Zmieniali kochanki jak rękawiczki, uwielbiali perwersyjne gierki, a niektórzy ukrywali homoseksualizm - życie erotyczne wielkich dyktatorów było zazwyczaj równie brutalne jak ich rządy. Józef Stalin, Adolf Hitler czy Muammar Kaddafi traktowali kobiety jak przedmioty, którymi można się przez chwilę pobawić, a później wyrzucić.
Zmieniali kochanki jak rękawiczki, uwielbiali perwersyjne gierki, a niektórzy ukrywali homoseksualizm - życie erotyczne wielkich dyktatorów było zazwyczaj równie brutalne, jak ich rządy. Józef Stalin, Adolf Hitler czy Muammar Kaddafi traktowali kobiety jak przedmioty, którymi można się przez chwilę pobawić, a później wyrzucić.
Adolf Hitler - król perwersyjnych zabaw
Wódz III Rzeszy był bez wątpienia jednym z największych dewiantów wśród słynnych dyktatorów. Jego relacje z kobietami od początku były bardzo skomplikowane, ponieważ Adolf Hitler miał dziwne upodobania seksualne. Nic dziwnego, że wiele pań, które miały okazje bliżej poznać fuhrera, popełniło samobójstwo. Jedną z nich była siostrzenica Hitlera, Geli Raubal. Twórcy nazizmu nie przeszkadzały łączące ich więzy krwi czy duża różnica wieku - dziewczyna była o 20 lat młodsza od niego. Hitler wprowadził Geli w świat perwersyjnych zabaw seksualnych. Z relacji brata Raubal wynika, że dyktator osiągał rozkosz dopiero wtedy, gdy kochanka oddawała na niego mocz. Lubił także leżeć na podłodze i kazał się kopać partnerce.
W 1831 r. Geli znaleziono martwą w monachijskim apartamencie Hitlera. Młoda kobieta zastrzeliła się, co podobno doprowadziło do załamania nerwowego dyktatora.
Niektórzy historycy podejrzewają także Hitlera o skrywany pociąg do mężczyzn. "On jest jednym z nas" - miał powiedzieć kiedyś Ernst Rohm, znany z homoseksualizmu szef brygad szturmowych SA i długoletni przyjaciel Hitlera. Niedługo później został zamordowany podczas słynnej "nocy długich noży". Według Lotara Machtana, autora książki "Tajemnica Hitlera: Podwójne życie dyktatora", podczas I wojny światowej przyszły fuhrer przez pięć lat żył z "męską prostytutką" Ernestem Schmidtem. W latach 20. w kartotekach monachijskiej policji Adolf Hitler był wpisany jako homoseksualista, co potwierdzały zeznania trzech młodych mężczyzn, których miał on zwabić do domu.
(raf/mtr), kobieta.wp.pl
Benito Mussolini - codziennie inna kochanka
"Dla niego pierwszym pragnieniem, jakie zaspakajał natychmiast po wyjściu z ministerstwa, było spotkanie z którąś z kochanek w celu dopełnienia obowiązków pozazawodowych" - notował w pamiętniku Ercole Borrato, kierowca Benito Mussoliniego. Towarzyszył włoskiemu dyktatorowi przez blisko dwadzieścia lat, dlatego można wierzyć w jego relacje.
Duce słynął z kompulsywnej potrzeby seksu. Z badań historyków wynika, że Mussolini mógł pochwalić się niezwykłymi "statystykami" - codziennie odwiedzała go w biurze przynajmniej jedna kochanka. Nie musiał ich nawet zmuszać, ponieważ kobiety lgnęły do charyzmatycznego przywódcy i z dumą wspominały chwile spędzone z dyktatorem.
Przez łóżko (a często także biuro czy dywan w gabinecie) Mussoliniego przewijały się zarówno arystokratki, jak i służące. Dziennikarki, aktorki i działaczki partii faszystowskiej. Nie przeszkadzało im, że wódz bywał brutalny, a w chwilach uniesienia rzucał przekleństwami. Potrafił jednak zdobyć się także na sentymentalizm, np. grał kochankom na skrzypcach.
Mussolini był żonaty, ale w niczym nie zmieniało to jego stosunku do kobiet. "Miałem dzieci pozamałżeńskie, miałem kochanki. Czuję się jednak usprawiedliwiony ze względu na okoliczności. W końcu, czy od mężczyzny takiego jak ja, któremu przytrafiła się cała masa okazji, można oczekiwać, że będzie szedł przez życie prostą drogą? Wszyscy mężczyźni zdradzają swoje żony, nawet synowie fryzjerów. Dla każdego z nich nie ma usprawiedliwienia. A ja przynajmniej jakieś usprawiedliwienie mam" - tłumaczył swojej najwierniejszej kochance Clarze Petacci, która towarzyszyła mu do ostatnich chwil życia. Zostali wspólnie rozstrzelani w 1945 roku.
Józef Stalin - za odrzucone zaloty wtrącał do więzienia
Jeden z najbardziej okrutnych dyktatorów w dziejach ludzkości. Jego życie seksualne również odbiegało od przyjętych norm, ponieważ neurotyczna osobowość sowieckiego przywódcy graniczyła z patologią.
