Robert Lewandowski wart miliony
Robert Lewandowski – filar reprezentacji Polski, król strzelców Bundesligi, zawodnik bijący bramkowe rekordy i jeden z najprzystojniejszych europejskich piłkarzy. Od dawna nie jest już tylko i wyłącznie sportowcem. To świetnie prosperująca marka, która od kilku sezonów osiąga na rynku reklamowym milionowe wartości. I mimo że Lewandowski dość selektywnie podchodzi do kwestii reklamowania konkretnych produktów i marek, nie da się ukryć, że coraz więcej firm staje w wyścigu o zgodę na pozyskanie jego wizerunku. Do tego grona dołączyła właśnie polska marka Vistula, która opublikowała pierwsze zdjęcia zza kulis powstałej w Monachium sesji zdjęciowej. Ile tak naprawdę musiała zapłacić Lewandowskiemu i czy piłkarz ma szansę zostać, przynajmniej reklamowo, polskim Davidem Beckhamem?
18.02.2016 | aktual.: 18.02.2016 16:36
Robert Lewandowski – filar reprezentacji Polski, król strzelców Bundesligi, zawodnik bijący bramkowe rekordy i jeden z najprzystojniejszych europejskich piłkarzy. Od dawna nie jest już tylko i wyłącznie sportowcem. To świetnie prosperująca marka, która od kilku sezonów osiąga na rynku reklamowym milionowe wartości. I mimo że Lewandowski dość selektywnie podchodzi do kwestii reklamowania konkretnych produktów i marek, nie da się ukryć, że coraz więcej firm staje w wyścigu o zgodę na pozyskanie jego wizerunku. Do tego grona dołączyła właśnie polska marka Vistula, która opublikowała pierwsze zdjęcia zza kulis powstałej w Monachium sesji zdjęciowej. Ile tak naprawdę musiała zapłacić Lewandowskiemu i czy piłkarz ma szansę zostać, przynajmniej reklamowo, polskim Davidem Beckhamem?
Wszyscy pamiętamy cztery gole strzelone Realowi Madryt czy 5 trafień w ciągu 9 minut podczas wrześniowego meczu z VFL Wolfsburg. Polski zawodnik, który został sprowadzony przez Franciszka Smudę do Lecha Poznań z drugoligowego Znicza Pruszków, od kilku sezonów rozkwita na naszych oczach na jednego z czołowych napastników w Europie. Hasło „Lewandowski Ballon d’OR 2016” staje się coraz bardziej realne, a w poprzedniej edycji Złotej Piłki pokonali go tylko Leo Messi, Cristiano Ronaldo i Neymar. Przyznacie, grono to jest naprawdę zacne.
Polski piłkarz co chwilę zachwyca świat swoimi umiejętnościami i skutecznością w meczach Bundesligi – oszukuje w polu karnym obrońców, efektywnie kończy akcje kolegów, a z Thomasem Mullerem stanowią obecnie najskuteczniejszy duet napastników ligi niemieckiej od lat 70. Co więcej, na 10 goli zdobytych przez Bayern w 2016 roku, Lewandowski strzelił… 8. Bycie najpopularniejszym polskim piłkarzem i jednym z najskuteczniejszych napastników w Europie skutkuje z kolei rosnącą wartością rynkową i wzmożonym zainteresowaniem ze strony podmiotów komercyjnych. Marki, czy to z branży technologicznej, odzieżowej, czy stricte sportowej niezwykle chętnie angażują sportowców do swoich kampanii reklamowych i mianują swoimi ambasadorami. Nie ma w tym nic dziwnego. Sport od zawsze wywoływał gorące emocje.
Robert Lewandowski jest zdolny, przystojny, unika skandali i pozostaje w szczęśliwym małżeństwie z dziewczyną, którą poznał jeszcze w czasach liceum. Taki wizerunek, w połączeniu z ostatnimi spektakularnymi osiągnięciami piłkarskimi, jest wręcz spełnieniem marzeń każdej marki. Wszystkich chętnych należy jednak w tym miejscu uczciwie uprzedzić, że za pozyskanie polskiego napastnika trzeba płacić coraz więcej. W 2014 roku magazyn „Forbes” wycenił polskiego piłkarza na 1,052 miliona złotych. Zawodnik był wtedy twarzą takich marek jak T-Mobile (wspólnie z żoną), Nike, Phillips, Orange (w wyniku umowy sponsorskiej marki z reprezentacją Polski), Oknoplast czy Coca-Cola. Od tego czasu minęło jednak półtora roku, a Lewandowski zdążył kilka razy wywołać piłkarską sensację, umocnił swoją pozycję w najlepszej niemieckiej drużynie i marketingowo przeskoczył kilka szczebli wyżej.
Momentem, w którym istotnej weryfikacji poddano wartość reklamową piłkarza był wrześniowy mecz w VFL Wolfsburg, w którym napastnik strzelił 5 goli w 9 minut. Dzięki temu, piłkarz stał się nie tylko jeszcze bardziej rozpoznawalny w świecie sportu, ale też znacznie bardziej atrakcyjny komercyjnie. Grzegorz Kita, prezes agencji Sport Management Polska, mówił wtedy w rozmowie z jednym z portali, że za udział w kampanii polskiej marki Lewandowski może zgarnąć maksymalnie 2,5 miliona złotych. Wszystko to ze względu na istniejący w tej kwestii na polskim rynku określony pułap, który nie ma jednak zastosowania w odniesieniu do rynków zagranicznych. Oprócz rynku niemieckiego, w których siłą rzeczy Lewandowski jest najbardziej eksponowany, popularność piłkarza zaczyna rosnąć także w Azji, Efektem tego jest chociażby kontrakt podpisany przez piłkarza z chińskim technologicznym gigantem, Huawei.
Jeśli nie liczyć kampanii garniturów Emporio Armani, w której Lewandowski wziął udział razem z całą drużyną Bayernu, sesja wizerunkowa dla Vistuli zdaje się być pierwszą współpracą piłkarza z marką odzieżową. Pierwszą, ale z pewnością nie ostatnią. Czy polski napastnik pójdzie w ślady Davida Beckhama i już niedługo będziemy mogli go oglądać w kampaniach najpopularniejszych marek i na plakatach promujących bieliznę? Być może – jednak wybór w tej kwestii będzie zapewne należał wyłącznie do niego.
Michalina Murawska
Miała zostać prawnikiem, została dziennikarzem. Absolwentka Dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Miłośniczka mody od najmłodszych lat– jej mama twierdzi, że już jako małe dziecko wyrywała i całowała strony z „Burdy”. Bez pamięci zakochana w Nowym Jorku, marzy jej się skromny loft w East Village. Uzależniona od Instagrama i masła orzechowego, wierna fanka wczesnego Allena, Bukowskiego i amerykańskiego hip-hopu. Lubi łamać zasady, więc swojego psa nazywa damskim imieniem.