Panna młoda w spodniach
W obecnych czasach suknia ślubna nie musi być biała ani powłóczysta – suknie do kolan i wersje mini sprawdzają się świetnie. Nawet welon nie jest już obowiązkowym dodatkiem. Z powodzeniem zastępuje go diadem lub tiara. Jednak największe kontrowersje budzą spodnie, na które decyduje się coraz więcej przyszłych panien młodych.
20.08.2010 | aktual.: 25.08.2010 12:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W obecnych czasach suknia ślubna nie musi być biała. Może być w kolorze ecru, złotym czy bordowym. Nie musi być również powłóczysta – suknie do kolan i wersje mini sprawdzają się świetnie. Nawet welon nie jest już obowiązkowym dodatkiem. Z powodzeniem zastępuje go diadem lub tiara. Jednak największe kontrowersje budzą spodnie, na które decyduje się coraz więcej przyszłych panien młodych.
Perfekcyjnie skrojone spodnie czy spodnium współgrające z resztą ubioru potrafią zaprzeć dech w piersiach i nawet przybyłe na ślub ciotki czy babcie nie będą prawić uszczypliwych komentarzy typu: „Ta dzisiejsza młodzież jest całkowicie pozbawiona dobrego smaku”. Zdaniem większości osób panna młoda w spodniach przeczy utartej tradycji i obyczajom. Ich zdaniem kobieta musi wystąpić w sukni ślubnej, najlepiej w kolorze białym i w długim welonie. Nic bardziej mylnego! Wybór kreacji należy tylko i wyłącznie do przyszłej panny młodej i to czy będzie ona miała na sobie suknię czy spodnie powinno być jej decyzją. Najważniejsze jest dobre samopoczucie, a je zapewnia między innymi odpowiednio dobrany strój.
Jeżeli na co dzień cenisz proste, wręcz surowe stroje, będziesz się czuła niekomfortowo w bufiastej sukni z setkami falbanek i zakładek. Znakomitym wyborem będzie prosta, skromna suknia, lub perfekcyjnie skrojone spodnium z żakietem bądź gorsetem. Całości dopełni niewielki dodatek w postaci materiałowego paska, koronkowej wstawki czy subtelnej biżuterii. Spodnie do ślubu będą także trafnym wyborem dla kobiet gustujących w damskich garniturach oraz wszystkich tych, które chcą złamać ślubne konwenanse i przemycić do stroju nutę niekonwencjonalności.
O ile panna młoda w spodniach na ślubie kościelnym może budzić skrajne odczucia, o tyle w przypadku ślubu cywilnego taki strój nikogo nie powinien razić. Paniom ceniącym klasykę proponowane są dopasowane garnitury. Spodnie najlepiej proste, ewentualnie lekko poszerzane u dołu, biodrówki lub z wyższym stanem w przypadku pań puszystych. Marynarki obowiązkowo dopasowane, o długości sięgającej linii bioder w przypadku kobiet szczupłych, lub mniej więcej do połowy pośladków – dla pań noszących rozmiar XL i większy.
Głębokość dekoltu marynarki jest wyborem indywidualnym, jednak odważniejsze panie mogą zdecydować się na dekolt głęboki, który przysłoni np. sznur pereł. Sprawą dyskusyjną jest natomiast nakrycie głowy – nie jest ono konieczne. Kto ceni sobie klasykę może zdecydować się na stylowy kapelusz, najlepiej z dużym rondem.
Kobiety odważne i nieco ekscentryczne powinny zdecydować się na spodnium z szerokimi nogawkami, a materiał, z którego zostaną uszyte musi być obowiązkowo gładki, lejący. Do takiego dołu świetnie pasują tuniki z długim rękawem lub zdobione żakiety. Obowiązkowymi dodatkami są złota, dosyć masywna biżuteria i torebka „kopertówka”.
Możliwości łączenia spodni czy spodnium z żakietami, tunikami lub gorsetami jest bardzo wiele. Moda ślubna rządzi się swoimi zasadami, jednak najważniejszymi z nich jest wygoda i wierność swojemu stylowi.