Kończy się era wychudzonych modelek. Na wybiegach, okładkach magazynów i w reklamach coraz częściej zaczynają pojawiać się kobiety o "pełniejszych" kształtach, które udowadniają, że kluczem do sukcesu jest przede wszystkim samoakceptacja. Jak grzyby po deszczu pojawiają się także agencje poszukujące modelek plus size. Kandydatek nie brakuje.
Kończy się era wychudzonych modelek. Na wybiegach, okładkach magazynów i w reklamach coraz częściej zaczynają pojawiać się kobiety o "pełniejszych" kształtach, które udowadniają, że kluczem do sukcesu jest przede wszystkim samoakceptacja. Jak grzyby po deszczu pojawiają się także agencje poszukujące modelek plus size. Kandydatek nie brakuje.
Ashley Graham
O puszystej modelce zrobiło się głośno trzy lata temu, gdy dwie wielkie amerykańskie stacje telewizyjne – ABC i FOX, odmówiły emisji reklamy bielizny z udziałem Ashley Graham. Do producenta spotu wpłynęły skargi, że film jest zbyt śmiały, a modelka pokazuje za dużo ciała.
Kontrowersyjna reklama stała się dla Ashley przepustką do sławy. Propozycje sesji zdjęciowych sypią się jak z rękawa. Graham świetnie czuje się w swoim ciele. „Jem, co chcę, ale staram się odżywiać zdrowo, dodatkowo cztery razy w tygodniu ćwiczę” – zapewnia w wywiadach.
(RAF/sr), kobieta.wp.pl
Kasia Pilewicz
Polka urodzona w Chicago odnosi coraz większe sukcesy w świecie mody. Kształtna blondynka zrobiła furorę w telewizyjnym programie „America’s Next Top Model” i trafiła do finału show. Kasia Pilewicz ma kontrakt z prestiżową agencją Wilhemina Models. Modelka pojawiła się m.in. w głośnej sesji zdjęciowej dla magazynu „V”, poświęconej puszystym kobietom. Mogliśmy ją także oglądać w czasopiśmie „Glamour”. Obecnie mieszka w Nowym Jorku. Jest kuzynką utalentowanej projektantki Sabriny Pilewicz.
Marzena Ogrodowczyk
„Jestem otwarta na ciekawe, odważne propozycje. Jestem zdrowo wyglądającą dziewczyną, ale mam nadzieję, że na takie kształty w dzisiejszych czasach będzie większe zapotrzebowanie” – pisze na swoim profilu Marzena Ogrodowczyk, którą mogliśmy oglądać w programie „Top Model. Zostań modelką”. Śliczna dziewczyna pojawiła się na okładce „Superlinii” i była twarzą kolekcji wiosna/lato firmy Click Fashion. Jest także vlogerką modową, a jej wideo-wpisy śledzi wiele tysięcy internautów.
Kate Upton
Blondwłosa piękność jest uznawana za najsłynniejszą na świecie modelkę plus size. Niedawno pojawiła się na okładce amerykańskiej edycji „Vogue”, a jej sesji miesięcznik poświęcił kilkanaście stron. Jeszcze niedawno, gdy Kate Upton pojawiła się na pokazie Victoria’s Secret, koleżanki nazwały ją „grubą świnią”. Jednak modelka nie ma kompleksów. „Po prostu cieszę się życiem. Kocham moje ciało. Przecież dostałam je od Boga! Czuję się dobrze sama ze sobą i jeżeli to pomaga innym kobietom zaakceptować siebie, to bardzo się z tego powodu cieszę” – mówi w rozmowie z „Vogue”.
Jennie Runk
Pierwsza modelka plus size, która wystąpiła w reklamie strojów kąpielowych znanej marki. H&M zatrudnił Jennie Runk, która może pochwalić się rozmiarem 44, co media skomentowały: „To pozytywny sygnał, że standardy piękna wreszcie się zmieniają”. Amerykanka ma mocną pozycję w branży. Brała udział w sesjach zdjęciowych dla tak znanych magazynów, jak „Vogue”, „Glamour” czy „Cosmopolitan”. „Zaczynałam w świecie mody jako 14-latka, ale nie byłam w stanie trzymać się diety i przybrałam 15 kilo. Agencja wyrzuciła mnie z działu „modelek” do działu „modelki plus-size”, które dostają mało prestiżowe i niewiele płatne zlecenia. Dziś mogę być z siebie dumna” – stwierdziła w jednym z wywiadów.
Tara Lynn
Bohaterka słynnej okładki francuskiego magazynu „Elle”. Zdjęcie przedstawiające Lynn w dopasowanej, koronkowej bluzce i majtkach zostało opatrzone znamiennym tytułem „The Body” (Ciało). To nawiązanie do pseudonimu, którym obdarzano jedną z najsłynniejszych topmodelek lat 90. – Elle MacPherson.
Puszysta Tara Lynn triumfuje. Wystąpiła w sesjach zdjęciowych dla prestiżowych magazynów – „Vogue” czy „V”, wzięła udział w kampanii reklamowej H&M. Modelka przyznaje jednak, że nie zawsze czuła się dobrze w swoim ciele. Gdy była nastolatką, cierpiała z powodu złośliwych uwag rówieśników.
Olga Barej
Była jednym z odkryć obecnej edycji telewizyjnego show "X-Factor". Choć nie awansowała do ścisłego finału, jurorzy docenili jej możliwości wokalne. Okazuje się, że śpiew nie jest jedyną pasją Olgi, która od kilku lat sprawdza się jako modelka plus size. "Moi przyjaciele studiowali fotografię, często pozowałam do zdjęć z ich sesji dyplomowych. Kiedyś zgłosiłam się do sesji zdjęciowej "metamorfozy". Okazało się, że jestem fotogeniczna i zostałam zaproszona do udziału w profesjonalnych sesjach modowych" - opowiada w jednym z wywiadów. Olga Barej prezentowała stroje m.in. podczas Warsaw Fashion Street.
(RAF/sr), kobieta.wp.pl