Mop parowy – hit czy kit? Sprawdzamy!
Mop parowy kusi wizją lśniących podłóg bez wiadra, detergentów i żmudnego szorowania. Ale czy naprawdę jest tak skuteczny, jak obiecują producenci? Sprawdzamy, jakie ma plusy i minusy oraz czy warto zrobić dla niego miejsce w swoim domu.
Szybciej, łatwiej, skuteczniej…
Podłoga to prawdziwe pole bitwy. Każdego dnia zbiera okruchy, kurz, sierść i całą resztę "pamiątek" po naszym domowym życiu. Kto ma dzieci albo zwierzęta, ten wie, że mycie jej bywa sportem ekstremalnym i trudno nadążyć za tempem powstawania bałaganu. Nic więc dziwnego, że szukamy sposobów, by ułatwić sobie to zadanie i zyskać chwilę oddechu. Jednym z rozwiązań, które obiecuje czystość szybciej i mniejszym nakładem sił, jest mop parowy.
Tradycyjny mop wymaga całego zestawu akcesoriów. Niezbędne jest wiadro z wodą i środek czyszczący. Samo sprzątanie też bywa męczące: trzeba namoczyć końcówkę, później porządnie ją odsączyć (często z użyciem sporej siły), a przy okazji uważać, żeby niczego dookoła nie pochlapać. Do tego dochodzi wymiana wody, która błyskawicznie robi się brudna, i konieczność częstego płukania mopa. Nic dziwnego, że dla wielu osób to zajęcie nie należy do najprzyjemniejszych. Jest czasochłonne, wymaga schylania się i wcale nie zawsze daje efekt lśniącej podłogi.
Mop parowy – rewolucja w codziennym sprzątaniu
Z mopem parowym jest inaczej. Wystarczy podłączyć go do prądu i napełnić zbiornik wodą. W ciągu kilkudziesięciu sekund jest gotowy do pracy. Nie trzeba się schylać, odsączać nadmiaru wody ani martwić się smugami (podłoga schnie szybko, bo para odparowuje niemal od razu).
Taką wygodę oferuje Vileda Steam Plus XXL z szeroką, 40-centymetrową nakładką, która świetnie radzi sobie na dużych powierzchniach, a dzięki trapezoidalnej stopce i obrotowej głowicy bez trudu dociera pod meble i w narożniki. Jest przy tym lekka i łatwa w prowadzeniu.
Mop parowy Vileda Steam Plus XXL to urządzenie, które pozwala cieszyć się higieniczną czystością na co dzień. Dzięki parze wodnej eliminuje do 99,9% bakterii i wirusów[1], i to bez konieczności używania detergentów. Jest gotowy do pracy już po 15 sekundach, a dzięki wbudowanej funkcji wykrywania temperatury nie trzeba czekać na ponowne nagrzanie przy zmianie pomieszczenia.
Nowy wymiar codziennego sprzątania
Vileda Steam Plus XXL został wyposażony w trzy tryby pracy, które można dopasować do rodzaju powierzchni. Największy wyrzut pary sprawdzi się na płytkach, średni do odświeżania dywanów, a najmniejszy do paneli i lakierowanych parkietów. Nie trzeba więc kilku urządzeń ani różnych mopów, by zadbać o czystość wszystkich podłóg w domu. Jedno urządzenie poradzi sobie ze wszystkim, dzięki czemu sprzątanie staje się szybsze, prostsze i przyjemniejsze. Dodatkowo mop ma praktyczne okienko, które pozwala w każdej chwili sprawdzić poziom wody i uzupełnić ją w razie potrzeby.
Lekka, poręczna konstrukcja sprawia, że korzystanie z urządzenia jest wygodne, a pomimo dużej nakładki mop pozostaje łatwy w demontażu i przechowywaniu. Wystarczy zdjąć rączkę i zawiesić ją z tyłu, by bez problemu zmieścił się w szafie.
Minusy? Vileda Steam Plus XXL nie jest bezprzewodowy, ale dzięki praktycznemu uchwytowi kabel łatwo uporządkować i nie plącze się pod nogami.
Mop parowy to prawdziwa rewolucja w sprzątaniu. Kiedyś spędzało się godziny, szorując podłogi wodą i detergentami, później przyszły tradycyjne mopy. Dziś możemy cieszyć się mopem parowym, który do pracy wymaga jedynie wody. To praktyczne rozwiązanie dla rodzin, miłośników zwierząt i wszystkich, którzy chcą sprzątać skutecznie, ale bez zbędnego wysiłku.
[1] Testowano na bakteriach E. coli i zmodyfikowanym wirusie krowianki Ankara (MVA) z 1 min procedurą parowania (patrz instrukcja).