Niech żyją brzydale
Andrzje Chyra
Daleko im do szlachetności Michała Żebrowskiego, nie mają krztyny seksapilu Filipa Bobka i na próżno im marzyć o urodzie Macieja Zakościelnego. Brzydale, piękni inaczej, aktorzy charakterystyczni – są uwielbiani przez masy dzięki charyzmie, poczuciu humoru i urokowi osobistemu.
Daleko im do szlachetności Michała Żebrowskiego, nie mają krztyny seksapilu Filipa Bobka i na próżno im marzyć o urodzie Macieja Zakościelnego. Brzydale, piękni inaczej, aktorzy charakterystyczni – są uwielbiani przez masy dzięki charyzmie, poczuciu humoru i urokowi osobistemu.
Andrzej Chyra długo musiał pracować, aby stracić image blondwłosego cherubina o czystym błękitnym spojrzeniu. Mimo, iż zawsze wybierał role bohaterów skomplikowanych i niepogodzonych z losem, fanki uwielbiały go za jego urodę. Nawet kiedy był w związku z piękną Magdaleną Cielecką, nie wiadomo, kto był ładniejszy. Dopiero z biegiem lat Chyra nabrał ostrości i zaczął być porównywany do Anthony’ego Hopkinsa.
POLECAMY: * Jak się zmienił Keanu Reeves?*