Anna Mucha znajduje się na czarnej liście ekologów. To jedna z polskich artystek, która chętnie nosi futra i... wcale się tego nie wstydzi. Wręcz przeciwnie. Niedawno stwierdziła, że nie interesują jej "czyjeś opinie" i nie zamierza rezygnować z noszenia futer.
Anna Mucha znajduje się na czarnej liście ekologów. To jedna z polskich artystek, która chętnie nosi futra i... wcale się tego nie wstydzi. Wręcz przeciwnie. Niedawno stwierdziła, że nie interesują jej "czyjeś opinie" i nie zamierza rezygnować z noszenia futer.
Anna Mucha
Anna Mucha to, obok Kingi Rusin czy Ewy Kuklińskiej, jedna z polskich celebrytek, która naraziła się na nieprzychylne komentarze ekologów.
Anna Mucha
"Fundacja Viva!" skierowała nawet do Muchy specjalny list, w którym wytyka jej niewrażliwość na los zwierząt i apeluje o zaprzestanie kupowania i noszenia futer naturalnych.
Anna Mucha
"Jako osoba publiczna, powinna Pani wziąć pod uwagę, iż nosząc futra, przyczynia się Pani do promowania okrucieństwa wobec zwierząt, które nie służy niczemu oprócz zaspokajania ludzkiej próżności. Być może nie zdaje sobie Pani sprawy, iż futro to anachroniczny, zbędny w dzisiejszych czasach i okupiony cierpieniem produkt. Nosząc futro naturalne, nosi Pani na sobie kawałek martwego zwierzęcia, które żyło i umarło w wielkich męczarniach" - zwróciła się do aktorki "Fundacja Viva!".
Anna Mucha
Anna Mucha nie przejmuje się apelami fundacji. W wywiadzie dla magazynu "Uroda" stwierdza, że po prostu bardzo lubi nosić rzeczy "miłe w dotyku".
Anna Mucha
Aktorka przyznaje, że futra, które nosi są naturalne.
Anna Mucha
- Nie interesują mnie (z całym szacunkiem dla stowarzyszeń ochrony praw zwierząt) czyjeś opinie - tłumaczy aktorka.
Anna Mucha
- Jeżeli chcę nosić futro i wiem, że będę się w nim dobrze czuć, to je założę - powiedziała w wywiadzie Anna Mucha.
Anna Mucha
Na uspokojenie Mucha dodała: - Wszystkie futra, które posiadam, są odziedziczone po moich babciach. Także te, które dopiero sobie sprawię.
Anna Mucha
Anna Mucha nie boi się wyrażać swoich opinii, bez względu na to, czy przysporzą jej popularności czy nie.