Paryż. Kwiatek z autografem.
Co łączy kolekcję niezwykłych autografów muzycznych z lat 60. z burżujskim hotelem do którego nie należy wchodzić, jeśli nie lubi się różu i kwiatowych wzorów? Osoba ich niezwykłego właściciela – Paula Bogaerta.
23.11.2009 | aktual.: 29.06.2010 10:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Historia jak z filmu. Jak z filmu o Paryżu dokładniej. Nie dokumentalnego, lecz romantycznej fikcji. Albo nowej wersji „Hotelu New Hampshire”… Le Relais Madeleine to hotel, którego niezwykła „ozdoba” w postaci kolekcji autografów kompletnie oraz wystrój wnętrz i styl nie mają ze sobą kompletnie nic wspólnego. Spodziewałam się takiego nowego Chelsea Hotel, w którym mógłby się przespać wielbiciel rocka i hipis, tymczasem tutaj fotka Jamesa Browna wisi sobie obok złoconego lustra…
Na swoim blogu poświęconym autografom hotelarz Paul Bogaert opowiada co skłoniło go do założenia bloga i nazwania go tak, jak hotel. Wspomina o osobach, które nakłaniały go do reprodukowania imponującej kolekcji autografów: zebranych w czerwonym zeszyciku i ułożonych w specyficzny sposób. Otóż przyszły hotelarz na każdej kartce zapisywał okoliczności, w których zdobył podpis, wklejał też (teraz już wyblakłe i do granic nostalgiczne) zdjęcia wycięte z gazet. Tworzy się z tego niezwykły kolaż. Na blogu znajdziemy też zdjęcia z polowania na autografy, czyli niezły kawałek reportażu o tym niezwykłym rytuale. Polaroidy z Bobem Dylanem też mają swój smaczek…
Najciekawsze są jednak opowieści Paula Bogaerta. Bo nie da się ukryć, że odwożenie Jimiego Hendricksa, zagubionego w mieście – to jest to! Hotelarz zwraca uwagę, ze nawet hotel założył – w nostalgicznym pędzie – obok teatru Olimpia, gdzie złowił najlepsze autografy. Lokalizacja niezła, nie da się ukryć. Atutem jest też obecność samego właściciela, który na stronie internetowej deklaruje, że chętnie pokaże swoją kolekcję i o niej opowie.
A oprócz tego Le Relais Madeleine jest niezwykłym bastionem mieszczańskiego Paryża. Może mniej dyskretnym (kolory ścian powalają: oranże, amaranty, szafrany), lecz nadal klasycznym: ciężkie story, złocone ramy, ciężkie materie i obicia. Sny w takim hotelu są zapewne bardziej luksusowe, jednak pewnie dojrzalsze i porządnie ocenzurowane. Polecam raczej na prezent na 50 rocznicę ślubu niż na romantyczny wypad we dwoje. Chyba, ze zbieracie porcelanowe figurki zwierząt i kręcą was tkaniny w kwiaty…
Blog z autografami: http://relaismadeleine.wordpress.com/
www hotelu: http://hotel-relais-madeleine.com
Le Relais Madeleine
11 bis, rue Godot de Mauroy - 75009 Paris
Tél. : 01 47 42 22 40 - Fax : 01 47 42 22 41
E-mail : contact@relaismadeleine.fr