Moda w średnim wieku
Moda to dziedzina życia każdego. Każdy z nas ma z nią do czynienia. Nie jest zarezerwowana tylko dla młodych, szczupłych, ładnych i bogatych. Nie tylko kobiety, ale i mężczyźni w średnim wieku mają prawo do tego, żeby modnie i dobrze wyglądać. Dla niektórych to wręcz obowiązek. Wzorce mają na wyciągnięcie ręki. Czy nasze gwiazdy świecą dobrym przykładem? Przekonajmy się.
18.02.2013 | aktual.: 18.02.2013 12:34
Moda to dziedzina życia każdego. Każdy z nas ma z nią do czynienia. Nie jest zarezerwowana tylko dla młodych, szczupłych, ładnych i bogatych. Nie tylko kobiety, ale i mężczyźni w średnim wieku mają prawo do tego, żeby modnie i dobrze wyglądać. Dla niektórych to wręcz obowiązek. Wzorce mają na wyciągnięcie ręki. Czy nasze gwiazdy świecą dobrym przykładem? Przekonajmy się.
Idealnym wzorem, z którego należy brać przykład, jest Magda Gessler. Restauratorka i celebrytka kocha modę. Oczywiście to bardzo określony styl. Dopasowany do wieku i figury pani Magdy. Jaki jest? Trochę nonszalancki, kolorowy, luźny. Powiedziałbym, że elegancko-hippisowski. Tu nie znajdziemy dopasowanych sukienek i bluzek, odsłaniających niedoskonałości sylwetki. W doskonały sposób potrafi tuszować swoje braki. Doskonale podkreśla za to proporcje sylwetki. Bawi się kontrastami.
Niezmienna pozostaje tylko burza blond loków. Różowo-łososiowa sukienka w zestawie z luźnym miękkim płaszczem prezentuje się wybornie. Mocny akcent kolorystyczny i kontrast faktur. Długość do kolan jest idealna, nie skraca sylwetki. Wręcz ją wydłuża. Szczególnie zabieg z transparentnymi legginsami. Wygląda bardzo seksownie i kobieco. Doskonale są też dobrane buty. Czarne sandały na obcasie robią wrażenie. Mnie bardzo podoba się biżuteria. Kobiety czasem lubią przesadzić z ozdobami. Dobieranie korali do bransoletki albo kolczyków do butów nie jest wskazane. Niewskazany jest też nadmierny negliż w średnim wieku. Przyzwyczailiśmy się już trochę do wyzywającego i kiczowatego stylu Agnieszki Fitkau-Perepeczko. Widać, że bardzo chciałaby być jak boska Rita Hayworth. Spóźniła się o jakieś pół wieku niestety. A pragnienie zdaje się rośnie. Z całym szacunkiem do pani Agnieszki i jej niebywale zgrabnej sylwetki, metryka też do czegoś zobowiązuje.
Wracając do dojrzałej mody - no cóż, czarna suknia miała za zadanie podkreślić młodzieńczą figurę aktorki. Jednak zbyt mocne dopasowanie też nie wygląda zbyt dobrze. Bardzo głęboki dekolt jest bardzo kobiecy, ale ten akurat mało elegancki i zbyt wyzywający. Kreacja wyglądałaby zdecydowanie lepiej, gdyby miała zasłonięte ramiona. Czarna suknia z długimi rękawami i dekoltem w serek wyciągnie sylwetkę, a nie będzie wulgarna. W tym przypadku kreacja jest na granicy dobrego smaku. Ćwieki jako ozdoby w dekolcie i rękawkach dodają pazura. Niekoniecznie tego właściwego. Ćwieki, golizna, czarny kolor? Jakieś skojarzenia? Odrobina umiaru nigdy nie zaszkodzi. Maria Czubaszek też nie wie, co to umiar. Szczególnie, jeśli chodzi o długość języka i wypowiedzi publiczne. Mnie akurat to się podoba. Jest szczera, a to się ceni. Ja cenię nie tylko jej szczerość, ale też jej stylizację, która jest w dobrym tonie. Pisarka wiele razy wspominała o tym, że modą się kompletnie nie interesuje. Jak się okazuje, nie do końca jest to
prawda.
Brązowy skórzany płaszcz prezentuje się naprawdę stylowo. Szczególnie, że skóra jest hitem obecnego sezonu. Można ją nosić na wiele sposobów. Sam nie przepadam za brązowym kolorem, ale w tym przypadku wygląda to całkiem dobrze. Dwurzędowe zapięcie to już prawdziwy klasyk. Mimo, że płaszcz wydaje się trochę za duży na panią Marię, nadal ma świetne proporcje. Jak dla mnie mógłby być odrobinę krótszy. Sylwetka wyglądałaby na lżejszą i wyższą. Bardzo podoba mi się, że w tej stylizacji pojawił się jeszcze tylko kolor czarny. Wysokie czarne buty i duża, modna torba stanowią idealne tło dla mocno charakterystycznego płaszcza. Jak wiadomo, czerń to ulubiony kolor boskiej Kory. Równie dramatyczny, co biel i czerwień, ale najbardziej uniwersalny i wygodny do noszenia. W tej kolorystyce najczęściej możemy podziwiać gwiazdę. Kora ma bardzo określony i spójny styl ubierania. Dla wielu jest wzorem do naśladowania. Inspiruje i nie przestaje zachwycać. Kolejne pokolenia wychowują się na jej muzyce, ale też i na jej
stylizacjach. Mroczne gotyckie klimaty nie są obce Korze.
Czarna, luźna skórzana kurtka świetnie wpasowuje się w rockowe klimaty. Rękawy naciągnięte na dłonie to charakterystyczny element jej stylizacji. Metalowa ozdoba jako wykończenie bluzki robi piorunujące wrażenie. Podobnie jak pierzasta czapka na głowie wokalistki. Ale tym razem to już niewypał. Gdyby Kora poprzestała na mocnej charakterystycznej, rockowej stylistyce, byłoby super. Czapka a’la „wielki ptak” to już przebranie. Okazuje się, że zbyt wiele mocnych elementów w stylizacji może ją najzwyczajniej popsuć. A szkoda.
(mb/pho)