Krótka historia białych kozaczków
Pamiętacie czasy, gdy białe kozaczki święciły tryumfy? Jakież było moje zdziwienie, gdy przechadzając się po jednej z warszawskich galerii handlowych w H&M ujrzałam nic innego jak właśnie białe kozaczki, no może nie kozaczki – botki ... Pomyślałam sobie, że skoro one tam są to znak, iż dla niektórych czasy ich chwały jeszcze nie minęły!
Pamiętacie czasy, gdy białe kozaczki święciły tryumfy? Jakież było moje zdziwienie, gdy przechadzając się po jednej z warszawskich galerii handlowych w H&M ujrzałam nic innego jak właśnie białe kozaczki, no może nie kozaczki – botki ... Pomyślałam sobie, że skoro one tam są to znak, iż dla niektórych czasy ich chwały jeszcze nie minęły!
Nie wiem czy pamiętacie kto nosił takowe buty damskie oraz nie wiem jaki Wy macie stosunek do młodszych sióstr skórzanych mokasynów z nieodzownymi szyszkami. Ja raczej nie jestem ich wielką fanką i nie oddaję im pokłonów.
I tak przez myśli mi tylko przechodzi czy każde białe obuwie wzbudza we mnie takie uczucia czy tylko białe kozaczki z przedłużonymi czubkami na szpilce. I raczej jak okiem sięgnę nie pamiętam by taki rodzaj butów nosiła któraś z moich koleżanek. Niemniej swego czasu oraz do tej pory, gdy tylko widzę kobietę wielbiącą je wciąż jej strój składa się z ultra krótkiej mini, obcisłej bluzeczki, często kurteczki w rozmiarze mikro, skóra pokryta jest solaryjną opalenizną, a palce zdobią długaśnie tipsy. Chociaż nie powiem, bo Kasia Skrzynecka również miała swoją wpadkę z białym kozakiem: ubrana była w czarno - białą sukienkę, do tego torebka w wariancie czarno – białym i białe kozaczki z czarnym (bardzo widocznym) suwakiem. Nie muszę tu wspominać o Dodzieczy Mandarynie, które były ostrymi fankami tego typu obuwia. Ale, i tu niespodzianka, pierwsza stylistka naszego narodu, krytykująca innych na łamach plotkarskiego magazynu – Joanna Horodyńska – widziana była kiedyś w kozaczkach koloru biało – ecrue. I teraz znów we mnie pojawia się wątpliwość, czy to było dobre posunięcie czy jednak złe. Bo kto jak kto, ale ona powinna wiedzieć jakie skojarzenia wywoła. Niemniej jak sięgnę pamięcią całościowo komponowała się wtedy nieźle.
Zaś same fanki, i to te najbardziej oddane noszą je w piątek i świątek‚ w górach i nad morzem, w dyskotece, w błocie i żarze słońca. A zdaje mi się, że buty te raczej nie należą do wygodnych. Klasyczny biały kozak jest zrobiony ze sztucznej skóry na cienkim obcasie. Zimą marzną w nim nogi‚ a latem... nie chcę wiedzieć, co się dzieje w środku.
Drugie dno b.k.
Każda z nas na pewno zna Karla Lagerfelda, Nicolasa Ghesquiere, Gilesa Deacona. Ta trójka bez wątpienia zna się na modzie i śmiało od wielu sezonów dyktuje trendy. I powiem Wam, że oni nie bali się na swych pokazach postawić na kozaki koloru white. Zatem dlaczego tylko u nas w kraju ten rodzaj obuwia zyskał sobie wręcz legendarną i niekoniecznie dobrą sławę?
I tak w zeszłorocznym jesiennym sezonie domy mody Balenciaga, Fendi, Celine, postawiły na biały total look. Podobną drogę wybrał Haider Ackermann,u którego trudno było się zorientować, gdzie kończą się kozaki, a zaczynają białe marszczone rurki. Powiem tyle na światowych wybiegach coś co w Polsce uznawane jest za obraz kiczu i naprawdę wzbudza mieszane uczucia wypada zaskakująco dobrze. Ba! Deaconudowodnił, dla mnie rzecz nie do przyjęcia (!), że białe kozaczki świetnie pasują do małej czarnej.
I jak tu nie mieć mętliku w głowie, bo jeśli idzie o Polki, ich wybory i stylizacje, gdzie białe, szpiczaste kozaczki przyprawiają mnie o zawrót głowy jestem zdecydowanie na NIE. Zaś "odczarowane" białe kozaczki w wykonaniu Celine właśnie przewróciły mi w głowie.
A jakie jest Wasze zdanie na temat białych kozaczków?