Granica została przekroczona w 1932 r., po samobójczej śmierci żony, Nadii Alliłujewej. Zdaniem historyków to zdarzenie spowodowało brzemienne w skutkach zmiany w charakterze Stalina. Nie tylko stoczył się w morderczą paranoję, ale także zdziwaczał, stał się niesłychanie podejrzliwy, również wobec kobiet. Te, które nie odpowiadały na jego zaloty, trafiały zazwyczaj do więzienia. Obsesyjna podejrzliwość spowodowała, że wiele żon partyjnych towarzyszy zostało rozstrzelanych. Jednak Stalin nie unikał romansów. Na Kreml dostarczano mu młode, rosyjskie dziewczyny w ulubionym typie wodza: niebieskookie blondynki z obfitym biustem.
Tajemnicą poliszynela był skrywany homoseksualizm sowieckiego przywódcy, który uwielbiał popijawy w męskim gronie. Podczas takich imprez nakazywał współpracownikom, by tańczyli ze sobą. Wspominał o tym m.in. członek polskiego rządu, Jakub Berman, zaproszony do walca z Wiaczesławem Mołotowem.
Podobno Stalin miał romans ze swoim szefem ochrony - Karlem Paukerem. Lubił, gdy "bodyguard" odgrywał scenę egzekucji jednego ze zdrajców ojczyzny i błagał o litość, obejmując nogi dyktatora. Kiedyś, podczas suto zakrapianego przyjęcia, Stalin pocałował amerykańskiego ambasadora, Williama Bullitta, prosto w usta. "To było okropne przeżycie" - relacjonował dyplomata.
Kim Dzon II - miłośnik porno
Życie prywatne przywódców Korei Północnej jest skrywane za grubą kurtyną. Według oficjalnej propagandy kolejni "ojcowie narodu" są wzorem wszelkich cnót. Jednak rzeczywistość jest inna, co potwierdzają uciekinierzy z ostatniego totalitarnego państwa świata.
Kenji Fujimoto był przez wiele lat osobistym kucharzem Kim Dzong Ila, ojca obecnego wodza Korei Północnej - Kim Dzong Una. Po ucieczce do Japonii zdradził wiele szczegółów z życia dyktatora. Kim Dzong Il miał harem młodych dziewczyn, które porywano z domów przed ukończeniem 16. roku życia i "hodowano" na nałożnice tyrana. Były to nie tylko Koreanki, ale również Tajki, Filipinki, a nawet Arabki.
Kobiety na polecenie dyktatora śpiewały, masowały go, świadczyły usługi seksualne, a nawet toczyły między sobą pojedynki bokserskie. "W jaskrawym blasku świateł stroboskopowych, pod lustrzaną kulą dyskotekową śliczne dziewczęta z Drużyny Rozkoszy tańczą i śpiewają ku uciesze partyjnych bonzów. Pewnej nocy rozochocony dyktator zakrzyknął do pięciu tańczących dziewcząt: Zdejmujcie ubrania! Zdjęły wierzchnie ubrania, lecz Kim powiedział, aby całkowicie się obnażyły. Tancerki były zaskoczone i nie potrafiły ukryć zmieszania, ale nie mogły się sprzeciwić rozkazom" - relacjonował Kenji Fujimoto.
Kobiety, które znudziły się dyktatorowi, wysyłano zwykle do obozów pracy, gdzie umierały w koszmarnych warunkach. Kim Dzong Il nie lubił się dzielić kochankami. Kiedy jedna z nich, gwiazdka kina, wyszła za mąż, znaleziono ją martwą tuż po ślubie. Tyran uwielbiał także filmy porno - w jego kolekcji znajdowało się kilka tysięcy tytułów.
Muammar Kaddafi - tyran na viagrze
"Do jego sypialni codziennie wchodziło cztery albo nawet pięć kobiet" - zdradza tajemnice libijskiego przywódcy Muammara Kaddafiego jego fryzjer i makijażysta Faisal. Okazuje się, że dyktator był maniakiem seksualnym. Żeby sprostać wybujałym żądzom, codziennie zażywał ogromne ilości viagry. Nie przejmował się radami lekarzy, którzy ostrzegali go przed ryzykiem przedawkowania środków na potencję.
Znakiem rozpoznawczym Kaddafiego była jego ochrona, złożona wyłącznie z kobiet. Po śmierci tyrana okazało się, że członkinie elitarnego oddziału doświadczały niezwykłych upokorzeń. Były gwałcone przez dyktatora oraz jego synów. "Przechodziłyśmy z rąk do rąk. Gdy któraś z nas znudziła się pułkownikowi i jego synom, gwałcili nas inni oficerowie" - zdradza jedna z byłych ochroniarek Kaddafiego.
Libijski przywódca kazał porywać dziewczęta, które potem brutalnie wykorzystywał. Niektóre potrafił nawet gryźć, czasem oddawał na nie mocz. Najładniejsze awansował do swojej gwardii przybocznej.
(raf/mtr), kobieta.wp.pl