Urocza, śliczna, zabawna. Od roli zwariowanej Violi Kubasińskiej w serialu „Brzydula” trwa zawodowa dobra passa Małgorzaty Sochy. Na ekranach kin pojawiło się właśnie „Śniadanie do łóżka”, na premierę czeka „Och, Karol”. W każdej produkcji Socha zachwyca świetną sylwetką, piękną skórą i świetlistym spojrzeniem. Jakie są tajemnice urody jednej z najpopularniejszych polskich aktorek?
Urocza, śliczna, zabawna. Od roli zwariowanej Violi Kubasińskiej w serialu „Brzydula” trwa zawodowa dobra passa Małgorzaty Sochy. Na ekranach kin pojawiło się właśnie „Śniadanie do łóżka”, na premierę czeka „Och, Karol”. W każdej produkcji Socha zachwyca świetną sylwetką, piękną skórą i świetlistym spojrzeniem. Jakie są tajemnice urody jednej z najpopularniejszych polskich aktorek?
POLECAMY: * Dziwne zachowanie Felicjańskiej*
Socha lubi brąz
„Opalona skóra ma przyjemny złoty kolor” - wyznaje Małgorzata Socha magazynowi „Zdrowie”. „Mimo, że od jakiegoś czasu lansowana jest zdrowa bladość, opalenizna jest po prostu atrakcyjna”. Aktorka przyznaje, że lubi mieć lekko opaloną skórę, ale nie uznaje długiego leżakowania na plaży, które uważa za nudne. „Kiedy się wybieram na wakacyjny wypoczynek, idę wcześniej 2-3 razy na solarium przygotować się na promienie słońca, żeby nie było szoku dla skóry. Na plaży używam odpowiednich filtrów, najpierw wysokich, choć to też zależy od miejsca, w którym jestem”.
POLECAMY: * Dziwne zachowanie Felicjańskiej*
Zestaw obowiązkowy
Magazynowi „Uroda” Socha wyznała, co wchodzi w skład jej podstawowego zestawu pielęgnacyjnego. „Lubię balsam ujędrniający do ciała Mary Cohr. Świetnie nawilża i ujędrnia skórę. Balsam do rąk tej samej marki zawsze stoi w mojej kuchni, żebym o nim pamiętała” – przyznała. „Na co dzień nie maluję rzęs, a jeśli już to tylko maskarą 2000 Calorie marki Max Factor. Uwielbiam ochronno - nawilżający balsam do ust Biothermu. Lubię podkłady Estée Lauder i „srebrną” puderniczkę La Prairie, która wygląda jak cygaretka. Jeśli chodzi o pielęgnację, jestem wierna kremom do twarzy Shiseido.
POLECAMY: * Dziwne zachowanie Felicjańskiej*
Zapach Sochy
Małgorzata Socha deklaruje, że jest wierna wybranym zapachom. „Uwielbiam Euphorię Calvina Kleina, Chance Chanel, Aqua di Gio Armaniego, Diamonds Armaniego, Red Delicious DKNY. Sięgam po świeże kwiatowe zapachy, nie przepadam za słodkimi, cukierkowymi i ciężkimi. Czuję je wtedy na sobie, a to niedobrze” - zdradza aktorka.
POLECAMY: * Dziwne zachowanie Felicjańskiej*
Tajska magia
Aktorka przyznaje, że rzadko ma czas na zabiegi kosmetyczne i długie wizyty w gabinetach SPA. Jednak tym, co ją stawia na nogi, jest masaż tajski. „Gdy jestem okropnie zmęczona i szpilki czuję nie tylko na nogach, ale też niemalże w głowie, uwielbiam masaż tajski. Częściej stawiam na takie odreagowywanie niż zabiegi kosmetyczne” - zdradza Socha w wywiadzie dla „Urody”.
