Pióra, troczki i fifraczki
Projektanci mody ślubnej często czerpią inspirację z sukni balowych. Dlatego ślubne kreacje bywają strojne, wyszukane i niezwykłe. Oraz pełne ozdób - piór, troczków, frędzelków i fifraczków.
22.03.2011 21:46
Projektanci mody ślubnej często czerpią inspirację z sukni balowych. Dlatego ślubne kreacje bywają strojne, wyszukane i niezwykłe. Oraz pełne ozdób - piór, troczków, frędzelków i fifraczków. Trend ten nie jest nowością - już kilka lat temu pojawiały się projekty zdobione w ten sposób - jednak wtedy szybko przeminął. Teraz ma szanse pozostać na dłużej.
Elementy te są tak popularne wśród projektantów z kilku powodów. Przede wszystkim są wdzięcznym motywem dekoracyjnym, można z nich uformować niemal wszystko – w zależności od wielkości mogą zdobić skrawek kreacji, jedną z jej części, a nawet pokrywać ją całą. Są też lubiane ze względu na swą oryginalność i odmienność oraz ciekawy sposób układania się w ruchu.
Do tego są ładne i miłe w dotyku, a to z kolei skłania do nich klientki. Piórkami zdobi się kreacje i dodatki do nich – narzutki czy tzw. boa, torebki i buty, biżuteryjne drobiazgi i zdobienia do włosów. Pióra są także dość zabawne, kreacja nimi zdobiona wygląda lekko i dziewczęco.
Najlepsze są dla osób o wyszukanym smaku, poszukujących kreacji w stylu lat 20. i 30., gdy moda damska była nieco szalona, nieco frywolna. Podobnie frędzelki i różnego rodzaju swobodnie układające się na kreacjach naszycia świetnie wpisują się w ten styl.
Pamiętajmy jednak, że pióra są dla odważnych. Panna młoda odziana w piórka może równie dobrze wzbudzić zachwyt gości, jak i ich konsternację.
Ważna uwaga: pióra – zwłaszcza gdy zdobią duże partie kreacji – powinny być noszone przez osoby naprawdę szczupłe, bo optycznie poszerzają sylwetkę. Wprawdzie są lekkie i zwiewne, dodają więc ruchom gracji, ale układają się w taki sposób, że wygląda się w nich na osobę grubszą niż w rzeczywistości.
Na zdjęciu: wykończona piórami suknia ślubna Oscara de la Renty.
(ma)