Styliści nie mają wątpliwości: większość Polek nie przywiązuje wielkiej wagi do stylu. Ubieramy się w sieciówkach, źle dobieramy elementy stroju, nie lubimy modowego szaleństwa. Tymczasem odpowiednio dobrana garderoba nie tylko sprawi, że będziemy lepiej wyglądać, ale doda nam też pewności siebie. Dlaczego więc ciągle popełniamy te same błędy? Zobacz, co koniecznie musisz wyrzucić ze swojej szafy.
Styliści nie mają wątpliwości: większość Polek nie przywiązuje wielkiej wagi do stylu. Ubieramy się w sieciówkach, źle dobieramy elementy stroju, nie lubimy modowego szaleństwa. Tymczasem odpowiednio dobrana garderoba nie tylko sprawi, że będziemy lepiej wyglądać, ale doda nam też pewności siebie. Dlaczego więc ciągle popełniamy te same błędy? Zobacz, co koniecznie musisz wyrzucić ze swojej szafy.
Mdłe kolory
To modowy grzech główny wielu Polek. Za często stawiamy na mdłe, bezpieczne kolory i nie pozwalamy sobie na szaleństwo. Przez to na ulicach królują szare i czarne sweterki, granatowe jeansy, czarne płaszcze i kurtki. Co gorsza, wiele z nas nawet nie stara się urozmaicić tych bazowych kombinacji ciekawszymi kolorami.
Uważasz, że nie masz wyczucia i po prostu nie umiesz bawić się barwami? Nie musisz tego robić. Wystarczy do neutralnych kreacji dodać jeden element w bardziej żywym kolorze. Może to być chociażby apaszka lub pasek. Stylizacja natychmiast nabierze życia.
(sr/mtr), kobieta.wp.pl
Metki wystające z ubrań
Nie wiadomo, czemu właściwie ich nie obcinamy. Chcemy pochwalić się kolejną kreacją z pobliskiej sieciówki, którą i tak nosi jeszcze pół firmy? A może boimy się, że zapomnimy, w jakiej temperaturze prać naszą nową bluzkę? W każdym razie bardzo wiele pań „chwali się” metkami wystającymi z ubrań, a niektóre zapominają nawet zerwać ceny.
Kupiłaś nowy ciuch? Ubierz go i przed wyjściem z domu obejrzyj się ze wszystkich stron. Naprawdę nie potrzebujesz pokazywać światu, w jakiej temperaturze ma być prana twoja tunika i z jakiej sieciówki pochodzi szary sweterek.
Na co dzień w wersji disco
Podobasz się sobie w pełnym makijażu i w obcisłej sukience. Jeszcze lepiej, kiedy założysz do tego kabaretki i buty na koturnach. Zapewne wyglądasz fantastycznie, jednak pamiętaj, że styl imprezowy niekoniecznie sprawdza się na co dzień. Tymczasem wiele Polek przed wyjściem z domu poświęca godzinę na wykonanie makijażu!
Pamiętaj, że można wyglądać ładnie, a zarazem skromnie. Jeśli zrezygnujesz ze zbyt odważnych kreacji, zyskasz w oczach koleżanek i współpracowników. Poza tym przecież większość facetów uwielbia typ „dziewczyny z sąsiedztwa”. Wybierz mniej krzykliwe kolory i buty na niższym obcasie. Zrób dyskretny makijaż. Zobaczysz, że wyjdzie ci to na dobre.
Za ciasne ubrania
Ta moda przyszła do nas chyba z Wysp Brytyjskich. Po co zakładać swój rozmiar, skoro można oszpecić się czymś za ciasnym i zaprezentować fałdki tłuszczu? Pamiętaj, mniejszy rozmiar wcale cię nie wyszczupla. Wręcz przeciwnie, nawet szczupłą osobę może optycznie pogrubić.
Zlituj się nad sobą i otoczeniem, i przestań kupować za ciasne ubrania. Wystające zza zbyt małych jeansów fałdki naprawdę potrafią odstraszyć. Chcesz wyglądać szczuplej? To nie takie łatwe i najlepiej dobrać odpowiednie ubrania do swojego rodzaju figury, wpierw konsultując się ze stylistą. Pamiętaj jednak o podstawowej zasadzie: zawsze musisz idealnie trafić z rozmiarem, bo ani za małe, ani za duże ciuchy nie będą prezentować się dobrze.
