Pupy wyrobione
Polki są przepiękne. Na pewno jestem nieobiektywna, ale oczywiście uważam, że kobiety mieszkające w Warszawie, niekoniecznie rodowite warszawianki, są najśliczniejsze. To miasto, choc jest brzydkie, ma w sobie moc mobilizującą kobiety. Starają się je upiększyć, być może. Są tak ładne, że trudno mi się skupić, gdy wiosną idę ulicą bądź jadę autobusem. Ostatnie lata to dominacja mody i stylu rowerowego, który dodatkowo upięknił kobiety w moim mieście.
15.05.2013 | aktual.: 15.05.2013 12:52
Polki są przepiękne. Na pewno jestem nieobiektywna, ale oczywiście uważam, że kobiety mieszkające w Warszawie, niekoniecznie rodowite warszawianki, są najśliczniejsze. To miasto, choc jest brzydkie, ma w sobie moc mobilizującą kobiety. Starają się je upiększyć, być może. Są tak ładne, że trudno mi się skupić, gdy wiosną idę ulicą bądź jadę autobusem. Ostatnie lata to dominacja mody i stylu rowerowego, który dodatkowo upięknił kobiety w moim mieście.
Moda rowerowa stała się masowa. Choc ścieżki rowerowe powstają powoli, to jednak dzieje się to. Najwięcej pięknych rowerzystek zaobserwować można na odcinku Alej Ujazdowskich. Śmigają studentki w modnych ostatnio neonowych chustach I mokasynach wysadzanych malutkimi ćwiekami.
Studentki specjalizują się w biżuterii rowerowej. Nie stać ich jeszcze na szczęście na prawdziwe diamenty czy kolie, więc skupiają się na ozdabianiu rowerów. Szyją kwieciste pokrowce na siodełka z ceraty. Wokół kierownicy zaplatają wianki. Rowery malują na kolor miętowy - hit sezonu. Rozpuszczją włosy, usta malują pomarańczową szminką. Dziś nie ma bardziej sensualnego filmu w kinie.
Lepiej zamiast w ciemnym kinie usiąść na ławce w Alejach i patrzeć, jak mijają nas tłumy pięknych rowerzystek. Zgrabne nogi już nie tyklo stukają po chodniku, ale pedałując powodują, że spódnice łaskawie unoszą się, odsłaniając uda. Czerwone kaski bardziej twarzowe niż panamy. Czasami dziewczyny zdejmują kask, odsłaniają włosy w nieładzie, czasem spocone, przyklejone do skroni. Królujące niegdyś kaski z trwałej ondulacji zastąpiły kaski bezpieczeństwa. Kierowcy samochodów przeżywają nieustającą palpitację serc. Czy oby nie potrącą pięknej nieznajomej rowerzystki?
Studentki rowerowe mieszają się w Alejach z paniami prezes na rowerach pracującymi w okolicach placu Trzech Krzyży. Prezeski suną w spodniach w kolorze safari, odprasowanych w kant i z torebkami listonoszkami. Pomykają często w sportowych butach, kolorowe niubalanse czy nike air, które rzekomo mają sprawić, że biegamy w chmurach. Minęły czasy, gdy Polki śmiały się z Amerykanek, że te noszą adidasy do spódnicy. Dziś same dbamy o stopy, a szpilki zakladamy tylko do prezentacji w firmie czy na wieczorne wyjście z mężczyzną, którego pragniemy. Lub pragniemy, by ona nas pragnął.
A matki? Pędzą rowerem z dzieckiem w foteliku, jadą na miasto spotkać się ze znajomymi w parkowej kawiarni, a może na piknik. W ostatnim maratonie widziałam mamę, która biegła, pchając przed sobą niemowle w wózku sportowym. W firmie spocone rowerzystki mogą wziąć prysznic. Firma nadal bywa więzieniem, miejscem stresu, ale za to budują nam w niej stojaki rowerowe i prysznice.
Dzięki czemu ja mogę bezkarnie oglądać się za kobietami, które potrafią na rowerze do pracy przejechać codziennie 10 kilometrów. A po pracy zmienić obuwie służbowe na trampki, iść na lemoniadę i wrócić do domu na rowerze. Mając tak wyrobione nogi i pupy, trudno się dziwić, że cała Polska cieszy się z tego, że wróciła moda na krótkie szorty dżinsowe!