Ryan Reynolds tęsknił za piwem
Ryan Reynolds przyznał, że podczas pracy na planie filmu "Zielona latarnia" najbardziej brakowało mu... piwa.
Ryan Reynolds przyznał, że podczas pracy na planie filmu "Zielona latarnia" najbardziej brakowało mu... piwa. Aby pozostać w jak najlepszej formie, aktor musiał zrezygnować ze swojego ulubionego napoju alkoholowego.
- Najtrudniej było mi zrezygnować z piwa - tłumaczy Reynolds. - Tak właściwie to przez cały rok nie mogłem pić żadnego alkoholu.
- Było mi źle, bo po ciężkim dniu pracy lubię wypić sobie piwko albo lampkę wina. Gdy po ukończeniu zdjęć poszedłem do baru, brałem wszystko jak leci. Przysięgam.
Film "Zielona latarnia" zagości w polskich kinach 29 lipca.
(ma)
POLECAMY: NAJBARDZIEJ ZASKAKUJĄCE ROZSTANIA