POLECAMY: * Dziwne zachowanie Felicjańskiej*
Kwestia kilogramów
Aktorka niejednokrotnie przyznawała w wywiadach prasowych, że zawsze była typem „pączusia” i ma naturalną skłonność do tycia. „Gdybym nie była aktorką, nosiłabym pewnie rozmiar 44 i miałabym te wszystkie diety w nosie” - przyznała w rozmowie z „Galą” i zdradziła, że kiedy trwało kompletowanie obsady do filmu „Weekend”, do roli którą dostała Socha, typowano Alicję Bachledę-Curuś. „Któraś z plotkarskich gazet zrobiła wtedy zestawienie typu „Która lepsza?” ze zdjęciami naszych sylwetek jedna obok drugiej. Alicja już dwa tygodnie po porodzie prezentowała nienaganną figurę w bikini, a ja przypominałam Mamę Muminka. Postanowiłam wtedy, że nie popuszczę”.
POLECAMY: * Dziwne zachowanie Felicjańskiej*
Walka na brzuszki
Małgosia Socha przyznaje, że zwykle stara się jeść zdrowo: zrezygnowała z węglowodanów, unika też słodkości i nie jada po godzinie 18-tej. Codziennie pije też dużo wody, aby utrzymać gęstość skóry. „Twojemu Imperium” zdradziła, że dużo zawdzięcza swojemu prywatnemu trenerowi. „Moim osobistym trenerem jest Piotr Łukasik, który lubi oszukiwać przy liczeniu brzuszków i zawsze mi kilka dokłada”.
POLECAMY: * Dziwne zachowanie Felicjańskiej*
Pyszne śniadanie
Socha jest - jak sama deklaruje - niezłą kucharką. Kotlet schabowy jej autorstwa jest już legendarny. Lecz na co dzień, dla siebie samej, aktorka preferuje dania lekki i niskokaloryczne. „Uwielbiam wyciskane soki, choć muszę przyznać, że kawę też chętnie wypiję” - przyznaje aktorka. Małgosia pamięta też o śniadaniu, które jest najważniejszym posiłkiem dnia w diecie nie tylko aktorek. „Do jogurtu wsypuję płatki owsiane oraz świeże maliny i borówki, które kupuję co rano u mojej pani ze stoiska przed moim blokiem”.
POLECAMY: * Dziwne zachowanie Felicjańskiej*
Ważne zdrowie
Socha, jako ambasador Ogólnopolskiej Akcji Profilaktyczno-Edukacyjnej Servier dla Serca, przyznała, że raz w roku robi wszystkie badania okresowe: pomiar ciśnienia, badanie stężenia glukozy i cholesterolu we krwi. „Mogę się pochwalić, że wyniki mam dobre i nie muszę się niczym martwić” - mówi aktorka. „Myślę, że wynika to z mojego trybu życia: mimo stresu na planie potrafię w domu wyciszyć się i oderwać od pracy. Poza tym jeżdżę na rowerze, pływam, chodzę na siłownię. Najważniejsze jest jednak pozytywne myślenie i uśmiech każdego dnia. I braku tych rzeczy tego nikt nie może mi zarzucić”.
POLECAMY: * Dziwne zachowanie Felicjańskiej*
Piękna w środku
Piękna, uwielbiana i z sukcesami zawodowymi. Socha jest zdania, że bycie znanym zobowiązuje i dlatego działa w Fundacji „Dr Clown”. „Staram się przynajmniej raz w miesiącu bywać u dzieci w szpitalu, gdzie zabawami odciągamy ich uwagę od choroby. Te wizyty są bardzo emocjonujące. Dzieci są przenikliwe, nie lubią udawania. Zawsze, gdy się z nimi żegnamy, mówimy: Niedowidzenia, bo chodzi o to, żeby wyzdrowiały, żeby się tam więcej nie spotkać” - opowiada Socha, której uroda, jak widać, płynie też z wewnątrz.
Tekst: Zuzanna Menkes
POLECAMY: * Dziwne zachowanie Felicjańskiej*