FitnessSupermenu

Supermenu

Supermenu
28.04.2005 15:58, aktualizacja: 03.04.2018 16:31

14 produktów. Ratują serce z opresji. Drżą przed nimi wolne rodniki i choroby cywilizacji.

Zawsze możesz te superprodukty mieć w lodówce, możesz codziennie dodawać je do każdego posiłku. Ułatwieniem są nasze superproste przepisy. Masz wtedy pewność, że jesz zdrowo. Oto one. Najlepsze z najlepszych. Fasola: niekoniecznie Jaś *Ma złą opinię, a tak naprawdę jest tania i genialna. Trudno o lepsze źródło białka, błonnika i witamin, kwasu foliowego i przeciwutleniaczy. *Białko roślin strączkowych jako jedyne chroni nasze kości przed wypłukiwaniem wapnia, pomaga utrzymać właściwe stężenie cukru we krwi. To najtańszy lek na obniżenie poziomu cholesterolu. Dlatego koniecznie jedz fasolkę kilka razy w tygodniu.
Co zamiast fasoli: Wszystkie odmiany roślin strączkowych fasolki, groszek, soczewica, cieciorka, bób.
Spróbuj: Zielony lekko obgotowany groszek polej oliwą i posyp ziarnem sezamowym. Pyszne!

Dynia: nie tylko na Halloween *Bo jest niezwykle zdrowa i pyszna. Ma alfa- i beta-karoten, błonnik i witaminy. Czego nie ma? Kalorii (prawie)! *Zawarte w niej karetonoidy (formy witaminy A) są bardzo łatwo przyswajalne. To one właśnie wpływają na nasz układ odpornościowy, chronią skórę przed słońcem. Im więcej ich spożywamy, tym wolniej pojawiają się oznaki starzenia. W przeciwieństwie do witaminy A pochodzenia zwierzęcego, tej nie można przedawkować.
Co zamiast dyni: Marchew, słodkie ziemniaki, pomarańczowa papryka, pestki dyni (bogate źródło białka, fosforu i magnezu)
.
Spróbuj: Upraż pestki dyni (2 minuty) na suchej patelni. Pod koniec dodaj kilka kropli sosu sojowego. Zjedz zamiast chipsów.

Łosoś: gruba ryba *Dobry tłuszcz jest konieczny dla urody, zdrowia i szczupłej figury. Najcenniejszy pochodzi z ryb, np. łososia. *Jedząc go 2 razy w tygodniu, serwujemy sobie naturalny lek na choroby serca, układu neurologicznego i schorzenia autoimmunologiczne. Białko z ryb jest też bardzo korzystne dla równowagi hormonalnej.
Co zamiast łososia: Tuńczyk, sardynki, śledzie, pstrąg, okoń.
Spróbuj: Zrób kotleciki rybne. Ok. 40 dkg łososia lub tuńczyka z puszki wymieszaj z sokiem z połówki cytryny, łyżeczką musztardy, filiżanką bułki tartej i połową filiżanki pokrojonej w kostkę cebuli. Dalej postępuj jak przy klasycznych mielonych.

Szpinak: najzdrowszy na świecie *Szpinak ma więcej właściwości zdrowotnych niż jakiekolwiek inne warzywo. Zawiera wszystkie składniki chroniące przed chorobami krążenia, nowotworami i starzeniem oraz dotleniający skórę koenzym Q 10. Aby dobrze wchłaniały się karetonoidy, skrapiaj liście oliwą lub podawaj je z porcją łososia.
*
Co zamiast szpinaku:
Jarmuż, botwina, sałata rzymska, pomarańczowa papryka.
Spróbuj: Posiekaj w malakserze liście surowego szpinaku z dodatkiem migdałów, orzechów włoskich, odrobiną czosnku, oliwy z oliwek i parmezanu. Takie pesto możesz zamrażać.

Soja: plastelina do jedzenia *Można z niej ulepić wszystko: kotlety, twarożek, gulasz, zupę, pasztet, parówki i budyń. *Niedroga, łatwo dostępna i przede wszystkim bardzo kobieca. Nie trzeba spożywać ton soi, by zauważyć, że bóle menstruacyjne są mniejsze, a wahania nastroju rzadsze. Soja – roślinna alternatywa mięsa – zawiera fitoskładniki, podobne składem do kobiecych hormonów, i podstawowe aminokwasy. Uwaga zapominalscy! Jest dobrym źródłem lecytyny.
Co zamiast soi: Tym razem nie zamiast, tylko wszystko z soi: ser, mleko, nasiona, zupa miso.
Spróbuj: Porcję marynowanego tofu podgrzej, pokrój w kostkę i skrop sosem sojowym. Masz bardzo zdrową i dietetyczną przekąskę.

