Roger Moore już się nie opala
Roger Moore żałuje, że w przeszłości przesadzał z opalaniem. Były odtwórca roli Jamesa Bonda chciał wyglądać dobrze przed kamerami bez potrzeby nakładania makijażu, więc regularnie korzystał z długich kąpieli słonecznych.
Roger Moore żałuje, że w przeszłości przesadzał z opalaniem. Były odtwórca roli Jamesa Bonda chciał wyglądać dobrze przed kamerami bez potrzeby nakładania makijażu, więc regularnie korzystał z długich kąpieli słonecznych. Wkrótce aktor dowiedział się, że ma raka skóry.
- Żałuję, że nie potrafiłem powiedzieć sobie "dość" w odpowiednim momencie - przyznał Moore.
- Potem musiałem niejednokrotnie walczyć z rakiem skóry. Kiedy byłem młody, nikt nie mówił o kremach z filtrem, a nawet jeśli ktoś mi sugerował, że przesadzam, to powtarzałem sobie, że mnie problem raka nie dotyczy. Smażyłem się więc na słońcu, żebym w pracy nie musiał nakładać makijażu. Każdy znany aktor był wówczas przesadnie opalony.
Dorobek aktora zamyka film "Psy i koty: Odwet Kitty".
(Megafon.pl/ma)