Ślub stresuje nas jak... rozwód
Marzyliście o ślubie i wspólnym życiu. Biała suknia i welon są już zamówione, garnitur wisi w szafie, goście zaproszeni. Wszystko gotowe, tylko… dlaczego to Was nie cieszy? Powodem może być stres związany z przygotowaniami do wesela.
Marzyliście o ślubie i wspólnym życiu. Biała suknia i welon są już zamówione, garnitur wisi w szafie, goście zaproszeni. Wszystko gotowe, tylko… dlaczego to Was nie cieszy? Powodem może być stres związany z przygotowaniami do wesela. U niektórych młodych par jest tak silny, że nie pamiętają np. chwili składania przysięgi, momentu przekroczenia progu sali weselnej czy pierwszego tańca. Radzimy, jak poradzić sobie z przedślubnym stresem.
Samo wesele to szereg tradycji i konwenansów, w których łatwo się pogubić. Kiedy już Młodzi przebrną przez szereg przygotowań i ceremonię, to potem często czekają ich poważne zmiany: miejsca zamieszkania, pracy czy trybu życia. I jak tu nie odczuwać stresu?
Psychiatrzy z Washington University w Seattle – Thomas Holmes i Richard Rahe, określili 43 wydarzenia życiowe, które wywołują stres. Ślub znalazł się na trzecim miejscu, zaraz po śmierci współmałżonka i rozwodzie, a przed utratą pracy. Zbyt silny stres może niszczyć radość z tego wyjątkowego i, w gruncie rzeczy, radosnego przecież dnia.
Ustalcie wspólną wizję ślubu
Zaplanujcie, jak ma wyglądać i jaką kwotę zamierzacie przeznaczyć. Kto, co i w jakiej części będzie je finansował. Zróbcie to koniecznie jeszcze zanim zabierzecie się do przygotowań. Inaczej może się okazać, że Twoje marzenia dotyczące tego dnia, są zupełnie inne niż wyobrażenia partnera. Ty chcesz wystawne przyjęcie, a on skromną uroczystość. I kiedy przyjdzie czas organizacji wesela, różnice mogą się stać źródłem konfliktów i niepotrzebnego stresu. Pamiętajcie przy tym, że to Wasz dzień i plan stwórzcie w oparciu o swoje marzenia, a nie oczekiwania teściów czy rodziców.
Bez eksperymentów
Panna Młoda tego dnia chce wyglądać szczególnie pięknie. Warto swój wygląd powierzyć sprawdzonej fryzjerce i wizażystce. Aby uniknąć rozczarowania i dodatkowych zmartwień, eksperymenty należy odłożyć na inną okazję i oddać się w ręce specjalistów. Można też wcześniej przeprowadzić próbę makijażu i fryzur, żeby uniknąć niespodzianek. Rozmawiaj o swoich obawach
Tłumienie emocji nie spowoduje, że one znikną, wręcz przeciwnie, wybuchną w najmniej odpowiednim momencie. Mów o swoich obawach i wątpliwościach. Otwarta rozmowa to ważny krok do rozładowania stresu. Po pierwsze, już samo wyrzucenie z siebie obaw ma rolę terapeutyczną, a poza tym, rodzina czy koleżanki, mogą Ci coś doradzić, szczególnie jeśli same ślub mają już za sobą. Pomyśl o tym, że obawy przed tak poważną zmianą w życiu to rzecz zrozumiała i wcale nie oznacza, że nie kochasz swojego partnera czy nie chcesz wyjść za niego za mąż. O swoich emocjach rozmawiajcie także z partnerem.
Poproście o pomoc
Nie zostawajcie sami z tak dużym przedsięwzięciem jak wesele. Proście o wsparcie przyjaciół i rodzinę. Oni już wiedzą, co trzeba zrobić, żeby wszystko dobrze się potoczyło i gdzie leżą największe miny do rozbrojenia. Jasno ustalcie zadania, kto zajmuje się wystrojem sali, a kto przygotowaniem jedzenia czy rozmowami z orkiestrą. Jak każdy będzie zajmował się wszystkim po trochu, zwiększy to tylko chaos. Jeśli tylko pozwalają na to możliwości finansowe, sięgnijcie po profesjonalną pomoc. Dużym ułatwieniem jest powierzenie przygotowań firmie bądź konsultantowi, który ma doświadczenie i wiedzę na temat organizacji wesel. Jeśli weźmiecie zbyt dużo prac na siebie, może się okazać, że w dniu ślubu będziecie tak zmęczeni i zestresowani, że już nie starczy siły, by cieszyć się tym dniem.
Miej poczucie humoru
Chcecie, żeby ten dzień był perfekcyjny. A im bardziej się staracie, tym łatwiej o gafę. I mimo najlepszego zaplanowania i przygotowania, mogą zdarzyć się drobne wpadki. Kiedy już do nich dojdzie, warto umieć się z niej śmiać. Z perspektywy czasu mogą one stać się zabawnym elementem, który wszyscy uczestnicy zabawy będą opowiadać z czułością i rozbawieniem.
Dzień przed ślubem
Kiedy już wszystko jest dopięte na ostatni guzik, nie sprawdzaj po raz kolejny, czy lista gości jest dobrze dobrana, a kwiaciarnia pamięta, jaki kolor róż zamawialiście. Postaraj się zrelaksować. Wybierzcie się na kolację, do kina, zrób sobie aromatyczną kąpiel, posłuchaj swojej ulubionej muzyki. Zrób coś, co sprawi Ci autentyczną przyjemność. Wybierzcie się w podróż poślubną. Ten stary, jak same śluby, rytuał ma głębokie uzasadnienie. Po wyczerpujących przygotowaniach i samej ceremonii, przychodzi moment na solidny odpoczynek i bycie tylko we dwoje, kiedy w końcu możecie cieszyć się sobą.
POLECAMY: Wszystko mnie stresuje, co robić?