Stylistki Trinny i Susannah, Joanna Horodyńska i Karolina Malinowska, Tomasz Jacyków – nie tylko oni wytknęli Polkom największe modowe błędy. Również same jesteśmy krytyczne, jeśli chodzi o ocenę stylu naszych rodaczek. Niestety, są wpadki, które popełnia mnóstwo Polek. O jakich modowych gafach mowa?
Stylistki Trinny i Susannah, Joanna Horodyńska i Karolina Malinowska, Tomasz Jacyków – nie tylko oni wytknęli Polkom największe modowe błędy. Również same jesteśmy krytyczne, jeśli chodzi o ocenę stylu naszych rodaczek. Niestety, są wpadki, które popełnia mnóstwo Polek. O jakich modowych gafach mowa?
Skarpetki do półbutów i balerinek
A także do sandałów. Jedna z internautek przekonuje, że widziała również dziewczynę, która skarpetki nosiła z… japonkami. Fakt pozostaje faktem, że skarpetki należy nosić wyłącznie do zakrytych i najlepiej wysokich butów (takich jak botki, kozaki oraz do obuwia sportowego – adidasów, trampek, sneakersów). Uważajmy szczególnie na czółenka noszone z długimi spodniami. Gdy usiądziemy, kolorowe skarpetki będą od razu widoczne, co – niestety – jest przez Polki dość często bagatelizowane. Nierzadko nosimy także „rajstopowe” podkolanówki albo skarpetki do zbyt krótkich spodni, podczas gdy sprawdzają się one tylko w połączeniu ze spodniami po kostki; i to najlepiej z obcisłymi lub prostymi nogawkami.
Tekst: Ewa Podsiadły-Natorska (epn/ags)
Wystające ramiączka od stanika
Tę modową wpadkę najczęściej wytykają Polkom… inne Polki. Internautki na forach dyskusyjnych grzmią, że na naszych ulicach najwięcej jest kobiet, które do wyciętych topów, koszulek typu bokserskiego, gorsetów czy sukienek zakładają staniki z widocznymi ramiączkami. „Najbardziej mnie irytuje, jak te niby białe ramiączka od stanika są poszarzałe, co jest widoczne zwłaszcza przy białej bluzce. Koszmar i kompletny brak gustu” – twierdzi internautka Małgosia. Nie ratują nas również silikonowe ramiączka jako alternatywa dla tych z innego materiału. Rozwiązanie? Nośmy solidne, dobrze dopasowane biustonosze z odpinanymi albo skrzyżowanymi na plecach ramiączkami.
Widoczny z tyłu stanik
To kolejna modowa gafa Polek, na którą zwracają uwagę internautki. Chodzi przede wszystkim o wycięte na plecach bluzki i sukienki (zwłaszcza gorsetowe), które obniżają się i eksponują tył biustonosza. Uwaga także na koszulki i bluzeczki z materiałowym krzyżem lub tasiemkami na plecach. Przy takich fasonach powinnyśmy nosić specjalny biustonosz do odkrytych pleców (ze znacznie obniżonym tyłem i zapięciem z przodu). Dostaniemy je w sklepach z bielizną i internetowych e-sklepach. Albo w ogóle zrezygnujmy ze stanika.
Ubrania niedopasowane do figury
„Polki noszą zbyt ciasne ubrania”, „Polki wyglądają okropnie i widać im cellulit”, „Polki nie potrafią ukryć mankamentów figury” – takich wpisów na internetowych forach dyskusyjnych jest mnóstwo. Niestety, ta modowa wpadka zdarza nam się bardzo często. Głównie chodzi o zbyt obcisłe, kuse ubrania, które nosimy bez względu na rozmiar. Szorty i spódniczki mini do pełnych ud i krótkich nóg stają się normą na polskich ulicach. Ale to nie wszystko. Ubranie niedopasowane do figury to również duży biust w za ciasnej bluzce czy wydatny brzuch w obcisłym topie. Czasem bywa także wprost przeciwnie – ukrywamy atuty figury w workowatych ubraniach. Pod tym względem musimy się jeszcze sporo nauczyć.
