Z Maciejem Kuroniem o kuchni i życiu rozmawia Ilona Adamska.
Z Maciejem Kuroniem o kuchni i życiu rozmawia Ilona Adamska.
Od najwcześniejszych lat lubiłem kuchnię i wszystko, co się z nią wiązało. Nawiasem mówiąc byłem żarłokiem. Trochę za szybko rosłem – zarówno wzdłuż, jak i wszerz. Lekarze zalecili bezwzględną dietę. Zbiegło się to w czasie z podziałem domowych obowiązków. Bez namysłu i wahania wybrałem kuchnię jako miejsce mojej pracy.
Palce lizać!
Uznałem, że lepiej być blisko kuchenki i lodówki, niezależnie od zaleceń dietetyków. Ponadto mój dziadek był masarzem. Od małego mogłem więc poznawać tajniki wyrobu dobrych wędlin. Wszystko to razem, plus moje zamiłowanie do dobrego jedzenia, pchnęło mnie w kierunku zdobywania szlifów w zawodzie kucharza.
Palce lizać!
Uważam, że był to fantastyczny okres mojego życia. Poznałem wielu wspaniałych kucharzy, poznawałem tajniki amerykańskiej kuchni. C.I.A. jest specyficzną szkołą kształcącą ludzi z wielu stron świata. Sporo czasu spędziliśmy na dyskusjach o naszych kuchniach narodowych, spotykaliśmy się, gotując nasze przysmaki, często kłócąc się o ich rodowód.
Palce lizać!
Inspiracją dla dobrej potrawy może być wszystko: piękny, słoneczny dzień, radość ze spotkania z dawno niewidzianymi przyjaciółmi i oczywiście miłość.
Palce lizać!
Tak jak w życiu dobre uczucia i dobra energia dają dobre efekty. Poza tym w kuchni ważna jest odwaga, zawsze namawiam uczestników moich spotkań do eksperymentowania.
Palce lizać!
Wbrew utartym poglądom o naszej kuchni, że jest za tłusta, zbyt kaloryczna i niezdrowa, uważam ją za jedną z najwspanialszych kuchni świata.
Palce lizać!
Nasze wędzonki, kiszonki, potrawy z ryb słodkowodnych, pyszny chleb czy wspaniała wołowina, dziczyzna i wieprzowina są dowodem na to, że nie mamy się czego wstydzić, zasiadając przy wspólnym europejskim stole.
Palce lizać!
Nie wyobrażam sobie zmiany zawodu…
Palce lizać!
Odpoczywam przy dobrej książce lub w kinie. Najważniejsza dla mnie jest jednak rodzina. Dlatego też każdą wolną chwilę staram się spędzać w gronie najbliższych.
Palce lizać!
Proszę pamiętać, że mamy z żoną „na głowie” czwórkę dzieci i trzy psy, które z czasem stały się pełnoprawnymi członkami rodziny. Poza tym prowadzimy dom otwarty. Często odwiedzają nas przyjaciele. Spotykamy się, dyskutujemy, śmiejemy.