystko sprzyja pogodnemu nastrojowi i zwiększa nasz apetyt na miłosne igraszki. Czasem też może nas połączyć wspólny sport np.: zwiedzanie miasta na rowerze lub jazda na rolkach na specjalnie przygotowanych trasach.
Uśmiech
Okazuje się, że w słoneczne dni częściej się uśmiechamy. Spójrzmy na Włochów, Hiszpanów czy Greków. Oni częściej się uśmiechają, ponieważ słoneczna pogoda sprzyja pogodzie ducha i wewnętrznej radości. Kiedy się uśmiechamy, komunikujemy innym, że mamy dobry nastrój, a to sprzyja nawiązywaniu relacji z innymi ludźmi. Dzięki uśmiechowi mamy szansę spotkać kogoś wyjątkowego. Jeśli bowiem otwieramy się na ludzi, oni otworzą się na nas. Tak więc wykorzystujmy letnią wesoła aurę i z uśmiechem podrywajmy tych, którzy... także się uśmiechają.