Czy to jeszcze dekolt kreacji, czy może już publiczne obnażanie się? Granica jest bardzo cienka i niektóre gwiazdy starają się jej nie dostrzegać. Piersi, które podkreślane są wielkimi wycięciami, to coś, co zawsze zostanie zauważone.
Czy to jeszcze dekolt kreacji, czy może już publiczne obnażanie się? Granica jest bardzo cienka i niektóre gwiazdy starają się jej nie dostrzegać. Piersi, które podkreślane są wielkimi wycięciami, to coś, co zawsze zostanie zauważone.
Niektórym paniom bardziej zależy na zwróceniu na siebie uwagi, a przecież to najprostszy sposób. Nie zawsze jednak ryzyko się opłaca. Choć często biust w głębokim dekolcie prezentuje się bardzo apetycznie, jak np. u Joasi Jabłczyńskiej, nie jest trudno o wpadkę.
Ściśnięte lub wręcz przeciwnie, zbyt luźno puszczone piersi, lubią płatać figle. Skomplikowane kreacje zupełnie inaczej zachowują się, gdy stoimy sztywno przed lustrem i inaczej, gdy zaczynamy naturalnie się poruszać i wykonywać różne gesty.
Niekontrolowany dekolt lubi ukazać to, co powinno być zakryte. Niestety zwykle zamiast seksownego efektu trzeba liczyć się w wpadką, która w przypadku celebrytek zostanie uwieczniona i zapamiętana na dłużej.
Czy warto było ryzykować pokazując aż tyle?
Tekst: pat/ep/kobieta.wp.pl
Doda
Czy to jeszcze dekolt kreacji, czy może już publiczne obnażanie się? Granica jest bardzo cienka i niektóre gwiazdy starają się jej nie dostrzegać. Piersi, które podkreślane są wielkimi wycięciami, to coś, co zawsze zostanie zauważone.
Niektórym paniom bardziej zależy na zwróceniu na siebie uwagi, a przecież to najprostszy sposób. Nie zawsze jednak ryzyko się opłaca. Choć często biust w głębokim dekolcie prezentuje się bardzo apetycznie, jak np. u Joasi Jabłczyńskiej, nie jest trudno o wpadkę.
Ściśnięte lub wręcz przeciwnie, zbyt luźno puszczone piersi, lubią płatać figle. Skomplikowane kreacje zupełnie inaczej zachowują się, gdy stoimy sztywno przed lustrem i inaczej, gdy zaczynamy naturalnie się poruszać i wykonywać różne gesty.
Niekontrolowany dekolt lubi ukazać to, co powinno być zakryte. Niestety zwykle zamiast seksownego efektu trzeba liczyć się w wpadką, która w przypadku celebrytek zostanie uwieczniona i zapamiętana na dłużej.
Czy warto było ryzykować pokazując aż tyle?
Sylwia Gliwa
Czy to jeszcze dekolt kreacji, czy może już publiczne obnażanie się? Granica jest bardzo cienka i niektóre gwiazdy starają się jej nie dostrzegać. Piersi, które podkreślane są wielkimi wycięciami, to coś, co zawsze zostanie zauważone.
Niektórym paniom bardziej zależy na zwróceniu na siebie uwagi, a przecież to najprostszy sposób. Nie zawsze jednak ryzyko się opłaca. Choć często biust w głębokim dekolcie prezentuje się bardzo apetycznie, jak np. u Joasi Jabłczyńskiej, nie jest trudno o wpadkę.
Ściśnięte lub wręcz przeciwnie, zbyt luźno puszczone piersi, lubią płatać figle. Skomplikowane kreacje zupełnie inaczej zachowują się, gdy stoimy sztywno przed lustrem i inaczej, gdy zaczynamy naturalnie się poruszać i wykonywać różne gesty.
Niekontrolowany dekolt lubi ukazać to, co powinno być zakryte. Niestety zwykle zamiast seksownego efektu trzeba liczyć się w wpadką, która w przypadku celebrytek zostanie uwieczniona i zapamiętana na dłużej.
Czy warto było ryzykować pokazując aż tyle?
Paulina Sykut
Czy to jeszcze dekolt kreacji, czy może już publiczne obnażanie się? Granica jest bardzo cienka i niektóre gwiazdy starają się jej nie dostrzegać. Piersi, które podkreślane są wielkimi wycięciami, to coś, co zawsze zostanie zauważone.
Niektórym paniom bardziej zależy na zwróceniu na siebie uwagi, a przecież to najprostszy sposób. Nie zawsze jednak ryzyko się opłaca. Choć często biust w głębokim dekolcie prezentuje się bardzo apetycznie, jak np. u Joasi Jabłczyńskiej, nie jest trudno o wpadkę.
