Redaktorzy amerykańskiego magazynu „Glamour”, wraz z zastępem socjologów i psychologów, przeanalizowali reguły, obowiązujące w związkach damsko-męskich. Wniosek – do lamusa odchodzą przestarzałe zasady, którym hołdowało pokolenie naszych rodziców. Zobacz jakie reguły są już nieaktualne i koniecznie przestań je stosować, jeśli chcesz, by Twój związek był szczęśliwy.
Redaktorzy amerykańskiego magazynu „Glamour”, wraz z zastępem socjologów i psychologów, przeanalizowali reguły, obowiązujące w związkach damsko-męskich. Wniosek – do lamusa odchodzą przestarzałe zasady, którym hołdowało pokolenie naszych rodziców. Zobacz jakie reguły są już nieaktualne i koniecznie przestań je stosować, jeśli chcesz, by Twój związek był szczęśliwy.
1. Nie dzwoń pierwsza
Prawie każda dziewczyna zna z autopsji niepewność i irytację, towarzyszące czekaniu na telefon od kandydata na chłopaka. Regułą pierwszej randki, którą wyznają panowie jest ta, aby dzwonić po trzech dniach od spotkania, jeśli ma się zamiar kontynuować znajomość. Męska reguła jest wyjątkowo niekomfortowa, bo jeśli usłyszałyśmy na zakończenie randki: „Zadzwonię”, oczekujemy, że miły telefon odbierzemy od razu, gdy przekroczymy próg własnego mieszkania.
Jeśli jesteśmy nowoczesne i nie chcemy tracić czasu na zastanawianie się, czy on nie zgubił przypadkowo naszego numeru, czy nie mamy zepsutego aparatu, albo, co gorsze, on nie ma zamiaru zadzwonić – zróbmy to pierwsze. Nowocześni panowie nie mają nic przeciwko kobietom z inicjatywą.
2. Bądź bardziej zajęta niż jesteś w rzeczywistości
Intensywne życie towarzyskie świadczyć ma o naszej atrakcyjności w oczach przyszłego partnera. Jeśli on dzwoni z propozycją spędzania razem sobotniego wieczoru, nie sprawiaj wrażenia jakbyś czekała na tę propozycję. Niedostępność ma być dodatkowym wabikiem.
- To błąd – twierdzą eksperci. – Nikt nie lubi być zwodzony, a jeśli planujesz dłuższy związek i tak wyjdzie na jaw, że sobotnie wieczory spędzałaś na kanapie w towarzystwie kota.
3. Gotuj dla mężczyzny
Szykowanie kolacji lub śniadania dla ukochanego to marzenie wszystkich przyszłych narzeczonych. Co może być piękniejszego od męskiego zachwytu nad upieczonymi przez wybrankę serca naleśnikami lub pieczenią wołową?
- Niech do głosu dojdzie twoje prawdziwe ja – głoszą nowe zasady. – Jeśli nie lubisz lub nie potrafisz gotować, zostań mistrzynią w zamawianiu potraw. Uświadom też swojemu mężczyźnie, że odkrywanie nowych restauracji to świetna zabawa, a najedzona kobieta, to zadowolona kobieta, więc może niech on tym razem ugotuje coś dla Ciebie.
4. Mężczyzna płaci rachunek
- Nieprawda, płaci ten, kto zaprasza – to nowa zasada negująca tę o uiszczaniu rachunku przez płeć brzydką. – Miło jest być zaproszonym, ale miło też zapraszać. A biorąc pod uwagę niekorzystną koniunkturę gospodarczą, jeszcze milej podzielić rachunek na połowę.
5. Poznaj moich przyjaciół
Na randkę, zwłaszcza jeśli jest to ta pierwsza, zwykle przychodzi się osobno. Wszak intymność jest kluczową kwestią, jeśli dwójka ludzi chce się poznać.
Okazuje się jednak, że poznać drugą osobę można też w większym gronie, a przyprowadzenie przyjaciół na spotkanie wcale nie musi być odczytane jako afront. W większej grupie ryzyko niezręcznych momentów ciszy jest wykluczone, a jeśli randka okaże się niewypałem, nie będziesz miała uczucia zmarnowanego czasu.
6. "Dla mnie sałatkę i wodę"
Niepisaną regułą na pierwszych randkach w lokalach gastronomicznych jest zasada zamawiania przez panie niskokalorycznych i niskotłuszczowych dań.
Przyznaj się, ile razy miałaś ochotę, przeglądając smakowite menu w restauracji, zamówić dobrze wypieczony stek, frytki i piwo? Oto rada na nowe czasy: Mężczyźni wolą zmysłowe kobiety, a jedzenie to wszak uczta dla zmysłów, więc jeśli masz ochotę, pofolguj sobie i pamiętaj, aby zamówić deser.
7. Gdy jest mecz, wszystko idzie precz
Koniec z podporządkowywaniem telewizyjnego harmonogramu oraz hegemonią transmisji Ligii Mistrzów w środowe wieczory. „Możesz zobaczyć powtórkę” – słyszymy, gdy sygnalizujemy chęć zobaczenia nowego odcinka naszego ulubionego serialu, którego emisja nakłada się ze sportowym wydarzeniem.
Pamiętaj! Argument, że mecz jest na żywo, nie jest wystarczającym powodem, aby w żalu zrezygnować z nowego odcinka „Dr House’a”. Dlaczego? W związku bowiem potrzeby są równoważne i takie samo powinno być ich spełnianie.
Tekst: Zuzanna Menkes na podst. Glamour Magazine