Meteopaci wiosną czują się gorzej
Nawet połowa populacji cierpi na meteopatię, czyli są szczególnie wrażliwi na zmieniające się czynniki biometeorologiczne. Senność, apatia, rozdrażnienie, bóle głowy czy stawów towarzyszą im zwłaszcza w okresach przesilenia, w tym u progu wiosny.
21.03.2013 15:13
Nawet połowa populacji cierpi na meteopatię, czyli są szczególnie wrażliwi na zmieniające się czynniki biometeorologiczne. Senność, apatia, rozdrażnienie, bóle głowy czy stawów towarzyszą im zwłaszcza w okresach przesilenia, w tym u progu wiosny.
Lekarze radzą im higieniczny tryb życia i właściwą dietę. W codziennym menu może się pojawić gorzka czekolada, orzechy, kawa – choć w rozsądnych ilościach, a napoje energetyzujące - tylko awaryjnie.
„Są osoby, które są szczególnie wrażliwe na zmieniające się czynniki biometeorologiczne – meteopaci, meteorowrażliwcy; cierpią wówczas na ból głowy, nadmierną senność, ból stawów, czasami apatię, rozdrażnienie, czasem nawet depresję. Są badania, które wskazują, że ponad połowa, a może nawet 60 proc. społeczeństwa ma takie objawy” – powiedziała w środę PAP specjalistka chorób wewnętrznych i alergologii dr Joanna Glueck z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 5 Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
„Mechanizm nie jest do końca poznany – to może być zmieniona prędkość wiatru, rodzaj wiatru, zmiany ciśnienia atmosferycznego, również zbliżający się front atmosferyczny, zmiana wilgotności powietrza. Jak jest duża wilgotność powietrza, to mamy zaburzoną termoregulację – nasza skóra nie ma jak oddać pary wodnej, bo otaczające powietrze jest wilgotne” – tłumaczyła.
U progu wiosny warunki te są bardzo zmienne, a nasze organizmy – zmęczone zimą. „Zimą jemy mniej warzyw, jest mniej słońca, mniej wychodzimy, rzadziej uprawiamy sport. Na pewno to okres stagnacji, niekorzystny dla naszego organizmu. Najlepszą metodą radzenia sobie z niekorzystnymi objawami jest zapobiegania, czyli wcześniejsze przygotowywanie się do tego tego, że wiosną możemy się czuć troszkę gorzej” – zaznaczyła specjalistka.
Lekarze zalecają m.in. uprawianie sportu i hartowanie się, np. naprzemiennym zimnym i ciepłym natryskiem. Należy się też wysypiać i dobrze odżywiać naturalnym i bogatoresztkowym jedzeniem, dostarczającym nam wapnia i magnezu. Wskazane są rośliny strączkowe, orzechy, płatki owsiane, ale też gorzka czekolada. Można się wspomóc suplementami diety w tabletkach, ale lepsza jest racjonalna dieta naturalna. Inne doraźne sposoby poprawy samopoczucia to relaksująca kąpiel, drzemka, dobra książka czy film.
„Kawa to używka, ale nieszczególnie groźna. Jeśli mamy poczucie, że ciśnienie nam spada, można się wspomóc kawą w rozsądnych ilościach (...). W dużych ilościach czy stężeniu kawa może mieć działanie niekorzystne. Jeśli chodzi o napoje energetyzujące, lepiej się nimi wspomagać tylko w doraźnych sytuacjach, a nie na co dzień, bo zawierają dużo środków pobudzających” – podkreśliła dr Glueck.
lun/ abe/ hes/ (PAP)