Płatki owsiane: dietetyczny hit *Zwykła owsianka okazała się niezastąpiona. Płatki owsiane genialnie obniżają poziom cukru i cholesterolu. Nie bój się ich, mimo że są węglowodanami. To cukry nieprzetworzone i pełnoziarniste – mają niewiele kalorii, za to mnóstwo substancji antyrakowych. Zawierają kwas ferulowy, który ma silne właściwości przeciwutleniające. *Co zamiast płatków: Mielone siemię lniane, kiełki pszenne, brązowy ryż, kasza jęczmienna i gryczana, kuskus.
Spróbuj: Zrób proste racuchy. Szklanka namoczonych płatków plus półlitrowy kefir, jajko i dwie łyżki mąki. Smaż jak zwykłe racuszki. Podawaj posypane cukrem pudrem, z musem jabłkowym.

Borówki: mieszkają w lesie zielonym *To „jagody mózgu” lub „jagody młodości”. Robiono z nich nawet leki uśmierzające bóle porodowe(!). *Mają tyle antyoksydantów, ile pięć porcji marchwi, jabłek, brokułów i dyni. Jeśli jesz je codziennie, możesz być spokojna. Borówki i inne czerwone owoce hamują rozwój nowotworów, chorób starczych i krążenia. Wspaniale wygładzają skórę.
Już pół filiżanki jagód może dostarczyć Ci sporą porcję (1200 mg) najczystszej witaminy C – jest to uderzeniowa dawka w walce ze zmarszczkami i przebarwieniami.
Co zamiast borówek: Czerwone winogrona, żurawina, jeżyny, maliny, truskawki, porzeczki, wiśnie, czereśnie.
Spróbuj: Ugotuj na gęsto kaszę mannę na mleku sojowym. Zrób z niej babeczkę (zastygniętą w filiżance przełóż do góry dnem na talerzyk). Polej papką owocową z rozgniecionych owoców. Latający owocowy spodek. Kosmiczny smak.

Brokuły: nie wierz prezydentowi *W 1992 r. prezydent Bush oświadczył publicznie: „Jestem prezydentem Stanów Zjednoczonych i nie mam zamiaru nigdy więcej jeść brokułów”. Fatalny błąd. W tym samym roku *naukowcy odkryli w brokułach związek, który nie tylko hamuje rozwój nowotworów, ale także wspomaga ich leczenie. Świeże brokuły zawierają więcej witaminy C, gotowane – łatwo przyswajalne karetonoidy. Ostatnim odkryciem jest to, że brokuły skutecznie zwalczają Helicobacter pylori (bakterie, które są odpowiedzialne za powstawanie wrzodów i nowotworów). Jeśli więc coś jest nie tak z Twoim żołądkiem, najlepiej zacznij od brokułów.
Co zamiast brokułów: Brukselka, kapusta, jarmuż, rzepa, kalafior.
Spróbuj:Potnij surowe brokuły na różyczki, zanurz je w oliwie i piecz w piekarniku lub na grillu. Będą chrupiące, słodkie i znakomite.

Pomidor: taka śmieszna gra *Zagraj w pomidora. Najzabawniejsze w nim jest to, że zamiast zjadać świeże, najzdrowiej sięgać po przetworzone. W nich jest najwięcej likopenu, najcenniejszego pomidorowego związku. Ma on działanie antyseptyczne i jest tak silnym przeciwutleniaczem, że nie tylko hamuje mutacje komórek, ale działa wręcz jak wewnętrzna blokada przeciwsłoneczna. Okazało się, że dzienna porcja 40 g koncentratu pomidorowego (zawiera 16 mg likopenu) wydłuża o 40 proc. czas przebywania na słońcu, po którym dochodzi do zaczerwienienia skóry.
*
Co zamiast pomidorów:
czerwony arbuz, czerwony grejpfrut, papaja.
Spróbuj: Ułóż pomidory (ze skórką) w naczyniu żaroodpornym i upiecz je. Polej łyżką oliwy i posyp gruboziarnistą solą.