Ściśnięte lub wręcz przeciwnie, zbyt luźno puszczone piersi, lubią płatać figle. Skomplikowane kreacje zupełnie inaczej zachowują się, gdy stoimy sztywno przed lustrem i inaczej, gdy zaczynamy naturalnie się poruszać i wykonywać różne gesty.
Niekontrolowany dekolt lubi ukazać to, co powinno być zakryte. Niestety zwykle zamiast seksownego efektu trzeba liczyć się w wpadką, która w przypadku celebrytek zostanie uwieczniona i zapamiętana na dłużej.
Czy warto było ryzykować pokazując aż tyle?
Anna Wendzikowska
Czy to jeszcze dekolt kreacji, czy może już publiczne obnażanie się? Granica jest bardzo cienka i niektóre gwiazdy starają się jej nie dostrzegać. Piersi, które podkreślane są wielkimi wycięciami, to coś, co zawsze zostanie zauważone.
Niektórym paniom bardziej zależy na zwróceniu na siebie uwagi, a przecież to najprostszy sposób. Nie zawsze jednak ryzyko się opłaca. Choć często biust w głębokim dekolcie prezentuje się bardzo apetycznie, jak np. u Joasi Jabłczyńskiej, nie jest trudno o wpadkę.
Ściśnięte lub wręcz przeciwnie, zbyt luźno puszczone piersi, lubią płatać figle. Skomplikowane kreacje zupełnie inaczej zachowują się, gdy stoimy sztywno przed lustrem i inaczej, gdy zaczynamy naturalnie się poruszać i wykonywać różne gesty.
Niekontrolowany dekolt lubi ukazać to, co powinno być zakryte. Niestety zwykle zamiast seksownego efektu trzeba liczyć się w wpadką, która w przypadku celebrytek zostanie uwieczniona i zapamiętana na dłużej.
Czy warto było ryzykować pokazując aż tyle?
Carmen Electra
Czy to jeszcze dekolt kreacji, czy może już publiczne obnażanie się? Granica jest bardzo cienka i niektóre gwiazdy starają się jej nie dostrzegać. Piersi, które podkreślane są wielkimi wycięciami, to coś, co zawsze zostanie zauważone.
Niektórym paniom bardziej zależy na zwróceniu na siebie uwagi, a przecież to najprostszy sposób. Nie zawsze jednak ryzyko się opłaca. Choć często biust w głębokim dekolcie prezentuje się bardzo apetycznie, jak np. u Joasi Jabłczyńskiej, nie jest trudno o wpadkę.
Ściśnięte lub wręcz przeciwnie, zbyt luźno puszczone piersi, lubią płatać figle. Skomplikowane kreacje zupełnie inaczej zachowują się, gdy stoimy sztywno przed lustrem i inaczej, gdy zaczynamy naturalnie się poruszać i wykonywać różne gesty.
Niekontrolowany dekolt lubi ukazać to, co powinno być zakryte. Niestety zwykle zamiast seksownego efektu trzeba liczyć się w wpadką, która w przypadku celebrytek zostanie uwieczniona i zapamiętana na dłużej.
Czy warto było ryzykować pokazując aż tyle?
Rashida Jones
Czy to jeszcze dekolt kreacji, czy może już publiczne obnażanie się? Granica jest bardzo cienka i niektóre gwiazdy starają się jej nie dostrzegać. Piersi, które podkreślane są wielkimi wycięciami, to coś, co zawsze zostanie zauważone.
Niektórym paniom bardziej zależy na zwróceniu na siebie uwagi, a przecież to najprostszy sposób. Nie zawsze jednak ryzyko się opłaca. Choć często biust w głębokim dekolcie prezentuje się bardzo apetycznie, jak np. u Joasi Jabłczyńskiej, nie jest trudno o wpadkę.
Ściśnięte lub wręcz przeciwnie, zbyt luźno puszczone piersi, lubią płatać figle. Skomplikowane kreacje zupełnie inaczej zachowują się, gdy stoimy sztywno przed lustrem i inaczej, gdy zaczynamy naturalnie się poruszać i wykonywać różne gesty.
Niekontrolowany dekolt lubi ukazać to, co powinno być zakryte. Niestety zwykle zamiast seksownego efektu trzeba liczyć się w wpadką, która w przypadku celebrytek zostanie uwieczniona i zapamiętana na dłużej.
Czy warto było ryzykować pokazując aż tyle?
Emma Stone
Czy to jeszcze dekolt kreacji, czy może już publiczne obnażanie się? Granica jest bardzo cienka i niektóre gwiazdy starają się jej nie dostrzegać. Piersi, które podkreślane są wielkimi wycięciami, to coś, co zawsze zostanie zauważone.
