Niecałe trzy lata wystarczyły Soni Bohosiewicz, aby z przaśnej dziewuszki zmieniła się w, jak to mówi Doda, niezłą dżagę. Tym samym aktorka dołączyła do peletonu celebrytek, które w ekstra tempie zmodyfikowały swoją sylwetkę, sposób ubierania i image. Przedstawimy sekrety stylu Soni Bohosiewicz.
Niecałe trzy lata wystarczyły Soni Bohosiewicz, aby z przaśnej dziewuszki zmieniła się w, jak to mówi Doda, niezłą dżagę. Tym samym aktorka dołączyła do peletonu celebrytek, które w ekstra tempie zmodyfikowały swoją sylwetkę, sposób ubierania i image. Przedstawiamy sekrety stylu Soni Bohosiewicz.
Publiczność i media zachwyciły się Sonią Bohosiewicz po jej występie w filmie „Rezerwat”, w którym grała Hankę z warszawskiej Pragi. Była lekko wulgarna, kiczowata i niezwykle urocza.
Na premierze Sonia pojawiła się w czarnej sukieneczce w stylu baby-doll, fioletowych rajstopach, a płowy warkocz upięła w koronę. We włosy wpięła kokardkę pod kolor rajstop, a usta obrysowała brązową konturówką: styliści nie wiedzieli, czy Bohosiewicz gra, czy rzeczywiście nie zna się na modzie ani krzty.
(alp/ma)
POLECAMY:
Z ciąży w ciążę
Najpierw Sonia zagrała młodą mamę w serialu „Usta usta”, a potem zaszła w ciążę w prawdziwym życiu. Jak sama przyznała, w czasie kręcenia serialu życie mieszało jej się czasem z fikcją serialową. Może dlatego, że zarówno podczas pracy, jak i po niej ubierała się tak samo. Markowała ciążę w filmie, a w następnym sezonie ukrywała tę prawdziwą pod obszernymi ciuchami.
POLECAMY:
Idą zmiany
W połowie 2010 roku Sonia jeszcze preferowała szerokie tuniki, maskujące jej pełną figurę. Wybierała bezpieczne wzory i kolory, wiedząc, że z jej warunkami łatwo o modową gafę.
Rok 2011 Sonia powitała nową figurą i zupełnie innym stylem. Systematyczna praca z trenerem i katorżnicza dieta dawały efekty: Sonia wyskoczyła z obszernych, spadochronowych tunik, postawiła na dopasowane spodnie i podkreślające wycięcie w talii bluzki. W maju 2011 roku prowadziła galę Eska Music Awards i pokazała się w kilku odważnych i seksownych kreacjach.
Najbardziej zapamiętana zostanie mini z frędzlami, w której Sonia odstawiła taniec niczym Beyonce.
POLECAMY:
Sonia i stylistka
Przez moment mało brakowało, a aktorka zaczęłaby przeistaczać się w królową podmiejskiej dyskoteki. Media zaczęły porównywać ją z Dodą, zastanawiając się, czy w jej wieku wypada jeszcze zakładać pewne stroje. Na szczęście Sonia spotkała stylistkę Anię Zeman.
„To dzięki niej zainteresowałam się modą. Jest dla mnie wielkim wybawieniem”, wyznała Bohosiewcz w magazynie „Uroda”.
POLECAMY:
Esencja stylu
To Zeman stworzyła rozpoznawalny i bardzo na czasie styl Soni Bohosiewicz, która dzięki niej znalazła się w czołówce najlepiej ubranych gwiazd w kraju.
W kwestionariuszu dla magazynu „InStyle”, aktorka opowiada, że dzięki stylistce odnalazła swoją paletę barw (na czele z błękitem i oranżem) i nauczyła się odsłaniać to, co ma najlepsze, czyli nogi i dekolt.
„Aby stworzyć jednolity wizerunek wyszłyśmy od klasyki i stopniowo dodajemy odważniejsze elementy” mówi Sonia, podkreślając, że jej stylistka zakazała jej obnosić się z deseniami.
POLECAMY:
Co za look!
W języku stylistów „signature look” oznacza bardzo rozpoznawalny, osobisty styl, którym mogą pochwalić się tylko niektóre gwiazdy. Dzięki Zeman Sonia jest na najlepszej drodze, aby dołączyć do tego grona.
Zapamiętana zostanie np. jej koralowa, opływowa kreacja od Łukasza Jemioła, a także seksowna, skórzana mini od Gosi Baczyńskiej, w której zaprezentowała się na festiwalu filmowym w Gdyni.
Jednak najszykowniej Bohosiewicz wyglądała w prostej, trapezowej sukience z domu mody La Mania. Biel kreacji podkreślała brzoskwiniową karnację aktorki i nie wymagała żadnych dodatków.
POLECAMY:
Marki, marki...
Sonia przyznaje, że chociaż zaczyna bardzo interesować się modą, to nie przepada za wędrówkami po sklepach i woli ten czas spędzić z rodziną.
W wywiadzie dla magazynu „Uroda” przyznaje jednak, że bardzo podobają jej się kreacje od Max Mary, którą ceni za jakość i prostotę formy. Bardzo podobają jej się także propozycje Łukasza Jemioła, a zwłaszcza soczyste kolory z najnowszej wiosennej kolekcji.
POLECAMY:
Oszczędna w dodatkach
Sonia nie szaleje z dodatkami: jest wierna torebkom – kopertom, które nosi na co dzień i na wielkie gale. W wywiadzie dla „InStyle” przyznaje, że bardzo cieszy się, iż wraca moda na kopertówki w rozmiarze XL, bo mniejsze, w rozmiarze etui do okularów, jak twierdzi, nie spełniają swej roli. Aktorka często wybiera dodatki marki Bottega Veneta.
POLECAMY:
Sexy mamuśka
Widać, że zmiana wizerunku cieszy Sonię, która opowiada w wywiadach, jak bardzo podoba jej się nowy, bardziej seksowny i modny wizerunek.
Aktorka jest właśnie w drugiej ciąży, ale daleko jej do stylu sprzed trzech lat, kiedy ukrywała się z brzuszkiem. Dołączyła do grona sexy mamusiek, które w ciąży pokazują nogi w modnych szpilkach i ponętne dekolty.
Sonia też przyjęła azymut na lata sześćdziesiąte: bryluje w trapezowych mini w mocnych kolorach, brązowe włosy z przedziałkiem upina jak Brigitte Bardot, a mocna kreska na oku jeszcze bardziej upodobnia ją do jej modowej idolki.
Tekst: Aleksandra Pielechaty
(alp/ma)