Żyjemy w czasach, w których technika komputerowa zastępuje naturę na każdym kroku. W magazynach, na bilbordach nie ma już prawdziwych ludzi, tylko idealne wytwory wyobraźni grafika. A jeśli nawet jakaś gwiazda postanowi wziąć udział w sesji bez retuszu, następuje poruszenie i wielkie zdziwienie: „jak to? Sama natura?”
Żyjemy w czasach, w których technika komputerowa zastępuje naturę na każdym kroku. W magazynach, na bilbordach nie ma już prawdziwych ludzi, tylko idealne wytwory wyobraźni grafika. A jeśli nawet jakaś gwiazda postanowi wziąć udział w sesji bez retuszu, następuje poruszenie i wielkie zdziwienie: „jak to? Sama natura?”
Sytuacja jest na tyle poważna, że kobiety zaczynają dążyć do nieistniejących kanonów piękna. Modelki starają się dopasować talie do wizji Ralpha Laurena, który kilkoma ruchami myszki zwęził dziewczynę, tak, że jej pas miał mniejszy obwód niż głowa. Celebrytki poddają się niezliczonym operacjom plastycznym w obawie, że wraz z czasem przeminie ich uroda i staną się zbędne. Niejedna z nas przyczepia sobie do lodówki wizualizacje „kobiety idalnej” frustrując się każdego dnia, że jej nie przypomina.
Czy oznacza to, że dziś prawdziwe piękno może być uzyskane wyłącznie przy pomocy programu komputerowego?
Kobieta na zdjęciu: twarz i usta: Milla Jovovich, nos: Julianne Moore, oczy: Claire Forlani, ciało: Shania Twain
(sg/sr)
POLECAMY:
Awatar z głową modelki
Wygląda na to, że o wiele łatwiej jest stworzyć ciało w programie graficznym, niż zatrudnić żywe modelki. Jedna z najpopularniejszych sieciówek wywołała powszechne oburzenie, gdy w swoim sklepie on line umieściła kostiumy na komputerowych sylwetkach, do których przyczepione zostały jedynie głowy różnych kobiet.
Pomysł zapewne wziął się z oszczędności czasu i pieniędzy. W końcu awatary nie muszą pozować fotografom, zawsze wyglądają dobrze, nie narzekają, że im zimno no i nie ma obawy, że na którymś ubranie będzie wyglądało źle. Za przebieralnie służy ręka grafika, który kilkoma kliknięciami ubiera postać, nie psując przy tym fryzury ani makijażu.
Hacan Andersson, rzecznik prasowy firmy H&M w Szwecji tłumaczy, że chodzi wyłącznie o pokazanie produktu i ułatwienie pracy, a nie o to, że stworzone ciało jest lepsze niż naturalne. Pytanie tylko dlaczego w takim razie, jest ono tak idealne?
Masowa produkcja doskonałych modelek może i ma uzasadnienie, ale nie spotkała się z pozytywną opinią klientek, które przez firmę H&M poczuły się oszukane.
POLECAMY:
Kim Kardashian
Tego typu „drobne oszustwa” uchodzą także w świecie showbiznesu. Nikomu nie przeszkadza, że rzeczywistość nie ma nic wspólnego z tym, co pojawia się na plakatach, nawet jeśli różnicę widać gołym okiem.
Większość ludzi i tak zapamięta postać ze zdjęcia, a nie o kilka, a nawet kilkadziesiąt centymetrów szerszy pierwowzór. Efekt jest taki, że Kim Kardashian jest ucieleśnieniem fantazji o idealnym ciele, choć na żywo dalece od ideału odbiega.
POLECAMY:
Kate Winslet
Gdy Kate Winslet pojawiła się na okładce GQ wybuchła drobna afera, głównie za sprawą tego, że na okładce nie było aktorki. Postać podpisana jej nazwiskiem miała niebotycznie długie nogi, wąską talię i ostre rysy twarzy.
Kate Winslet znana jest przede wszystkim ze swej charakterystycznej, bardzo kobiecej figury i dość pucołowatych policzków. Media skrytykowały aktorkę za to, że zgodziła się na publikację tego zdjęcia, a na QG poleciały gromy za propagowanie nienaturalnej figury i wywoływanie kompleksów u milionów kobiet. Redakcja magazynu broniła się, tłumacząc, że Kate Winslet w tym czasie bardzo schudła.
POLECAMY:
Kate Moss
Kate Moss, ulubienica projektantów od lat zachwyca urodą na zdjęciach. Widocznie jej nazwisko gwarantuje sukces kampanii, bo czasem graficy muszą się wiele natrudzić by osiągnąć tak doskonały efekt…
POLECAMY:
Kate Moss
Modelka na co dzień już nie wygląda jak bogini. Jej cera nie jest perfekcyjna, a wokół oczu widać wyraźne zmarszczki. Można pokusić się o stwierdzenie, że twarzą i ciałem produktów jest nieistniejąca postać oparta jedynie o rysy Kate Moss.
POLECAMY:
Lady Gaga
Czasem graficy chcą tak poprawić przerabianą postać, że zmieniają jej całkowicie cechy anatomiczne. Lady Gaga doczekała się dziwnego kikuta zamiast swojej ręki. Pomniejszona do nienaturalnych rozmiarów kończyna miała wyglądać lepiej, ale przez pomyłkę stała się niepasującym do reszty elementem.
POLECAMY:
Beyonce Knowles
Podobnej ingerencji w proporcje ciała doświadczyła Beyonce. Oczywiscie, każda kobieta chciałaby mieć takie uda, jak ta pani na obrazku, wiec nic dziwnego, że artystka zgodziła się na takie zdjęcie. Niestety piosenkarka często odsłania nogi na koncertach i dokładnie widać, że w tym miejscu jest dużo szersza.
POLECAMY:
Beyonce Knowles
Komuś nie spodobał się także odcień skóry Beyonce i postanowił ją odrobinę wybielić. Trudno uznać, że patrzymy na czarnoskórą kobietę. Nie wiemy czy dzięki temu zabiegowi produkt lepiej się sprzedawał, ale reklama wywołała sporo szumu.
POLECAMY:
Bez skazy
Czy na świecie zabrakło pięknych kobiet, które doskonale wyglądają przed obiektywem? Czy może wszystko rozbija się o czas i pieniądze? To smutne, że zamiast podziwiać prawdziwą urodę, kobiece kształty, zachwycamy się wykreowanymi projektami komputerowymi.
Ten kierunek może sprawić, że jak już odkryje się uniwersalny przepis na piękną twarz i idealną sylwetkę, powstaną setki awatarów, które tak jak we wspomnianym sklepie online będą się różnić kolorem włosów, sposobem uśmiechania się i kawałkiem szmatki zasłaniającym doskonałe ciało.
Niektórzy podejmują się prób stworzenia perfekcyjnej kobiety. Ta na zdjęciu obok jest praktycznie bez skazy. Ma głowę Kate Beckinsale, oczy Rachel Weisz, nos Keiry Knightley, usta Monici Belluci, ciało Adriany Limy. Jest perfekcyjna. Co z tego jednak, skoro brakuje jej choć jednej rysy, skazy, która tworzy charakter i oryginalność, czyli podstawowych składników prawdziwego piękna.
(sg/sr)