Pomarańcze: pomarańczowa rewolucja *Niby banalna pomarańcza. Tymczasem ten owoc to miniszczepionka immunologiczna przeciwko chronicznym dolegliwościom, np. cukrzycy. Fakt, poznano już lepsze źródła witaminy C. Ale *siła cytrusowych flawonoidów jest oszałamiająca. Zapobiegają mutacjom komórek i ich konsekwencjom w postaci nowotworów. Potrafią nawet pochłaniać promienie UV w skórze, działając jak wewnętrzny filtr. Rutyna z owoców cytrusowych nie tylko chroni naczynia i pajączki, ale działa też przeciwwirusowo i pobudzająco na trawienie. A nawet mała odrobina skórki pomarańczowej, żuta między posiłkami, zasila nasz organizm w pektyny obniżające cholesterol.
Co zamiast pomarańczy: Cytryny, grejpfruty, mandarynki, limonki.
Spróbuj:Wyciśnij sok z jednej pomarańczy na ręcznej wyciskarce. Całą owocową pulpę przełóż do soku. Stężenie witaminy C jest w niej dwa razy wyższe niż w skórce i dziesięć razy wyższe niż w soku.

Indyk: kulinarne dziękczynienie *Indyk otrzymał same brawa. Może dumnie wypiąć swoją dietetyczną pierś (bez skórki) – to najchudsze źródło białka i wielu witamin z grupy B. *Jeśli zjesz porcję indyka na śniadanie, białka wystarczy Ci na bardzo długo. Nowe odkrycia wykazują, że aminokwasy pochodzące z rozpadu białek tego pożywienia przebywają w naszym organizmie 4–48 godzin.
Co zamiast indyka: Pierś z kurczaka.
Spróbuj: Upiecz pierś w folii lub naczyniu żaroodpornym. Przez kilka dni będziesz miała dodatek do kanapek na drugie śniadanie do pracy. Indyk lubi towarzystwo gruboziarnistego pieczywa i kiełków. Pocięty w plasterki i polany sosem musztardowo-malinowym (łyżeczka musztardy, łyżka oliwy i 5 rozgniecionych malin) awansuje do eleganckiego dania na party.

Herbata: szklanka codzienności *Co to za superprodukt, który nie tuczy, jest pyszny, wszędzie dostępny i, popijając go, możesz oddawać się ulubionym zajęciom? *To dietetyczne bingo to po prostu czarna herbata. Obniża ciśnienie, zapobiega nowotworom, chroni skórę przed słońcem, działa przeciwzapalnie. Nie ma tańszej i przyjemniejszej metody na polepszenie zdrowia i urody. Uwaga! Mowa tylko o herbacie czarnej (ziołowe i owocowe nie dostarczają cennych polifenoli).
Co zamiast herbaty: Nic.
Spróbuj: Pozbawioną smaku herbatę z torebki zamień na prawdziwą liściastą. Dopiero wtedy docenisz jej smak.

Jogurt: białe szaleństwo *Jogurt w kubku, batoniku, tubce. Jogurt w lodach i czekoladzie. Jogurt lubi być wszędzie. Ale nie każdy jest równie odżywczy. *Wybieraj naturalny – nie ma cukru, a zawiera prebiotyki (korzystne dla jelit nieulegające strawieniu składniki pożywienia) i probiotyki (żywe mikroorganizmy, które chronią nasz układ pokarmowy). Jogurt jest po prostu wspomagaczem dla dobrych bakterii, które zasiedlają nasz organizm. I potrafi zwalczyć nawet katar! Jego żywe bakterie niszczą „nosowe” mikroby.
Co zamiast jogurtu: Kefir.
* Orzechy włoskie: dietetyczny zgryz Co powiesz na orzechy włoskie? „Nie mogę ich jeść, są zbyt tuczące”. *Są tuczące, gdy zajadasz je na okrągło. Jeśli jesz garść dziennie, możesz zredukować ryzyko chorób serca, nie ruszając się sprzed telewizora.Odkryto je z nastaniem nowej ery superżywieniowej. Osoby, które regularnie spożywają orzechy, są w mniejszym stopniu zagrożone chorobą wieńcową, cukrzycą, nowotworami, schorzeniami nerek i płuc. To prawdziwe orzechowe przedłużacze życia.
Co zamiast orzechów: Migdały, pistacje, nasiona sezamu, orzeszki ziemne, nasiona dyni i słonecznika, orzechy makadamia, orzechy laskowe.
Spróbuj: Zrób naleśniki orzechowe. Posmaruj je musem z jabłek lub twarożkiem homogenizowanym i posyp orzechami. Możesz polać roztopioną czekoladą.

Joanna Winiarska/ _Uroda _Konsultacja: Barbara Michalska, dietetyk, konsultantka ds. dietetyki z Instytutu Zdrowia i Urody Sharley.

Więcej szczegółów i przepisów znajdziesz w książce Stevena G. Pratta i Kathy Matthews „Superdieta Rx, czyli 14 najzdrowszych produktów” (Prószyński i S-ka, Warszawa 2004).

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także