Niektórym paniom bardziej zależy na zwróceniu na siebie uwagi, a przecież to najprostszy sposób. Nie zawsze jednak ryzyko się opłaca. Choć często biust w głębokim dekolcie prezentuje się bardzo apetycznie, jak np. u Joasi Jabłczyńskiej, nie jest trudno o wpadkę.
Ściśnięte lub wręcz przeciwnie, zbyt luźno puszczone piersi, lubią płatać figle. Skomplikowane kreacje zupełnie inaczej zachowują się, gdy stoimy sztywno przed lustrem i inaczej, gdy zaczynamy naturalnie się poruszać i wykonywać różne gesty.
Niekontrolowany dekolt lubi ukazać to, co powinno być zakryte. Niestety zwykle zamiast seksownego efektu trzeba liczyć się w wpadką, która w przypadku celebrytek zostanie uwieczniona i zapamiętana na dłużej.
Czy warto było ryzykować pokazując aż tyle?
Daisy Lowe
Czy to jeszcze dekolt kreacji, czy może już publiczne obnażanie się? Granica jest bardzo cienka i niektóre gwiazdy starają się jej nie dostrzegać. Piersi, które podkreślane są wielkimi wycięciami, to coś, co zawsze zostanie zauważone.
Niektórym paniom bardziej zależy na zwróceniu na siebie uwagi, a przecież to najprostszy sposób. Nie zawsze jednak ryzyko się opłaca. Choć często biust w głębokim dekolcie prezentuje się bardzo apetycznie, jak np. u Joasi Jabłczyńskiej, nie jest trudno o wpadkę.
Ściśnięte lub wręcz przeciwnie, zbyt luźno puszczone piersi, lubią płatać figle. Skomplikowane kreacje zupełnie inaczej zachowują się, gdy stoimy sztywno przed lustrem i inaczej, gdy zaczynamy naturalnie się poruszać i wykonywać różne gesty.
Niekontrolowany dekolt lubi ukazać to, co powinno być zakryte. Niestety zwykle zamiast seksownego efektu trzeba liczyć się w wpadką, która w przypadku celebrytek zostanie uwieczniona i zapamiętana na dłużej.
Czy warto było ryzykować pokazując aż tyle?
Jessie J
Czy to jeszcze dekolt kreacji, czy może już publiczne obnażanie się? Granica jest bardzo cienka i niektóre gwiazdy starają się jej nie dostrzegać. Piersi, które podkreślane są wielkimi wycięciami, to coś, co zawsze zostanie zauważone.
Niektórym paniom bardziej zależy na zwróceniu na siebie uwagi, a przecież to najprostszy sposób. Nie zawsze jednak ryzyko się opłaca. Choć często biust w głębokim dekolcie prezentuje się bardzo apetycznie, jak np. u Joasi Jabłczyńskiej, nie jest trudno o wpadkę.
Ściśnięte lub wręcz przeciwnie, zbyt luźno puszczone piersi, lubią płatać figle. Skomplikowane kreacje zupełnie inaczej zachowują się, gdy stoimy sztywno przed lustrem i inaczej, gdy zaczynamy naturalnie się poruszać i wykonywać różne gesty.
Niekontrolowany dekolt lubi ukazać to, co powinno być zakryte. Niestety zwykle zamiast seksownego efektu trzeba liczyć się w wpadką, która w przypadku celebrytek zostanie uwieczniona i zapamiętana na dłużej.
Czy warto było ryzykować pokazując aż tyle?
Rita Ora
Czy to jeszcze dekolt kreacji, czy może już publiczne obnażanie się? Granica jest bardzo cienka i niektóre gwiazdy starają się jej nie dostrzegać. Piersi, które podkreślane są wielkimi wycięciami, to coś, co zawsze zostanie zauważone.
Niektórym paniom bardziej zależy na zwróceniu na siebie uwagi, a przecież to najprostszy sposób. Nie zawsze jednak ryzyko się opłaca. Choć często biust w głębokim dekolcie prezentuje się bardzo apetycznie, jak np. u Joasi Jabłczyńskiej, nie jest trudno o wpadkę.
Ściśnięte lub wręcz przeciwnie, zbyt luźno puszczone piersi, lubią płatać figle. Skomplikowane kreacje zupełnie inaczej zachowują się, gdy stoimy sztywno przed lustrem i inaczej, gdy zaczynamy naturalnie się poruszać i wykonywać różne gesty.
Niekontrolowany dekolt lubi ukazać to, co powinno być zakryte. Niestety zwykle zamiast seksownego efektu trzeba liczyć się w wpadką, która w przypadku celebrytek zostanie uwieczniona i zapamiętana na dłużej.
Czy warto było ryzykować pokazując aż tyle?