Tuniki zamiast sukienek
Ta nowa moda atakuje nas ze wszystkich stron. Owszem, są osoby, którym pasuje założenie jedynie tuniki i rajstop –to przeważnie modelki na wybiegu. Jeśli natomiast masz jakikolwiek zarys kobiecych kształtów albo wręcz przeciwnie, bardziej muskularną figurę, będziesz wyglądać przekomicznie. Najlepiej uzupełnij jeszcze całość o trampki lub buty na koturnach, a na pewno dostarczysz wielu powodów do radości ludziom z twojego otoczenia.
Chcesz założyć tunikę? Dopasuj do niej obcisłe spodnie lub załóż legginsy. Zanim wyjdziesz z domu, dokładnie przejrzyj się w lustrze. Wbrew powszechnej opinii, wcale nie jest łatwo dobrać odpowiednią tunikę. Jeśli nie jesteś ekspertką w dziedzinie mody, wybieraj bezpieczne rozwiązania.
Trampki do spódnicy
To już właściwie klasyczna wpadka Polek. Tak jak panowie lubią nosić plecak do garnituru, tak my lubujemy się w zakładaniu sportowego obuwia do eleganckich sukienek. Wygląda to niestety raczej komicznie. Pół biedy, że mieszamy style. Niestety, sportowe obuwie dobrane do sukienki zniekształca figurę i sprawia, że nogi wydają się krótkie i masywne.
Jeżeli już stwierdziłaś, że nigdy więcej nie założysz jednocześnie trampek i sukienki, uważaj: balerinki też nie zawsze są rozwiązaniem, a czasami mogą pogorszyć sprawę. Do spódnic i sukienek najlepiej pasują buty na obcasie, choćby najmniejszym. Jeśli nie możesz lub nie lubisz nosić takiego obuwia, wybierz botki lub kozaki.
Wystająca bielizna
Trzeba przyznać, że spotyka się coraz mniej pań „świecących” wystającymi zza obcisłych jeansów stringami. Niestety wciąż jest wśród nas wiele wielbicielek takiego stylu. Inną ciekawą modą, może mniej widoczną zimą, są wystające ramiączka stanika. Pół biedy, jeżeli to celowy zabieg, który ma urozmaicić stylizację. Często jednak widuje się grube białe ramiączko wystające spod gustownej bluzki bez rękawów.
Stringi wychodzą z mody, poza tym najnowsze badania wykazały, że mogą być niezdrowe. Jeśli i tak je lubisz, nie musisz demonstrować ich całemu światu. Chyba że chcesz narazić się na nieprzyjemne komentarze. Jeżeli chodzi o biustonosz, styliści twierdzą, że jest dopuszczalne delikatne eksponowanie tej części garderoby. Pamiętaj jednak, że na wszystko jest odpowiedni czas i miejsce, staraj się więc nie pokazywać stanika w pracy czy na ważnym spotkaniu.
Szare swetry
To już prawdziwa plaga. Polki z jakiegoś powodu pokochały szare swetry. Wydaje nam się, że pasują do wszystkiego: zarówno do granatowego t-shirtu, jak i do eleganckiej sukienki. W efekcie we wszystkim wyglądamy tak samo.
Chociaż szare sweterki z pewnością wyglądają ciekawiej niż modne jakiś czas temu bolerka, nie są rozwiązaniem na każdą okazję. Radzimy dobierać wierzchnie okrycie tak, by pasowało do reszty garderoby. Jeżeli idziemy na spotkanie, lepiej wybrać marynarkę. A dlaczego do t-shirtu nie możemy założyć bluzy z kapturem? Na każdy rodzaj garderoby jest czas i miejsce.
Źle dobrany strój do okazji
Do teatru chodzimy w tunikach, do pracy w króciutkich dżinsowych sukienkach. Do teściów zakładamy świecącą bluzkę, na piknik buty na wysokich obcasach. Niestety, Polki wciąż mają problem z ubieraniem się odpowiednio do okazji.
Jeżeli nie wiesz, co założyć na daną okazję, zamiast strzelać, wybierz standardowy zestaw: dobrze skrojone spodnie i koszulę. Nie szalej z butami na obcasach. Zawsze lepiej ubrać się klasycznie i być może trochę mało oryginalnie, niż ośmieszyć się zupełnie nietrafionym strojem.
Strój babci
Niestety, wciąż wiele Polek reprezentuje styl bardziej pasujący do naszych babć. Wydaje nam się, że słodko wyglądamy w sukienkach w kwiaty z kołnierzykiem lub w grubych swetrach. Wszystko zależy od tego, jaki efekt chcesz osiągnąć. Jeśli zależy ci, żeby koleżanki uważały cię za bezguście, a faceci trzymali się od ciebie na bezpieczną odległość, jesteś na dobrej drodze. W przeciwnym razie lepiej zmień swój wizerunek.