Plastikowa biżuteria
Polki noszą ją chętnie (szczególnie latem), bo jest tania i ogólnodostępna. Sęk w tym, że plastikowa biżuteria wcale nie jest dobrym pomysłem. Polki popełniają gafę, zakładając takie dodatki, bo: noszą ich za dużo, dobierają je nieumiejętnie i do nieodpowiednich strojów, wybierają modele bazarowe i tandetne. Wyjątkowo niedobrze wygląda połączenie plastikowego naszyjnika z takimi samymi kolczykami. Ostrożnie z noszeniem plastikowych dodatków do stroju kąpielowego. Nie będziemy wyglądać ani modnie, ani kobieco, za to zaprezentujemy się w bardzo złym guście. Jeśli jednak masz słabość do sztucznej biżuterii, pamiętaj o podstawowej zasadzie, jaką jest umiar.
Wszechobecny jeans
Jedna z internautek zwraca uwagę, że Polki na potęgę noszą jeansy, zapominając, że jest jeszcze masa innych materiałów, krojów i fasonów. To trafne spostrzeżenie, zwłaszcza, że jeansy nie pasują każdej kobiecie – bezlitośnie podkreślają niedoskonałości sylwetki i leżą dobrze tylko na zgrabnych dziewczynach. Tymczasem Polki często o tym zapominają, traktując ciemnoniebieskie jeansy jako uniwersalną część garderoby na każdą okazję: randkę, zakupy, spotkanie towarzyskie, do szkoły, pracy, na wycieczkę… A nosząc jeans do wszystkiego, bez względu na typ figury, zaliczamy poważną modową wpadkę. Wbrew pozorom, jeansowe spodnie to nie must-have każdej z nas.
Mdłe kolory
„Odnoszę wrażenie, że Polki gustują tylko w bieli, czerni, odcieniach brązu, szarości i ewentualnie w zgniłozielonym kolorze. W ogóle nie eksperymentują z kolorami. A jeśli już założą barwną bluzkę, to zazwyczaj spraną albo w ściekłym, kiczowatym odcieniu” – pisze jedna z internautek. Zajrzyj do swojej szafy. Jakie kolory w niej dominują? Ciemne granaty, brązy, szarości, nijakie beże? Polki noszą zdecydowanie zbyt wiele ubrań w mdłych kolorach. Stylista Tomasz Jacyków w jednym z wywiadów stwierdził, że nie potrafimy bawić się modą i traktujemy ją zbyt poważnie. Tymczasem świetnie będzie wyglądało połączenie słonecznego żółtego koloru z intensywnym niebieskim albo strażackiej czerwieni z trawiastą zielenią. Twórz swoje stylizacje na zasadzie kontrastów. Polki, odwagi!
Słabość do legginsów
Popularne legginsy królują na polskich ulicach od kilku sezonów. Zakładamy je zarówno do szpilek, jak i trampek. Nosimy je ze spódniczką mini, tuniką, dużą koszulką czy luźnym swetrem. Ciekawie skomponowana stylizacja, której podstawą są obcisłe legginsy, może być prawdziwym hitem. Niestety, Polki bardzo często zbyt poważnie traktują obowiązujące trendy, czego efektem jest masowa miłość do legginsów. Tymczasem z nimi jest tak samo jak z jeansami – są bezlitosne i mogą je nosić tylko szczupłe kobiety. Legginsów z pulchnymi nogami nie uratuje nawet dłuższy t-shirt. To nie wszystko. Zakończone koronką legginsy z miniówką są modową katastrofą.
Tasiemki i metki wystające z ubrań
Gdy kupujesz bluzkę albo sukienkę, ma ona specjalne tasiemki, dzięki którym ubranie porządnie prezentuje się na wieszaku. Wiele Polek traktuje je jednak jak… część garderoby. „Irytuje mnie, gdy Polkom spod bluzek wystają te tasiemki. Przecież to jakiś koszmar. Jak można ich nie odciąć? Ostatnio coraz częściej widzę kobiety, które paradują z taką wątpliwą ozdobą” – twierdzi jedna z internautek. Oprócz tasiemek Polkom zdarza się również nie odcinać metek, które potrafią nieładnie wywinąć się na drugą stronę. Pamiętajmy także, że przyszyte od spodu metki odznaczają się pod obcisłymi ubraniami, dlatego lepiej się ich pozbyć (i ewentualnie trzymać je w szufladzie, gdyby jakieś informacje jednak okazały się potrzebne).
Tekst: Ewa Podsiadły-Natorska (epn/ags)