Nie posprzątał, nie zajął się dziećmi, zbyt późno wrócił z pracy… Za karę Twój mężczyzna śpi na kanapie. Czy łóżkowy szantaż jest dobrym sposobem na załatwienie rodzinnych sporów?
Nie posprzątał, nie zajął się dziećmi, zbyt późno wrócił z pracy… Za karę Twój mężczyzna śpi na kanapie. Czy łóżkowy szantaż jest dobrym sposobem na załatwienie rodzinnych sporów?
Seks nagrodą i karą
Seks przede wszystkim buduje więzi i poczucie bliskości, jest wyrazem miłości. Inna ważna funkcja seksu to prokreacja. Może nieść też wiele satysfakcji, ale też stać się narzędziem do poniżania, pokazywania przemocy i dominacji. Człowiek jest najbardziej bezbronny, kiedy otwiera się na drugą osobę. Seksem można więc nagradzać i karać.
Abstynencja
Najczęściej przez klasyczną odmowę. Głównie to kobiety oszukują w seksie. Ma to swoje podłoże w fizjologii, bo im łatwiej udawać podniecenie i orgazm, niż mężczyznom. Używają go więc do celów, do których służyć nie powinien - wymuszenia określonych zachowań w związku, a bywa, że i materialnych. On chce wakacji nad polskim morzem, jej się marzą ciepłe wyspy. Za karę czeka go abstynencja.
Władza i pieniądze
Kilka dni bez seksu może wpłynąć na decyzję i w końcu jadą tam, gdzie ona sobie życzy. Nagrodą jest seks. Bywa też, że seks staje się środkiem kontroli mężczyzny, szczególnie kiedy to on ma władzę i zarabia pieniądze, ale do pełni satysfakcji brakuje mu seksu, który ona mu dozuje w zależności od sytuacji i swoich potrzeb. Zdarza się, że karą jest nie tylko odmawianie seksu, ale oziębłość.
Obrażona kłoda
. Idą do łóżka, ale kobieta leży jak kłoda i czeka, aż on się domyśli, że jest na niego obrażona. Daje mu do zrozumienia, że jest kiepski w łóżku. I obie strony wiedzą, o co chodzi, chociaż nie rozmawiają ze sobą. Najczęściej bowiem kupczenie seksem nie ma jawnego charakteru. Polega na kodach - chociaż nie mówi się otwarcie, to obie strony wiedzą o co chodzi, kiedy ona twierdzi, że boli ją głowa, a namiętność wraca, kiedy on w końcu posprząta ten garaż.
Seks lekiem na samotność
Nie zawsze jednak granice między seksem z miłości, a seksualnym szantażem są oczywiste. Bywa, że kobiety godzą się na seks ze strachu przed rozpadem związku, boją się, że on odejdzie do innej, a ona zostanie sama. Seks służy jej do zapewnienia sobie poczucia bezpieczeństwa i stałości w związku.
Mężczyźni manipulują uczuciami
Zapominając, że za atmosferę i trwałość w związku odpowiadają dwie strony i nie zależy to tylko od seksu. Trzeba przyznać, że nie tylko kobiety karzą i nagradzają seksem, chociaż stosują tę metodę znacznie częściej niż mężczyźni. Oni robią to jednak inaczej. Mężczyźni częściej stosują szantaż emocjonalny, manipulują uczuciami.
Nie warto grać
On jest czuły, jeśli ona spełnia jego oczekiwania, oziębły, kiedy chce coś uzyskać. Nagrodą jest okazywanie uczuć, karą brak. On jeśli chcą ją ukarać będzie bardziej brutalny, pokaże kto tu rządzi. Bywa, że partnerzy są kompletnie zdezorientowani, nie wiedzą dlaczego ukochany czy ukochana odmawiają im seksu, bo nie rozmawiają ze sobą, czekają aż druga strona się domyśli. Niedomówienia się piętrzą.
Niszczenie więzi
Psychologowie nie pozostawiają wątpliwości - nie warto szantażować seksem. Przede wszystkim to nie rozwiązuje problemów, ale powoduję ich narastanie, w efekcie niszczy więzi między partnerami.
Nie szantażujmy seksem
Partnerzy nie rozmawiając ze sobą, nie docierają do źródła konfliktów, a do tego nie dają sobie czułości i bliskości. Seksu używajmy wyłącznie do tego, do czego on służy, czyli okazywania miłości i budowania więzi, a problemy rozwiązujmy za pomocą rozmowy albo psychoterapii.
Monika Doroszkiewicz