GwiazdyTabloidy ich kochają!

    Tabloidy ich kochają!

    O nich najbardziej nawet złośliwi dziennikarze piszą w superlatywach. Albo też - nie piszą wcale.

    Tabloidy ich kochają!

    1 / 10

    Anna Przybylska

    Obraz
    © AKPA

    Uwielbiamy plotkować o celebrytach: czytać o ich porażkach, krytykować wygląd. Zwykle w oku cyklonu jest ta sama grupa - znanych z tego, że są znani - osób. Są jednak w polskim show-biznesie artyści, posiadający specjalny status. O nich najbardziej nawet złośliwe tabloidy piszą w superlatywach. Albo też - nie piszą wcale. Może dlatego, że są oni powszechnie lubiani i cenieni. Przedstawiamy subiektywną dziesiątkę*.

    (*w rankingu nie ma artystów klasy Marka Kondrata, Janusza Gajosa czy Krystyny Jandy: oni są poza jakąkolwiek klasyfikacją)

    Absolutna królowa serc wszystkich Polaków. Nawet ci, którzy wypominają jej brak aktorskiego wykształcenia, kapitulują przed ogromnym wdziękiem i czarem aktorki. Jest śliczna, ale po porażce w filmie „Złoty środek”, unika ról amantek, wiedząc że najlepiej wypada w repertuarze komediowym. Świetnie dobiera reklamowe kontrakty i nie zarzuca mas informacjami z życia prywatnego. Jako gość pojawia się tylko w programach telewizyjnych o ustalonej reputacji.

    Tekst: Zuzanna Menkes

    2 / 10

    Tomasz Kot

    Obraz
    © AKPA

    Podobno wielka nieśmiałość aktora powoduje, że trudno namówić go na wywiad i rozmowę o życiu osobistym. Tomasz Kot należy do polskich artystów, którzy niezwykle skutecznie chronią swoją prywatność. W zalewie informacji o celebryckich chorobach i fotoreportażach z porodów, jest to niezwykle cenny dar. Mimo że zasada gwiazdorskiego PR brzmi: „Nie sprzedajesz się, nie istniejesz”, Kot obrał inną drogę.

    3 / 10

    Katarzyna Kwiatkowska

    Obraz
    © AKPA

    Aktorski życiorys Katarzyny Kwiatkowskiej jest niezwykle bogaty, ale zapamiętana i pokochana przez kilka milionów Polaków została dopiero, kiedy dołączyła do ekipy „Rozmów w toku” - Szymona Majewskiego. Tam brawurowo parodiuje Dodę, Kasię Cichopek i Maję Komorowską. Jej Krystyna Janda, jak uważają niektórzy, jest lepsza od oryginału. Niewiele wiadomo o artystce, ponadto że jest feministką i aktywistką społeczną. Pytana, czy martwi się łatką aktorki – parodystki, stwierdza że trochę ją to niepokoi, choć uspokaja się myśląc, że Janusz Gajos też tak miał.

    4 / 10

    Izabela Kuna

    Obraz
    © AKPA

    Kobiety pokochały Izabelę Kunę po doskonałej i wzruszającej roli prawniczki Gośki w „Lejdis”. Kuna należy do nielicznej grupy aktorów, którzy z bezbarwnej roli w serialu telewizyjnym potrafią stworzyć ciekawą kreację. Maria Pyrka w „Barwach szczęścia” to jedna z najlepiej zagranych pań domu w historii polskiego serialu. Dzięki niezwykłej naturalności i charyzmie, Kuna, nawet gdyby wystąpiła w „Tańcu z gwiazdami”, nie straciłaby sympatii widzów.

    5 / 10

    Maciej Stuhr

    Obraz
    © AKPA

    Po cichu przypuszczamy, że młody Stuhr musi mieć jakąś - choć jedną, dobrze ukrytą, okropną wadę: nikt przecież nie jest kryształowy. Świetny aktor telewizyjny, filmowy, teatralny i dubbingowy. Uwielbiany zarówno przez starsze panie, jak i młode dziewczyny. Przykładny ojciec i mąż. Kabareciarz, który unika jednak robienia show wokół swojej osoby. Z niezwykłą klasą wyszedł z szufladki „syn Jerzego Stuhra” i robi swoje.

