Schudły, choć kiedyś nie chciały…
Coraz chudsze?
„Czuję się dobrze we własnej skórze”, „Jestem normalną kobietą”, „Akceptuję moje fałdki”. Złośliwi twierdzą, że tak zwykle mówią damy, które nie mogą lub nie chcą schudnąć. Podobnych argumentów używają też celebrytki zacnej postury. Gdy jednak puszyste gwiazdy chudną, w niepamięć idą słowa o wyższości fałdek nad mięśniami.
„Czuję się dobrze we własnej skórze”, „Jestem normalną kobietą”, „Akceptuję moje fałdki”. Złośliwi twierdzą, że tak mówią damy, które nie mogą lub nie chcą schudnąć. Podobnych argumentów używają też celebrytki zacnej postury. Gdy jednak puszyste gwiazdy chudną, w niepamięć idą słowa o wyższości fałdek nad mięśniami.
Nigella Lawson
Najbardziej ponętna kucharka na świecie kilka lat temu podkreślała, że nie ma zamiaru przejść na dietę i się odchudzać. Nigella twierdziła, iż przy jej rysach twarzy ubytek kilogramów dodałby jej co najmniej 10 lat.
(alp/sr)