Pamiętaj, że nie zawsze to, co jest modne, stanowi dla nas dobre rozwiązanie. Czasem lepiej postawić na bardziej ekstrawaganckie, młodzieżowe rzeczy. Grube swetry zachowaj sobie na emeryturę.
Legginsy
Pokochałyśmy je kilka sezonów temu i są z nami do dziś. Czy słusznie? Wmawiamy sobie, że nie tylko są wygodne, ale też że panowie je uwielbiają. Niestety. Faceci najczęściej nie mają zielonego pojęcia, czym są legginsy, za to zauważają, że ciągle chodzisz w „tych getrach”.
Noś legginsy z umiarem. Założone raz na jakiś czas nie zaszkodzą, ale nie popadaj w przesadę. Może i są wygodne, ale do sukienki naprawdę lepiej nadają się rajstopy niż kolejna para getrów.
Ubrania w jednym kolorze
Pół biedy, jeżeli jest to czarny czy szary. Niestety, Polki bardzo często mają dziwną tendencję do tego, żeby ubierać się np. w całości na zielono. Niestety, nie świadczy to o modowym guście, a w takiej „kombinacji barw” wyglądamy bardziej jak żaba niż kobieta z klasą.
Co można na to zaradzić? Po prostu nie popadaj w przesadę. Ładnie wyglądają buty w tym samym kolorze co sukienka, ale w takim wypadku warto stonować resztę stylizacji, dobierając czarne rajstopy i dyskretne dodatki. Pamiętaj, przede wszystkim umiar!
Jeansy
Dla większości Polek jest to wręcz podstawowy element stroju. Zastanawia nas ta miłość do jeansów. Może i są wygodne, ale powiedzmy sobie szczerze – mało komu pasują. Nie musisz mieć nawet nadwagi, żeby wyglądać w nich grubo. I nic nie pomoże ci wybranie idealnego fasonu.
Pamiętaj, że jeansy nie są wcale niezbędnym elementem garderoby. Istnieje wiele innych, równie wygodnych fasonów. Jeżeli masz bardziej obfite kształty, a nie lubisz na co dzień chodzić w sukienkach, wybierz proste czarne spodnie. Będziesz czuła się w nich równie komfortowo, ale twoja pupa będzie się prezentować o wiele lepiej!
Za dużo dodatków
Niektóre z nas lubują się we wszelkiego rodzaju kolczykach, koralikach, spinkach, pierścionkach, bransoletkach, itp. Część kobiet nie może obejść się bez biżuterii do tego stopnia, że pierścionków i kolczyków nie zdejmuje nawet na zajęciach fitness. Co gorsza, wiele z nas uwielbia plastikową biżuterię. W ilościach przemysłowych.
Pamiętajmy, że biżuteria to tylko dodatek do stroju, a nie sens życia. Zastanów się, co mogłoby ożywić twoją stylizację i nie zakładaj na siebie wszystkiego, co ci się podoba i co masz pod ręką. Czasami jeden drobny łańcuszek zrobi większe wrażenie niż trzy wielkie drewniane wisiory.
Brudne buty
Mówi się, że klasę człowieka można rozpoznać po tym, jak wyglądają jego buty. Niestety, Polki często mają z tym problem, szczególnie w okresie zimowym. Wiele z nas chodzi w ubłoconych, brudnych kozakach i w ogóle się tym nie przejmuje. Samo mycie i pastowanie butów też nie jest naszą mocną stroną.
Pamiętaj, że o swoje buty możesz zadbać w każdych okolicznościach. Przede wszystkim, jeśli masz skórzane obuwie, musisz je pastować. But będzie wtedy odpowiednio chroniony, a zabrudzenia zmyjesz bez problemu, nawet chusteczką higieniczną. To nie tylko ważne dla wizerunku, ale także dla… twojego portfela. Chyba nie chcesz po paru tygodnia wyrzucić tych pięknych butów, które kupiłaś za kilkaset złotych?
Apaszki i chusty
Odpowiednio dobrana apaszka to bardzo ciekawe uzupełnienie garderoby. Niestety ostatnio chyba za mocno pokochałyśmy tego rodzaju dodatki. Niektóre z nas zakładają apaszkę czy chustę praktycznie do wszystkiego. Najwyższy czas, żeby opamiętać się i przestać popadać w przesadę.
Apaszka czy chusta dobrze nadają się jako uzupełnienie prostego codziennego stroju. Jeżeli jednak idziesz na imprezę, raczej z nich zrezygnuj, bo tylko się ośmieszysz. Czasem lepiej wyeksponować dekolt i postawić na ciekawą biżuterię.
(sr/mtr), kobieta.wp.pl