    6 / 10

    Katarzyna Bujakiewicz

    Obraz
    © AKPA

    Nawet jaskrawo nakreślona przez scenarzystów „Magdy M.” rola sekretarki Mariolki, nie zaszkodziła wizerunkowi Bujakiewcz. Aktorka, mimo sporej popularności i ogromnej sympatii widzów, jakiś czas temu praktycznie zniknęła z show-biznesu. Ostatnią jej rolą była kreacja u boku Piotra Adamczyka w „Nie kłam kochanie”. Tabloidy spekulowały o ciąży, w Teatrze Polskim w Poznaniu odwołano spektakle z jej udziałem, plotkowano o chorobie aktorki, tłumacząc jej nieobecność w mediach. Tymczasem ponoć Bujakiewcz po prostu nie znosi kiczowatego blichtru, związanego z show-biznesem i jego oprawą. I jak jej tu nie lubić?

    7 / 10

    Robert Więckiewcz

    Obraz
    © AKPA

    Każda jego rola to aktorski majstersztyk. Zachwycał jako Cuma w „Vinci” Juliusza Machulskiego i kurator Marek Dywanik w „Lejdis”. Nie zaszkodził mu nawet udział w serialowych „Londyńczykach”. Media szanują chronioną przez Więckiewicza prywatność, który pokazuje się publicznie tylko na premierach wybranych filmów. W wywiadzie z Piotrem Najsztubem w tygodniku „Przekrój” przyznaje: „Chcę się schować, nie być w tym, co jest najłatwiejsze, co jest na wyciągnięcie ręki, co kosztuje złotówkę w kiosku”. Mimo natłoku kolorowej szmiry, publiczność nadal ceni aktorską klasę, jaką ma Więckiewicz.

    8 / 10

    Roma Gąsiorowska

    Obraz
    © AKPA

    Jacek Sieradzki z „Polityki” napisał o niej w dorocznym „Subiektywnym spisie aktorów teatralnych”: „W jej okrągłej twarzyczce i zadartym nosku jest i wdzięk, i lekka wulgarność, do wyboru. Głos może zachrypieć erotycznie bądź dźwięczeć niewinnie”. Gąsiorowska zagra policjantkę, aktorkę porno, młodą matkę i nie da się zdominować na ekranie Borysowi Szycowi. Roma Gąsiorowska mogłaby być gwiazdą tabloidów i brylować obok dyżurnych celebrytów polskiego show-biznesu, wybrała jednak inną drogę.

    9 / 10

    Cezary Kosiński

    Obraz
    © AKPA

    Jeden z najzdolniejszych aktorów młodego pokolenia, któremu popularność przyniosła rola lekarza Jacka Mejera w serialu „Na dobre i na złe”. Sam Kosiński nie wyraża się o tej kreacji entuzjastycznie - "Ludzie, którzy znają mnie jedynie z serialu, mają niepełny obraz mojej osoby i możliwości" – przyznaje. Kosiński ma niezwykłą vis comica i dlatego jest ulubionym aktorem duetu Saramonowicz - Konecki, którzy obsadzali Kosińskiego w prawie wszystkich swoich kasowych przebojach. Mamy nadzieję, że Kosiński nigdy nie pójdzie np. szaleć do „Tańca z gwiazdami” - oznaczałoby to niechybnie koniec pewnej epoki.

    10 / 10

    Agnieszka Dygant

    Obraz
    © AKPA

    Agnieszka Dygant czasem gości na stronach tabloidów oraz portali plotkarskich, ale kreacja, którą stworzyła w „Niani”, zagwarantowała jej status narodowego dobra, którego się nie kala. Rolą Frani Maj aktorka zapewniła sobie stałe miejsce w sercach Polaków: była tam dowcipna, ciepła i lepsza od oryginału. Dlatego media odnotują tylko od czasu do czasu, że Dygant nadal jest ze swoim narzeczonym, zarejestrują jej obecność na premierze, albo zrobią zdjęcie w centrum handlowym. Za samowolne ujawnienie informacji o ciąży aktorki, Andrzej Sołtysik pogrążył się przez chwilę w ostracyzmie branżowym. Agnieszka Dygant konsekwentnie odmawia udziału w celebryckich show, gdzie gwiazdy tańczą lub śpiewają, zabiegając o popularność. Ona nie musi.

    Tekst: Zuzanna Menkes

    Komentarze (16)