Naturalne piękno
Petra Strand od ponad 30 lat zajmuje się makijażem. Doświadczenie w branży beauty przełożyła na własną markę Pixi, której głównym celem jest dbanie o kondycję skóry. Dzisiaj w swojej ofercie ma produkty pielęgnacyjne i do makijażu. Zgodne z jej filozofią – dbania o siebie w naturalny sposób.
03.12.2019 10:13
Skąd wziął się pomysł na markę Pixi? Co było główną motywacją, by stworzyć własną markę?
Jestem makijażystką od prawie 30 lat i zawsze miałem poczucie, że piękno polega na pięknie przygotowanej, nawilżonej skórze, która wygląda nieskazitelnie. Do tego makijaż, który tylko trochę dodaje, ale nadal jest naturalny. Tak, by bazą była naturalna, zdrowa skóra. Otworzyłam więc sklep Pixi nieco ponad 20 lat temu i od tamtej pory oferuję kosmetyki wypełnione ekstraktami botanicznymi oraz sposoby na wielofunkcyjny makijaż pełen składników kochających skórę.
Jak kobiety powinny dbać o siebie w dzisiejszych czasach?
Najlepsza rada, jaką mogę dać, to regularna pielęgnacja. Utrzymywanie skóry w czystości, złuszczanie, nawilżanie i ochrona. Raz w tygodniu dawka czegoś ekstra, co wspaniale pomaga w utrzymaniu dobrej kondycji skóry.
Jaki jest idealny rytuał pielęgnacji skóry?
W sumie to proste. Rano: oczyszczanie, kojący lub witaminowy toner z witaminą C, serum zatrzymujące wilgoć w skórze oraz nawilżający krem, krem pod oczy, filtry przeciwsłoneczne, a w ciągu dnia warto mieć przy sobie mgiełkę.
Wieczór: demakijaż, dwie kuracja oczyszczające – żel myjący, a potem tonik (np. Glow Tonic lub Retinol Tonic), olejek do odżywienia skóry oraz kojąca maska na noc i krem pod oczy. Raz w tygodniu warto zrobić maseczkę na twarz.
Kto jest twoją idealną klientką?
Jestem bardzo dumna, że w Pixi nie mamy wąskiego grona odbiorców - od babci po wnuczkę - bo najważniejsze są potrzeby skóry. Pixi nigdy nie polegała na "szybkiej sprzedaży", zawsze dbaliśmy o jakość produktów i autentyczność. Edukujemy naszych klientów i staramy się być jak najbardziej transparentni.
Co sprawia, że marka Pixi jest wyjątkowa?
Jestem dumna, że po 20 latach jesteśmy nadal niezależną firmą rodzinną. Nadal jestem kreatywną siłą w Pixi i główną siłą napędową rozwoju produktów. Rozumiem naszych klientów i bardzo zależy mi na tym, aby zapewnić im dostęp do najlepszej jakości produktów do pielęgnacji skóry i makijażu w przystępnej cenie. Nie podążam za trendami, tworzę produkty, których oczekują nasi klienci.
Jakie są trzy najlepsze produkty Pixi, które poleciłbyś polskim klientkom?
Do ochrony skóry: Glow Tonic i Retinol Tonic - mogą być stosowane przez każdego.
Peel & Polish - idealny cotygodniowy peeling – zmiękcza, rozjaśnia i poprawia teksturę od pierwszego użycia.
Krem z róży Ceramidu – odżywczy, kojący i aksamitny, a jednocześnie wtapia się w skórę, pozostawiając pięknie przygotowaną teksturę pod makijaż.
A z kosmetyków do makijażu?
Flawless Beauty Primer - nadaje skórze ostateczny blask i działa pod każdą bazą.
Correction Concentrate - korygujący kolory pod oczami - który nazywam moim 8-godzinnym snem w słoiku.
Matte Last Liquid Lipstick - aksamitny kolor, wyjątkowo trwały i naprawdę odżywczy dla nawet najbardziej suchych warg.
Rozumiem, że Pixi opowiada się za naturalnym pięknem. Jakie masz przemyślenia na temat kobiet, które dokonały wielu modyfikacji twarzy?
To jest ich twarz i ich własny wybór. Jednak wolałabym, żeby ludzie postrzegali skórę, jako długoterminowy projekt i pracę w toku.
Czym różnią się składniki kosmetyków kolorowych Pixi od innych już dostępnych na rynku?
Kolor z Pixi jest pełen ekstraktów botanicznych oraz składników roślinnych i witamin, dzięki czemu wszystko jest korzystne dla skóry.
Jest też tak wiele odcieni ożywiających, które są nie tylko modne, ale bardziej inspirowane odcieniami i tonami podkreślającymi naturalne piękno.
Który produkt najlepiej sprzedaje się na świecie?
Glow Tonic. Pokochały go kobiety na całym świecie.
Na własnej skórze, czyli co warto kupić. Redakcyjne typy:
Glow Tonic – rozjaśnia, zmniejsza pory i sprawia, że skóra wygląda świeżo. Zastosowany wieczorem pomaga w walce z niedoskonałościami skóry.
Retinol Oil – stosowany na noc to pomocnik w walce z pierwszymi zmarszczkami. Świetnie nawilża skórę, dzięki czemu rano jest wypoczęta i jędrna.
Glow Tonic w płatkach – ten sam produkt co w butelce, ale niezwykle wygodny w podróży. Przejdzie każdą kontrolę na lotnisku bez plastikowej, przezroczystej kosmetyczki.
Mattelast Liquid Lip – dla fanek matowych ust. Wielki plus za efekt nawilżenia – pomadka sprawia, że wargi są matowe, ale nie suche.
Glow Mist – nie jest prawdą, że mgiełki sprawdzają się tylko latem. Jeżeli pracujemy w dużym biurze, takim samym wrogiem jak klimatyzacja, jest także ogrzewanie. Mgiełka to świetny produkt na poranną pielęgnację, ale także warto ją mieć pod ręką w pracy. W suchym pomieszczeniu. Odświeży makijaż, sprawi, że skóra będzie wyglądać zdrowo, a przy okazji będzie odżywiona.