Na chorą wątrobę - mała czarna
Wypijanie minimum trzech filiżanek kawy dziennie spowalnia rozwój wirusowego zapalenia wątroby typu C i zmniejsza ryzyko powikłań tej choroby - wynika z najnowszych amerykańskich badań, o których informuje pismo "Hepatology".
26.10.2009 | aktual.: 07.06.2010 23:40
Wypijanie minimum trzech filiżanek kawy dziennie spowalnia rozwój wirusowego zapalenia wątroby typu C i zmniejsza ryzyko powikłań tej choroby - wynika z najnowszych amerykańskich badań, o których informuje pismo "Hepatology".
WZW C jest wywoływane przez wirusa HCV (wirus zapalenia wątroby typu C). Według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), na chorobę tę cierpi ok. 3 proc. światowej populacji - co najmniej 170 mln osób. Co roku HCV zakaża się 3-4 mln osób, a u 70 proc. infekcja przechodzi w przewlekłą chorobę, która może doprowadzić do rozwoju marskości wątroby lub raka tego narządu.
Aby temu zapobiec, WZW C powinno być wykryte wcześnie (przy pomocy testów na przeciwciała przeciw HCV) i wcześnie leczone. Wiadomo jednak, że leki przeciwwirusowe nie u wszystkich dają dobre efekty. Na razie nie ma też szczepionki przeciw HCV.
Naukowcy z amerykańskiego Narodowego Instytutu ds. Badań nad Rakiem przebadali 766 pacjentów, u których z powodu WZW C doszło do mostkowego włóknienia wątroby lub marskości i u których klasyczne leki przeciwwirusowe (pegylowany interferon alfa oraz rybowiryna) nie odniosły sukcesu.
Na początku badania, wśród pacjentów zebrano dane na temat częstości i ilości spożywanej kawy oraz czarnej i zielonej herbaty w ostatnim roku.
Przez kilka kolejnych lat stan zdrowia pacjentów był kontrolowany co 3 miesiące. Zbierano dane na temat wystąpienia wodobrzusza, tempa rozwoju choroby i zwłóknienia wątroby, uszkodzenia mózgu i układu nerwowego, pojawienia się raka wątrobokomórkowego lub innego powikłania WZW C oraz na temat zgonów związanych z chorobą. Po upływie 1,5 roku oraz 3,5 lat pobrano biopsje do oceny stadium rozwoju WZW C.
Okazało się, że pacjenci, którzy dziennie wypijali 3 lub więcej filiżanek kawy mieli o 53 proc. niższe ryzyko progresji choroby i wystąpienia któregoś z powikłań w porównaniu z chorymi, którzy kawy nie pili wcale. Nie zaobserwowano, by herbata - czarna lub zielona - miała podobne ochronne działanie. Choć jej spożycie wśród pacjentów było dość niskie.
- Biorąc pod uwagę dużą liczbę osób zakażonych wirusem HCV na świecie, bardzo istotne jest zidentyfikowanie czynników, od których zależą postępy choroby, zwłaszcza tych, na które mamy wpływ - komentuje prowadzący badania dr Neal Freedman.
Zdaniem badacza, wyniki uzyskane przez jego zespół wskazują, że pacjenci z WZW C, u których nie zadziałały tradycyjnie stosowane leki mogą odnieść korzyść z picia kawy. Dr Freedman podkreśla jednak, że obserwacji tej nie można odnosić do zdrowszej populacji.