Pan Singiel
Wakacje są okazja do przyjrzenia się bliżej facetom interesującymi się nami, ale i tym, na których dyskretnie polujemy. Mieszkanie w tym samym pensjonacie, campusie, czy spa powoduje, że zobaczymy to, co ewentualnie by nas zaskoczyło po ślubie, lub zakupie wspólnej plomby w śródmieściu.
Wakacje są okazja do przyjrzenia się bliżej facetom interesującymi się nami, ale i tym, na których dyskretnie polujemy. Mieszkanie w tym samym pensjonacie, campusie, czy spa powoduje, że zobaczymy to, co ewentualnie by nas zaskoczyło po ślubie, lub zakupie wspólnej plomby w śródmieściu.
Nie mówię o tej w zębie, ale o drogim mieszkaniu, które łatwiej spłacać we dwójkę, ale często ciężko we dwójkę w nim wytrzymać. Odradzam.
Rozsądna laska nie poluje na tatusiów rodziny, bo wyrywanie takiej marchewki jest brudną robotą, więc po co, skoro świat roi się od singli.
Singiel, jak sama nazwa wskazuje, to istota pojedyncza, która nie jest obarczona rodziną i obowiązkami. Mieszka sam w za nowocześnie urządzonym mieszkaniu, jada w restauracjach, nosi za modne ciuchy, clubbinguje, swinguje, chadza do agencji towarzyskich na poziomie powyżej „Uczennice same w domu”, a raczej Lusię i Wierę zaprasza z kolegami do siebie.
Jest zblazowanym dyletantem, który w kabriolecie od marca do listopada jeździ koło modnych pubów. Przy okazji wozi kolegę, który też się lansuje. W Warszawie jest ich pełno i zawsze martwię się, że dostaną udaru, bo są łysi, a ciągle nie wymyślono wystarczająco odjazdowego nakrycia głowy dla tych ofiar autoprezentacji.
Singiel ma notes jak balon, wypełniony telefonami przeróżnych lasek. Osobno te z Trójmiasta, osobno z Krakowa. Miejscowe podzielone na dzielnice. Łatwiej i bliżej, jak się jest u znajomych na Mokotowie, to dzwoni się na Mokotów. Odległe Bielany zostawiamy na inną okazję. Laska dla Singla jest bannerem, w stosunku do którego nie ma żadnych obciachowych zobowiązań i miło, gdy żyje ona w przeświadczeniu, że nie jest w potężnym winogronie.
Singiel, nijaki seksualnie, lub showman powtarzający numerki z filmów porno, jest cwany do bólu. Pod pozorem niesienia sztandaru awangardy wiedzie egoistyczne życie bez żadnych zobowiązań. Na pozór uroczy i zgodny, jest neurotycznym flejtuchem albo pedantem odkurzającym granitowe blaty w swojej dizajnerskiej kuchni. To wtedy, gdy nikt nie widzi. Na pokaz udaje luzaka. Witryna piękna, sklep horror. I właśnie po to bierzemy singla na wakacje. Oczywiście w pakiecie z innymi, bo sam jest nie do wytrzymania.
Nasz pełen fantazji Tarzan okazuje się niepunktualnym pierdołą z chorym kręgosłupem, kolanem po kontuzji narciarskiej, albo innym defektem. Uwielbia się przespać po obiedzie. Gdy przypadkiem zajrzymy do jego pokoju, umieramy ze zdumienia.
Chata - małolata, z kłębami gaci. Łóżko tsunami, a na stoliczku ciasteczka w wielkim wyborze. Obok cola. A tyle było o zdrowym żywieniu, że przy nim nigdy nie zjadłyśmy nawet gałki lodów Przeciwieństwem jest właściciel pokoiku, wyglądającego jak cela Kapucyna. Wszystko pochowane. Butki rzędem, ręcznik w kancik, a udaje Rasputina.
Nie wiadomo kiedy młody singiel niepostrzeżenie staje się pierdołą bez wdzięku, starym kawalerem, z wyznaczonymi porami i rytuałami, demonstrującym siwiejący materac widoczny spod markowej koszulki. To typ bez wieku, nawet do pięćdziesiątki plus. Jeszcze nie myśli o tym, kto go odda do domu starców, ale na wszelki wypadek lgnie do młodszych o połowę, z którymi usiłuje uprawiać sporty, jak równy z równym. Masakra.
Singli należy unikać, bo są niereformowalni i egoistyczni. Łatwo ich rozpoznać po tekstach: „…małżeństwo to nie dla mnie, mam paskudny charakter, jestem z natury niewierny, nie interesują mnie laski po dwudziestce itd.”. Zwykle jest to prawda. Tu, uwaga! Single często mają porozrzucane po kraju dzidziusie z kobietami, które miały nadzieję, że singla złapią na dziecko. Jakże nierozsądnie, przecież mówił, że rodzina nie dla niego. Tylko mamusia jest ok., ale nie za często, tylko jak trzeba zrobić trudne pranie.
W następnym odcinku o singielkach.
hb/(kg)