Naomi kozłem ofiarnym?
Naomi Campbell ma już dosyć zamieszania wokół swojej osoby w związku z procesem Charlesa Taylora, byłego prezydenta Liberii sądzonego za zbrodnie wojenne. Brytyjska modelka musiała zeznawać w Hadze, ponieważ do prokuratorów trafiła informacja, że otrzymała od dyktatora tzw. „krwawy diament” - jeden z zarzutów wobec Taylora to właśnie handel tymi kamieniami. W wywiadzie dla Sky News modelka powiedziała, że została „kozłem ofiarnym” procesu.
26.09.2010 | aktual.: 27.09.2010 11:29
Naomi Campbell ma już dosyć zamieszania wokół swojej osoby w związku z procesem Charlesa Taylora, byłego prezydenta Liberii sądzonego za zbrodnie wojenne. Brytyjska modelka musiała zeznawać w Hadze, ponieważ do prokuratorów trafiła informacja, że otrzymała od dyktatora tzw. „krwawy diament” - jeden z zarzutów wobec Taylora to właśnie handel tymi kamieniami. W wywiadzie dla Sky News modelka powiedziała, że została „kozłem ofiarnym” procesu.
- Musicie zrozumieć, że to nie ja byłam sądzona. Zostałam wezwana i zmuszona do zeznań, ale to nie miało nic wspólnego z moją osobą – tłumaczy brytyjska piękność – Ten proces trwa już od wielu lat. Nikt nie miał ochoty go relacjonować. Ale na świadka powołano Naomi Campbell i nagle wie o tym cały świat. Dlatego uważam, że zostałam wykorzystana jako kozioł ofiarny.
Modelka dodała: - Nie uważam, żeby to, co Taylor zrobił swoim ludziom było właściwe. Nigdy tego nie akceptowałam i nie zaakceptuję. Ale nie wiem dlaczego w każdym miejscu na ziemi, w jakim się znajdę muszę wysłuchiwać, że to był mój proces. Ja byłam świadkiem. Opowiedziałam tyle, ile udało mi się zapamiętać z wydarzeń, które miały miejsce 13 lat temu.