Sweter "Virgin Killer" podbija sieć. Nosząc go, masz stracić cnotę
Producent nazwał ten sweterek "Virgin Killer", co w wolnym tłumaczeniu ma oznaczać, że noszące go panie mogą się spodziewać utraty dziewictwa. Sweter więcej zakrywa, niż odkrywa, co z ochotą prezentuje japońska modelka. Cóż, podobno czeka nas łagodna zima, więc czemu nie.
13.12.2017 19:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Okazuje się, że takich "zabójców cnoty" firma Village Vanguard wypuściła już całą serię i swetry robią w Japonii furorę. Jak widać na zdjęciach z udziałem modelki Jun Amaki, swetry nie zakrywają ramion ani pleców. I koniecznie, co również sugerują zdjęcia, trzeba je nosić bez bielizny. Dobrze, że przynajmniej szyja jest należycie osłonięta.
Pierwsza kolekcja swetrów została doszczętnie wyprzedana już w marcu w ciągu zaledwie jednego dnia. Nic dziwnego, że producent planuje kolejne. Nie widzi też niczego seksistowskiego w nazwie "Virgin Killer". – Pierwsza seria swetrów była zjawiskiem społecznym, z uwagi na to, jak są seksowne – powiedział rzecznik Village Vanguard w rozmowie z "Daily Mail".
Kolejne modele mają jeszcze bardziej przypominać wełniany kostium kąpielowy. Ich wspólną cechą jest to, że całkowicie odsłaniają plecy i ramiona. Każdy sweter kosztuje 3980 jenów japońskich (ok. 126 zł).
Producent zapewnia też, że ich swetry są doskonałe w sezonie imprezowym. Interesująca alternatywa dla kiczowatych swetrów świątecznych z reniferami, prawda?