Seks na zgodę

Mężczyźni po ostrej kłótni lubią godzić się w łóżku.

Po wielkiej "małżeńskiej" kłótni kobiety zazwyczaj dalej chcą rozmawiać, analizować problemy i wyjaśniać wszelkie nieporozumienia. Mężczyźni natomiast lubią godzić się w łóżku. Okazuje się, że nie zawsze jest to dobry sposób, bowiem zdenerwowana kobieta rzadko ma ochotę na seks.

Tekst: Klaudia Kula

"Mówi się, że mężczyźni są ulepieni z innej gliny – nie można się nie zgodzić z tym stwierdzeniem. Seks jako sposób na wyładowanie negatywnych emocji tuż po karczemnej awanturze nie leży w kobiecej naturze. Z kolei dla panów jest to jeden z lepszych sposobów. Tak się składa, że męska natura potrafi w znakomity sposób rozdzielić uczucie zdenerwowania od wyładowania seksualnego. Zazwyczaj po zakończeniu współżycia mężczyźnie poprawia się humor i wszelkie urazy odchodzą w niepamięć. U kobiet to niestety nie przejdzie – zdarza się, że jest to dodatkowy bodziec, który potrafi zaognić i tak już napiętą atmosferę". ― mówi Anna Toczek, psycholog.

Mężczyźni są tak skonstruowani, że potrafią rozdzielić negatywne emocje od seksu. Myślą, że uprawianie seksu tuż po kłótni uspokoi partnerkę i pozwoli jej zapomnieć o wszystkich, czasami przykrych słowach. Zazwyczaj jest to błędne myślenie, ponieważ po zakończonym seksie kobieta zaczyna „dalej ciągnąć ten sam temat”. Okazuje się, że nie zapomniała i w dalszym ciągu nie daje jej to spokoju.

Podobnego zdania jest Marcin (32 lata) ― "Moja żona miewa takie dni, kiedy dosłownie przyczepia się o każdy drobiazg. Strasznie mnie to irytuje. Nie wiem czy to objawy napięcia przedmiesiączkowego czy chwilowe dołki. Czasami gdy zauważam, że zapowiada się na kłótnię, próbuję wszystko obracać w żart, ustępuję, albo wychodzę z domu. Niestety są również i takie przypadki, kiedy nie wytrzymuję i wybucham. Później następują ciche dni, których szczerze nie cierpię. Kilka razy udało mi się prawie siłą zaciągnąć żonę do łóżka, ale później było już tylko gorzej, bo dodatkowo zarzuciła mi, że wykorzystuję fakt, że ona lubi seks. W jej mniemaniu kochałem się z nią „dla świętego spokoju”. To nieprawda! Myślałem, że w taki sposób uda się rozładować niezdrowe napięcie. Widocznie się pomyliłem".

Zdaniem kobiet, mężczyźni dążą do współżycia, ponieważ mają opory przed słowem „przepraszam”. Nie dotyczy to wszystkich. Z drugiej strony, to samo można powiedzieć o kobietach, przecież każda ma swoją „dumę” i skoro jest pewna, że to nie ona zawiniła, to dlaczego ma przepraszać? W takich przypadkach trudno cokolwiek uogólniać, ale jedno jest pewne – zanim kobieta zdecyduje się pójść do łóżka, najpierw oczekuje szczerej rozmowy i przeprosin. Seks po awanturze może być rewelacyjnym sposobem na odreagowanie. Niemniej jednak warto wcześniej przeanalizować całą sytuację. Niech łóżko będzie miejscem, gdzie „zgoda zostanie przypieczętowana”.

Nie bez pardonu mówi się, że między gniewem a podnieceniem istnieje niewidoczna linia. Oliwy do ognia dolewa fakt, że czujesz się winna, gdy zdałaś sobie sprawę, że ta cała kłótnia była niepotrzebna, a Twój mężczyzna miał rzeczywiście rację. Wówczas warto wcielić się w niegrzeczną kotkę, lecz uwaga – ważne jest abyś to Ty była stroną dominującą. Seks daje upust napięciu, ale należy pamiętać, że gdy zakończycie swoje miłosne uniesienia, trzeba będzie spojrzeć partnerowi w twarz i wyjaśnić wszelkie niedomówienia, ewentualnie przyznać do winy i przeprosić się nawzajem.
― "Jestem dosyć nietypową kobietą. Lubię dominacje w połączeniu z odrobiną pierwotnych instynktów. Mój mężczyzna jest praktycznie taki sam jak ja. Kłócimy się bardzo rzadko, ale po kłótni potrafimy godzić się do samego rana" ― wyznaje Krystyna (36 lat), właścicielka niewielkiego sklepiku z gazetami.

Seks tuż po ostrej kłótni jest jedną z fantazji erotycznych kobiet. Zazwyczaj to mężczyzna odgrywa w niej dominującą rolę, a kobieta? Pozwala na wiele. Na co dzień wiele pań wstydzi się ujawniać swoje niegrzeczne fantazje – mogą się one spełnić właśnie podczas takich sytuacji. Czasami kłótnie są wręcz prowokowane celem zaspokojenia swoich erotycznych zachcianek, czasami są to awantury wprost wyreżyserowane, zaplanowane krok po kroku.

―Temat seksu po wielkiej kłótni jest bardzo złożony. Trudno tutaj generalizować, ponieważ każda kobieta jest inna. Dla jednych będzie to wspaniała okazja do uspokojenia skołatanych nerwów, na inne seks podziała, jak dolanie oliwy do ognia. Jest jeszcze pewna grupa kobiet, dla których jest to swoistą fantazją erotyczną – mało tego, bywa, że takie sceny są reżyserowane. Każdy przypadek musi być rozpatrzony indywidualnie, bowiem „wrzucenie wszystkiego do jednego worka” jest postępowaniem niewłaściwym ― twierdzi psycholog Anna Toczek.

Tekst: Klaudia Kula