Putin u boku gwiazd kina
Wprawdzie na scenie pojawiły się takie znakomitości jak Sharon Stone, Kevin Costner czy Monica Bellucci. Jednak największą gwiazdą koncertu charytatywnego, jaki odbył się w weekend Petersburgu był premier Władimir Putin.
11.12.2010 | aktual.: 12.12.2010 12:10
Wprawdzie na scenie pojawiły się takie znakomitości jak Sharon Stone, Kevin Costner, Monica Bellucci, Vincent Cassel, Goldie Hawn,Kurt Russell, Paul Anka, Mickey Rourke, Alain Delon, Ornella Muti, Gerard Depardieu i In-Grid. Jednak największą gwiazdą koncertu charytatywnego, jaki odbył się w weekend Petersburgu był premier Władimir Putin.
Putin przy akompaniamencie znanego muzyka jazzowego Maceo Parkera zaśpiewał po angielsku słynny przebój Louisa Armstronga "Blueberry Hill" i zagrał na fortepianie melodię piosenki "S czego naczinajetsja Rodina" ("Od czego zaczyna się Ojczyzna"), nieformalnego hymnu rosyjskich, a wcześniej radzieckich szpiegów.
Prowadząca koncert długo namawiała Putina, by przyłączył się do występujących. Premier w końcu uległ.
- Uznajmy, że jesteśmy w gronie rodzinnym i możemy poeksperymentować. Umówmy się jednak, że wszystko pozostanie między nami - powiedział i dodał: - Jak większość ludzi, nie umiem śpiewać i grać, ale lubię to robić.
Na zakończenie wieczoru Putin wziął pod rękę Sharon Stone i razem jeszcze raz wyszli na scenę, gdzie z pozostałymi uczestnikami koncertu chórem zaśpiewali popularną w Rosji piosenkę "Trawa u doma" ("Trawa przed domem").
Po koncercie premier Rosji zaprosił wszystkich gości do Muzeum Rosyjskiego, po którym ich osobiście oprowadził. Przed koncertem jego uczestnicy odwiedzili petersburskie szpitale i domy dziecka.
Dochód z koncertu przeznaczono na pomoc dla dzieci z chorobami onkologicznymi i oftalmologicznymi w Rosji.
POLECAMY: * PIĘKNE TYLKO NA OKŁADKACH?*